Legia w Lidze Mistrzów, Polska ma Euro i w AMP Futbolu przewodzi w Europie

Kaja Krasnodębska
Kaja Krasnodębska
brak
Siódme miejsce na mundialu, udział w Lidze Mistrzów i rola gospodarza podczas mistrzostw Europy. Ostatnie miesiące przyśpieszyły w Polsce rozwój AMP Futbolu, a będzie jeszcze lepiej.

Legia po raz kolejny wyznaczyła pewne standardy - jako pierwsi uruchomiliśmy sekcję AMP Futbolu. Apelujemy do innych klubów ekstraklasy, by również zainteresowały się tą dyscypliną - skomentował otwarcie w warszawskim klubie sekcji AMP Futbolu członek jego zarządu Jarosław Jankowski. Jej uruchomienie wraz z początkiem marca to efekt współpracy stołecznego klubu z warszawską drużyną Gloria Varsovia, czyli dwukrotnym medalistą Amp Futbol Ekstraklasy i aktualnym mistrzem Polski. - To, co pokazują ci zawodnicy na boisku, to jest właśnie DNA Legii: walka do końca, niepoddawanie się. Dla mnie to była naturalna decyzja, że my musimy mieć sekcję, która będzie nas reprezentowała - powiedział z kolei Dariusz Mioduski. Prezes „Wojskowych” zyskał nie tylko świetnych zawodników w piłkę nożną dla osób po amputacjach kończyn, ale także bilet do rozgrywek Ligi Mistrzów, które odbędą się w Tbilisi 25-26 maja. Mistrz Polski o awans do fazy pucharowej zawalczy w grupie B z Evertonem oraz tureckim Ortoteku Gaziler.

W grupie A zagrają z kolei gospodarze AFC Tbilisi, rosyjskie Dinamo Altai oraz doskonale znany w Warszawie reprezentujący Irlandię Cork City FC. Wąskie grono uczestników tego turnieju to efekt tego, że Polska jest jednym z nielicznych krajów na świecie mających ligowe rozgrywki w tej dyscyplinie. Liga Mistrzów jest rozgrywana po raz pierwszy. Wiemy, że walka będzie naprawdę zacięta i będziemy musieli poświęcić wiele, by osiągnąć dobry wynik. Będziemy walczyć. Na mistrzostwach świata spotykaliśmy się z zawodnikami, którzy występują w Evertonie i tureckim Ortoteku. To jest już AMP Futbol na najwyższym, światowym poziomie. Zrobimy jednak wszystko, by osiągnąć dobry wynik - opowiada nowy zawodnik Legii Warszawa Adrian Stanecki.

Zawodnik mistrzów Polski w rozgrywkach ligowych walczy od samego początku, czyli od 2015 roku. W pierwszym sezonie wystartowały cztery drużyny: GKS Góra, Husaria Kraków, Lampart Warszawa oraz Gryf Szczecin. Liczba uczestników nie zmieniła się od tamtej pory, nastąpiła natomiast rotacja zespołów. Tych w całym kraju jest dziesięć, większość nie bierze udziału w rozgrywkach organizowanych systemem turniejowym, każda z drużyn organizuje dwudniowe rozgrywki w swojej miejscowości. Podczas kolejnych turniejów obowiązuje system „każdy z każdym”. Punkty są sumowane i w ten sposób wyłaniany jest mistrz kraju. W 2018 roku była to Gloria Varsovia, która okazała się lepsza od Kuloodpornych Bielsko-Biała. Właśnie te ekipy miały w swych składach najskuteczniejszych strzelców: Jakuba Kożucha (Gloria) oraz Bartosza Łastowskiego (Kuloodporni).

Pierwszy z nich, choć ma zaledwie 18-lat, jest jednym z najważniejszych zawodników reprezentacji Polski. - Jest najszybszy w Polsce i w czołówce na świecie - mówił o nim Mateusz Widłak, aktualnie prezydent nowo powstałej European Amputee Football Federation. Jego wybór to nie tylko docenienie wkładu naszego kraju w rozwój dyscypliny, ale także jeden z czynników, dzięki któremu Polska została gospodarzem nadchodzących w 2020 roku mistrzostw Europy. Główną areną zmagań zaplanowanych na wrzesień będzie stadion Cracovii, ale niektóre spotkania będą odbywały się także na Garbarni. W zawodach weźmie udział szesnaście reprezentacji.

Biało-czerwoni będą nie tylko gospodarzem, ale też jednym z faworytów tego turnieju. Podczas rozgrywanego w Turcji Euro 2017 przywieźli przecież brązowy medal, a w listopadzie zajęli siódme miejsce na mundialu w Meksyku. W ćwierćfinale z Angolą odpadli po rzutach karnych. - Ktoś, kto nigdy nie widział meczu AMP Futbolu, już po pierwszej wizycie na stadionie się w tym sporcie zakocha. Gwarantuję. Jest to piłka nożna w czystej postaci. Ci zawodnicy, którzy przeżyli mnóstwo wyrzeczeń i bólu, by móc piłkę uprawiać, są w niej zakochani do tego stopnia, że utrata kończyny nie może wpłynąć na zaprzestanie uprawiania ukochanej dyscypliny - zachwalał w rozmowie z portalem legia.com Michał Pol, który od dawna propaguje AMP Futbol w Polsce. Zachęca nie tylko do oglądania meczów w internecie - transmitowane były poprzez serwis YouTube, ale także do dopingowania na stadionach. Niedługo rusza sezon 2019.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24