Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Legia - Raków 2:0. Pewne zwycięstwo Wojskowych w hicie kolejki [ZDJĘCIA]

Tomasz Dębek
Tomasz Dębek
Legia Warszawa Rakow Czestochowafot. szymon starnawski / polska press
Legia Warszawa Rakow Czestochowafot. szymon starnawski / polska press brak
Legia Warszawa pokonała 2:0 Raków Częstochowa w meczu 16. kolejki PKO Ekstraklasy. Bramki zdobyli Luquinhas i Tomas Pekhart.

- Wiemy, co stało się w Bielsku. Nie zawiodła taktyka czy plan gry. To nastawienie nie było takie, jak zakładaliśmy. Musimy zmierzyć się z konsekwencjami i zastanowić się nad tym, co zrobić, aby nasza gra wyglądała zdecydowanie lepiej. Analizowaliśmy to spotkanie szczegółowo. Rozmawialiśmy z zawodnikami o tym, jakie błędy popełnili. Chcemy pokazać, że pewne rzeczy muszą być na wyższym poziomie. Generalnie zabrakło nam ducha mistrzowskiego. Musimy go wyzwolić już w meczu z Rakowem - podkreślał przed sobotnim spotkaniem Czesław Michniewicz.

Kibice Legii mieli sporo powodów do niepokoju. Ich drużyna przegrała dwa ostatnie mecze ligowe, 2:3 ze Stalą Mielec (na zakończenie roku) i 0:1 z Podbeskidziem Bielsko-Biała (tydzień temu). A tym razem do stolicy przyjeżdżała trzecia drużyna ligi, nad którą Wojskowi mieli tylko punkt przewagi. Kontuzje, choroby i kartki też odcisnęły na drużynie piętno - Michniewicz miał do dyspozycji zaledwie 16 zawodników gotowych do gry. Władze klubu (przynajmniej na razie) nie pomogły mu też transferami. Zimą do drużyny nie dołączył żaden nowy zawodnik, a odeszli m.in. Michał Karbownik i Domagoj Antolić.

ZOBACZ TEŻ:

Legionistom, którzy do rundy wiosennej przygotowywali się w Dubaju, nie pomagała też raczej temperatura (ok. -10 stopni) i zmrożona murawa. Obie drużyny mimo niesprzyjających warunków próbowały grać piłką i kreować sytuacje. Nieco bardziej aktywni byli gospodarze, którzy jako pierwsi przełamali strzelecki impas. W 29. minucie prawym skrzydłem popędził Paweł Wszołek, zagrał w pole karne, a tam a najbliższej odległości akcję wykończył Luquinhas.

Raków doszedł do głosu w końcówce pierwszej części spotkania. Vladislavs Gutkovskis "zakręcił Mateuszem Hołownią, ale sędzia pozostał niewzruszony na jego upadek, przy którym dodał sporo od siebie. Chwilę później zamieszanie w polu karnym mógł wykorzystać Fran Tudor, lecz Artur Boruc wykazał się refleksem, broniąc jego strzał.

ZOBACZ TEŻ:

Po przerwie to nadal Legia stwarzała groźniejsze sytuacje. Blisko szczęścia był Tomas Pekhart, który spróbował ekwilibrystycznego strzału przewrotką. Po indywidualnej akcji i zejściu do środka niewiele zabrakło też Wszołkowi. W końcu gospodarze podwyższyli jednak prowadzenie. W polu karnym faulowany był Filip Mladenović, a jedenastkę na bramkę zamienił Pekhart. Dla Czecha to już 14. bramka w tym sezonie ligowym.

ZOBACZ TEŻ:

Dzięki zwycięstwu legioniści powiększyli przewagę nad Rakowem do 4 punktów. Do liderującej Pogoni, która w sobotę pokonała 1:0 Cravovię, nadal tracą dwa punkty.

Trwa głosowanie...

Kto zostanie mistrzem Polski 2020/21?

ZOBACZ TEŻ:

ZOBACZ TEŻ:

ZOBACZ TEŻ:

ZOBACZ TEŻ:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24