Przed Lechem Poznań w niedzielę teoretycznie najłatwiejsze zadanie z tych pięciu pozostałych do końca sezonu. Do stolicy Wielkopolski przyjeżdża Stal Mielec, która jest najgorszym zespołem w lidze w 2022 roku i pewnie zmierza do... Fortuna 1. Ligi. Wiosną podopieczni Adama Majewskiego, który zapowiada przed meczem z Lechem, że jego zespół nie położy się w Poznaniu, zdobyli tylko 5 punktów w 10 rozegranych meczach. Stal ma tylko cztery punkty przewagi nad Wisłą Kraków i ciężki terminarz przed sobą, a sama w lidze nie wygrała od ośmiu spotkań! Dodatkowo goście zagrają w Poznaniu bez Grzegorza Tomasiewicza - podstawowego zawodnika grającego w każdym meczu Stali w pierwszym składzie w tym sezonie - oraz Mateusza Maka.
Gdzie ma szukać szans Stal przed meczem z Lechem na jego stadionie, czyli na najmniej gościnnym terenie w całej ekstraklasie? Na pewno w meczu rozegranym 1 maja 2021 roku w Poznaniu. To wtedy większość kibiców Lecha dostała ostateczny cios w swoje serca, kiedy to w tym ciężkim sezonie 2020/21 Kolejorz... utrzymał Stal Mielec. Lechici prowadzili wówczas 1:0, ale w ostatnich minutach stracili dwa gole po wrzutach z autu i przegrali, a mielczanie dzięki temu spotkaniu utrzymali się w ekstraklasie. Długo zespół z Podkarpacia był tym, który jako ostatni wygrał w Poznaniu, bo dopiero Raków Częstochowa 6 marca znalazł patent na Lecha przy Bułgarskiej.
Stal o dziwo ma z Lechem korzystny bilans bezpośrednich spotkań od swojego powrotu do ekstraklasy w 2020 rok. Grała od tego momentu z Kolejorzem trzy razy i ani razu nie przegrała - dwa remisy (0:0 i 1:1) oraz wspomniana wyżej porażka. To korzystny bilans dla ekipy Adama Majewskiego, ale jeśli w niedzielę jego zespół zagra tak, jak przyzwyczaił w 2022 roku, to Stal nie ma czego szukać w Poznaniu, nawet przy braku w Lechu zawieszonego za kartki Jespera Karlstroma.
Zobacz też: Znamy datę derbów! Mecz Warta Poznań - Lech Poznań w sobotę
Dla Lecha jednak niedzielny mecz musi być formalnością, jeśli myśli o dublecie w tym sezonie, mimo tego, że nie jest obecnie faworytem do tytułu, z czym zgadza się Rafał Janas.
- Sytuacja po ostatnim meczu nieco się zmieniła. Faworytem do mistrzostwa jest Raków, bo ma wszystko w swoich rękach i ma przewagę nad nami bilansu bezpośrednich spotkań. Jeśli wygra wszystkie mecze, to będzie mistrzem. Natomiast pamiętajmy - presja, która cięży na piłkarzach i sztabie Rakowa jest bardzo duża. Odkąd pamiętam, to trener Papszun nas wskazywał jako faworytów do mistrzostwa, a oni mówili o chęci gry w pucharach. Fotel lidera muszą dźwigać teraz oni, a on teraz waży. Zobaczymy, czy z tymi dodatkowymi kilogramami na barkach będą w stanie grać tak swobodnie
- mówił w piątek Rafał Janas, asystent trenera Macieja Skorży.
Czytaj też: W grze o tytuł pozostały Raków Częstochowa i Lech Poznań. Oto terminarz kandydatów do mistrzostwa
Drugi trener Kolejorza też szeroko wypowiedział się o tym, jakie problemy wiosną miał Lech i dlaczego w lidze doszło do takiej sytuacji, ale przewiduje też, że kibice Poznańskiej Lokomotywy najlepszą drużynę zobaczą właśnie w tym najważniejszym okresie.
- Dla nas runda jesienna i wiosenna były diametralnie różne. Od początku 2022 roku zmagamy się z różnymi problemami. Infekcje, kontuzje czy sprawy covidowe... Zawodnicy bardzo długo wracali do siebie. Kiedy jeden zdrowiał, to dwóch następnych wypadało... Ta runda, powiem brzydko, jest taka... szarpana. Daleko nam było w pewnych momentach do optymalnej dyspozycji zawodników. Nie mogliśmy poskładać tego taktycznie tak, jak byśmy chcieli. Ta runda jest dużo, dużo trudniejsza niż ta jesienna i było to widać momentami w grze. Nie tylko my, ale też zawodnicy i kibice nie byli do końca zadowoleni z tego, co widzieli. Jednak bardzo pozytywne jest to, że na ten pozostały miesiąc do końca rozgrywek, będzie naszym najlepszym okresem, bo wszyscy zawodnicy są do naszej dyspozycji i nadrobili zaległości treningowe. Nawet Bartek Salamon zaczyna trenować z zespołem i liczymy jeszcze na jego występy w tym sezonie. Jedynie Artura Sobiecha nie zobaczymy pewnie do końca rozgrywek
- powiedział bardzo ciekawie Rafał Janas.
Na niedzielnym meczu Lecha Poznań ze Stalą Mielec będzie też akcja - "kibicuj z klasą", czyli jak zwykle Kolejorz raz w sezonie zaprasza za darmo na stadion zorganizowane grupy dzieci.
Spotkanie Lech Poznań - Stal Mielec rozpocznie się w niedzielę, 24 kwietnia o godz. 12.30. Transmisję z tego meczu przeprowadzi Canal+Sport i TVP Sport, a radiową jak zwykle Radio Poznań.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?