Lechia Gdańsk nie zachwyca. Jak mecz z Cracovią, to VAR w roli głównej [ZDJĘCIA]

Paweł Stankiewicz
Lechia Gdańsk - Cracovia
Lechia Gdańsk - Cracovia Fot. Przemysław Świderski
Lechia Gdańsk zremisowała z Cracovią 0:0, ale w przeciwieństwie do derbów Trójmiasta, tym razem z boiska wiało nudą.

Skład Lechii wyraźnie się krystalizuje. Trener Piotr Stokowiec konsekwentnie postawił na ustawienie 4-1-4-1, a ostatnio zmiany robi, jak są konieczne.

- W defensywie zgranie i stabilizacja są potrzebne. Jednak cały zespół gra coraz lepiej i bardziej konsekwentnie w obronie - mówi szkoleniowiec biało-zielonych.

Skład na mecz z Cracovią nie był wielkim zaskoczeniem. Joao Oliveira zagrał bardzo dobrze w derbach z Arką w Gdyni, ale tym razem usiadł na ławce i ustąpił miejsca Sławomirowi Peszce, wracającemu po pauzie za żółte kartki. Szkoleniowiec Lechii musiał szukać zastępców z kolei dla pauzujących za kartki Dusana Kuciaka, Pawła Stolarskiego i Daniela Łukasika. Niespodzianek nie było i na boisku pojawili się Oliver Zelenika, Joao Nunes i Ariel Borysiuk. Trener Stokowiec dąży do realizacji celu, jakim jest utrzymanie w Lotto Ekstraklasie. To jest coraz bliżej, a szkoleniowiec chce już budować zespół na nowy sezon. Stabilizacja składu jest w tej sytuacji bardzo ważna, choć w przerwie letniej na pewno do zespołu biało-zielonych dołączą nowi piłkarze.

Lechia od początku meczu ruszyła do ataków, a groźnie było po dośrodkowaniach Patryka Lipskiego. Gdańszczanom brakowało jednak skuteczności, którą mieli w obu meczach derbowych z Arką Gdynia. Pierwsza połowa spotkania nie mogła zachwycić. Lechia dłużej utrzymywała się przy piłce, grała z dużym zaangażowaniem, ale tym razem akcje ofensywne nie były tak składne, jak w derbach Trójmiasta. Najciekawsza akcja w tej części gry miała miejsce w 15 minucie spotkania. Na potężny strzał lewą nogą z dystansu zdecydował się Ariel Borysiuk, a piłkę przed siebie odbił Michal Pesković. Do futbolówki ruszyli piłkarze biało-zielonych, a najszybszy był Flavio Paixao, który skierował piłkę do siatki. Radość Flavio i kolegów z zespołu, czyżby wymarzony początek meczu z Cracovią? Nic z tego. Sędzia Tomasz Kwiatkowski uznał gola, ale w głównej roli wystąpił VAR. Arbiter najpierw nasłuchiwał Szymona Marciniaka, a po chwili sam udał się, aby obejrzeć tę sytuację. Decyzja była negatywna dla Lechii - spalony, gola nie ma. Trzeba jednak przyznać, że VAR uratował sędziów, bowiem decyzja była jak najbardziej prawidłowa. To trzeci mecz w tym sezonie pomiędzy tymi zespołami, w którym VAR odgrywa kluczową rolę. Tak było jesienią w Gdańsku, kiedy „Pasy” wygrały 1:0, choć... drużyna z Krakowa strzeliła trzy gole. Dwa nie zostały uznane, właśnie po analizie VAR, który wówczas został użyty po raz pierwszy w Lotto Ekstraklasie.

- Nie podoba mi się ten VAR. Zabija futbol - narzekał po tamtym meczu Krzysztof Piątek, napastnik Cracovii.

W Krakowie VAR pozbawił Lechię punktu. Biało-zieloni do 90 minuty remisowali 1:1 i wówczas Daniel Łukasik sfaulował w polu karnym Javiera Hernandeza, choć chwilę wcześniej w tej akcji piłkę ręką zagrał piłkarz „Pasów”, Mateusz Wdowiak. Szybka analiza VAR i rzut karny dla Cracovii, którego na zwycięskiego gola zamienił Piątek. Napastnik zespołu z Krakowa tym razem na wideoweryfikację już nie narzekał.

W drugiej połowie Lechia kilka razy przedostała się w pobliże pola karnego rywali, ale nie potrafiła zrobić z tego użytku. Najlepszą sytuację miał w 69 minucie Lukas Haraslin, który przeprowadził indywidualną akcję w polu karnym rywali, ale strzelił nad bramką. W tej części spotkania trener Stokowiec musiał przeprowadzić dwie wymuszone zmiany, bowiem kontuzji doznali Joao Nunes i Jakub Wawrzyniak, a debiut w Lechii na prawej obronie zaliczył Joao Oliveira. W końcówce spotkania groźniejsza była Cracovia, ale Zelenika pokazał się z dobrej strony broniąc strzały Nicolaia Brok-Madsena i Denissa Rakelsa, a raz dobrą interwencją pomógł mu Vitoria. Lechia zanotowała trzeci mecz pod rząd bez porażki.

Runmageddon Gdynia 2018: Morderczy wysiłek w błocie!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Lechia Gdańsk nie zachwyca. Jak mecz z Cracovią, to VAR w roli głównej [ZDJĘCIA] - Dziennik Bałtycki

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24