Piast pojechał do Poznania bez kontuzjowanego Tiago Alvesa, który strzelał decydujące bramki w ostatnich zwycięskich meczach gliwiczan - z Jagiellonią w Białymstoku (1:0), w Fortuna Pucharze Polski z Legią w Warszawie (2:1) i u siebie ze Stalą Mielec (2:1). Portugalczyka czeka co najmniej trzytygodniowa przerwa. Zabrakło też Jakuba Świerczoka.
- Kuba nabawił się urazu w środę na treningu. Gdyby zagrał kontuzja mogła się pogłębić, ale następny mecz powinien być gotowy do gry - tłumaczył trener Waldemar Fornalik. Lech przystąpił do meczu z serią trzech ligowych wygranych i z pamięcią spotkania w Gliwicach, w którym pokonał Piasta 4:1.
Lech dobrze zaczął, ale Piast miał lepsze okazje
„Kolejorz” rozpoczął z animuszem i w 6. minucie Frantisek Plach popisał się świętną obroną, gdy sprzed pola karnego strzelił Dani Ramirez.
Gliwiczanie na więcej nie pozwolili i zaczęli się odgryzać. W 12. minucie Patryk Lipski z 16 metrów strzelił za wysoko. Niecałe dziesięć minut później mogło być 1:0 dla gości. Michał Żyro wyszedł na pozycję sam na sam z bramkarzem Lecha - Mickey van der Hart odbił piłkę, dobijał Kristopher Vida, ale Holender znów obronił, a strzał nadbiegającego Arkadiusza Pyrki z sprzed bramki wybili obrońcy.
Piast się rozochocił i bramkarza Lecha zatrudnili później Vida (28. minuta) i Jakub Holubek (29).
- Mogliśmy strzelić w tej sytuacji, ale miałem już trudno trafić, bo przed bramką stało już trzech obrońców. Bronimy się w tym meczu i czekamy na kontrę - zdradził taktykę gości Pyrka.
Pod koniec pierwszej połowy znów Plach miał okazję na interwencję, gdy huknął Jakub Kamiński. Słowak sparował piłkę na rzut rożny.
Niesamowita obrona Placha!
W 65. minucie doszło do niecodziennej sytuacji. Plach po uderzeniu z bliska Ramireza „przykleił” piłkę do słupka i nie dał jej wpaść do bramki, w ekwilibrystyczny sposób ekspediując na rzut rożny! Dwie minuty później Plach był na posterunku, gdy uderzył Mikael Ishak.
W 85. minucie Plach ofiarnie powstrzymał szarżującego Pedro Tibę i odbił piłkę, kolejny raz ratując swój zespół. Trzy minut potem bramkarz Piasta poradził sobie ze strzałem Kamińskiego.
W samej końcówce Piast domagał się rzutu wolnego pośredniego z pola karnego Lecha za złapanie piłki przez bramkarza gospodarzy po podaniu od partnera, ale sędzia pozostał nieugięty.
Lech Poznań - Piast Gliwice 0:0
Lech: van der Hart - A. Czerwiński, Salamon, Rogne, Kamiński - Skóraś (84. Palacz), Tiba, Karlström (84. Kwekweskiri), Ramirez (84. Kozubal), Sykora (63. Kraweć) - Ishak (74. Szymczak).
Piast: Plach - Konczkowski, Huk, J. Czerwiński, Holubek - Pyrka (61. Milewski), Lipski (89. Badia), Sokołowski, Chrapek (69. Jodłowiec), Vida (61. Steczyk) - Żyro.
Żółte kartki: Kamiński - Holubek
Sędziował: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa)
Widzów: Mecz bez udziału publiczności
Nie przeocz
Zobacz koniecznie
Musisz to wiedzieć
Bądź na bieżąco i obserwuj
Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?