Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Legia - Raków 3:1. Jarosław Niezgoda pokazał kolegom, jak strzelać gole. Hat trick Polaka [ZDJĘCIA, KIBICE]

Tomasz Dębek
Tomasz Dębek
Legia Warszawa
Legia Warszawa Bartek Syta
Od początku sezonu Legia Warszawa słabo radziła sobie ze strzelaniem goli. Aż połowę z 12. meczów Wojskowi kończyli z zerem z przodu. Trzy pozostałe - z jedynką. Antidotum na strzelecką niemoc okazał się Jarosław Niezgoda. Tydzień temu w Łodzi strzelił dwa gole, w niedzielę z Rakowem Częstochowa - trzy. Jego rywale do miejsca w składzie Sandro Kulenović i Carlitos od początku sezonu zdobyli po dwie bramki...

"To nie będzie zwykły mecz" - zapowiada często jeden z najpopularniejszych piłkarskich youtuberów w Polsce. Niedzielne spotkanie Legii z Rakowem zwykłe na pewno nie było. Przed pierwszym gwizdkiem kibice obu drużyn odśpiewali "Mazurek Dąbrowskiego" - uczcili w ten sposób 80. rocznicę wybuchu II Wojny Światowej. Gospodarze wyjątkowo zagrali na czarno (konkretnie czarno-złoto), prezentując okolicznościowe koszulki zaprojektowane na 30. rocznicę tragicznej śmierci legendy klubu, Kazimierza Deyny. Z kolei goście na ligową wizytę przy Łazienkowskiej czekali ponad 21 lat, od marca 1998 roku.

Drużyna Marka Papszuna (wychowanego i wciąż mieszkającego zresztą na Białołęce) jako beniaminek ekstraklasy pokonała już Jagiellonię (w Białymstoku) i Lechię Gdańsk (w Bełchatowie, gdzie rozgrywa domowe spotkania), a tydzień temu jak równy z równym grała z Lechem Poznań. Do stolicy częstochowianie wybrali się, by urwać punkty faworytowi zmęczonemu czwartkowym meczem w Glasgow (po golu w końcówce Legia przegrała 0:1 z Rangers, co odebrało jej szanse na awans do fazy grupowej Ligi Europy). Tymczasem już po 10. minutach goście przegrywali 0:2.

Aleksandar Vuković tym razem zostawił Sandro Kulenovicia na trybunach (według doniesień Legia.net 19-letni Chorwat może wkrótce trafić do Dinama Zagrzeb). Carlitosa tradycyjnie już posadził na ławce (z sześciu ostatnich meczów pięć przesiedział w towarzystwie sztabu szkoleniowego i kolegów z drużyny, a w jednym znalazł się poza kadrą). Od pierwszej minuty zagrał Jarosław Niezgoda i... spełnił nadzieje wyrażane w przyśpiewce "Jarosław, Legię zbaw". W piątej minucie wykończył dośrodkowanie w pole karne strzałem głową, w 10. uderzył płasko z 12. metrów - piłka wpadła tuż przy słupku zaskoczonego Michała Gliwy. Wcześniej znakomitą akcją popisał się 18-letni Michał Karbownik, który przedryblował kilku rywali w polu karnym i zostawił piłkę starszemu koledze.

24-letni Niezgoda tak znakomitym początkiem (a także poprzednim meczem ligowym z ŁKS, w którym strzelił dwa gole) powinien wywalczyć sobie duży kredyt zaufania u trenera. Krytykowany zewsząd Kulenović w 11. meczach (780 minut) zdobył dwie bramki: z Europą FC i honorową w przegranej 1:2 z Pogonią Szczecin. Carlitos w siedmiu występach (390 minut) strzelił dwa gole, oba wicemistrzowi Gibraltaru. Niezgoda przed meczem z Rakowem miał "na liczniku" 284 minuty w pięciu meczach. Od początku zagrał jednak - nie licząc niedzielnego spotkania - tylko raz, w Łodzi. Wystarczyło to jednak, by po 10. minutach meczu z Rakowem dwukrotnie przebić dorobek strzelecki obu rywali do miejsca w składzie.

Do przerwy wynik się już nie zmienił. Najlepszą okazję na jego podwyższenie miał Marko Vesović, który trafił w słupek. W drugiej połowie nadal dominowała Legia. W 50. minucie faulowany w polu karnym był aktywny jak zwykle Luquinhas. "Jedenastkę" na bramkę zamienił nie kto inny jak Niezgoda, który skompletował tym samym hat tricka. Goście szybko mogli zdobyć kontaktową bramkę, po analizie VAR sędzia nie uznał jednak trafienia Patryka Kuna.

Kolejnych trafień Niezgody już nie było. W 63. minucie zszedł z boiska przy owacji na stojąco i okrzykach "JA-RO-SŁAW" z trybun. Zmienił go Carlitos, który w końcu dostał szansę na pokazanie swoich umiejętności. Wielu okazji strzeleckich Hiszpan sobie jedna nie stworzył. Najbliżej był cztery minuty przed upływem regulaminowego czasu gry, kiedy zakręcił obrońcami i uderzył zza pola karnego - obok słupka.

W ostatnich sekundach honorową bramkę dla gości zdobył jeszcze Tomas Petrasek, ale na nic więcej Rakowa nie było stać. Legia pewnie wygrała 3:1 i pnie się w górę tabeli. Do liderującego Śląska Wrocław traci już tylko dwa punkty, do Pogoni Szczecin i Jagiellonii Białystok po jednym. A Wojskowi mają jeszcze zaległe spotkanie z Wisłą Płock. Cztery kolejne mecze po przerwie reprezentacyjnej legioniści rozegrają na wyjeździe: z Jagą (13.09), Nafciarzami (16.09), Cracovią (22.09) i Puszczą Niepołomice w Pucharze Polski (25.09).

Trwa głosowanie...

Który napastnik powinien być pierwszym wyborem trenera?

ZOBACZ TEŻ:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24