Jaka gra, taka frekwencja?
Wygląda na to, że wygrana po niezbyt porywającej grze rywalizacja w pierwszej rundzie eliminacji Ligi Europy z Europa FC oraz porażka u siebie w pierwszej kolejce PKO Ekstraklasy z Pogonią Szczecin osłabiły nieco entuzjazm wśród kibiców Legii. O ile na wspomnianych dwóch spotkaniach było po ok. 15 tys. kibiców, o tyle w czwarte przeciwko KuPS fanów było zauważalnie mniej. Klub podał, że uprawnionych do wejścia było nieco ponad 11 tys., ale jak zawsze liczba widzów na stadionie była trochę mniejsza. Cześć wychodziła jeszcze przed końcem meczu... Wydaje się, że nie wszystko da się wytłumaczyć wakacjami. Legioniści nie pokazali na boisku czegoś niezwykłego, by zaprosić kibiców na następne potyczki.
Defensywne manewry Vukovicia
Aleksandar Vuković zapowiadał w środę, że być może dokona kilku zmian w obronie. Jak powiedział, tak zrobił. Kontuzjowany w ostatnim czasie Luis Rocha zagrał na lewej stronie. Natomiast występujący w poprzednich meczach na tej pozycji Artur Jędrzejczyk przeszedł do środka. Pierwszy grał przeciętnie, widać było po nim, że jeszcze potrzebuje czasu, by złapać rytm z drużyną i wyczucie piłki. Z kolei Jędrzejczyk spisał się bardzo dobrze. Wygrywał pojedynki główkowe, prawidłowo się ustawiał, nie dał okazji rywalom, by zagrozili bramce Radosława Majeckiego.
Gwilia jednak potrafi dograć
Dokładnie tydzień temu pisaliśmy, że legioniści muszą przyłożyć się do ćwiczenia stałych fragmentów gry i dośrodkowań w pole karne. W meczu z wicemistrzem Gibraltaru większość podań nie dość, że nie trafiało do adresata, to nie stwarzało zagrożenia pod bramką gości. Natomiast przeciwko trzeciej drużynie fińskiej ekstraklasy tego typu zagrania były już o niebo lepsze. Głównie za sprawą Waleriana Gwilii. To on zaliczył asystę, dośrodkowując z rzutu rożnego na głowę Mateusza Wieteski. Gruzin w Górniku Zabrze robił dobre wrażenie, W Legii zapowiada się jeszcze lepiej. Jak na razie to najjaśniejszy punkt wicemistrzów Polski na starcie sezonu.
Legioniści wciąż na ręcznym
To już tradycja, że Legia zaczyna sezon słabo. Forma ma nadejść podczas decydujących o awansie do fazy grupowej meczach. Tyle tylko, że najpierw do czwartej rundy trzeba się dostać. Co prawda rywal w pierwszej rundzie, wicemistrz Gibraltaru, wymagający nie był. KuPS Kuopio także - delikatnie pisząc - nie rzuca na kolana. Niby wszystko na razie idzie do przodu, ale sprawia wrażenie, jakby wszystko się odbywało na granicy wpadki. Na dodatek po piłkarzach widać, że to jeszcze nie czas na fajerwerki. Piłka im odskakiwała, czasem jakby nie wiedzieli, kto ma gdzie biec, szwankowało przyjęcie podań, jeden legionista oglądał się na drugiego. Czekamy.
Atak pozycyjny to wciąż czarna magia
Vuković mówił przed meczem, że KuPS to drużyna, która czyha na kontry. Trener Finów, Jani Honkavaara, przekonywał, że Legia jest groźna w grze... z kontry. Przy takich zapowiedziach aż strach było pomyśleć, jak będzie wyglądało to spotkanie. Na szczęście obie drużyny nie okopały się we własnym polu karnym. Do ataku ruszyli legioniści. W pierwszym kwadransie ich gra wyglądała obiecująco. Z każdą kolejną minutą było jednak gorzej. W ich akcjach brakowało płynności, zrozumienia i werwy. W drugiej połowie - niewykluczone, że z powodu braku stwarzania sytuacji do strzelenia gola - zespół Vukovicia oddał inicjatywę gościom. To o mało nie skończyło się straconą bramką. Jeśli w głowach stołecznych piłkarzach zapaliła się czerwona lampka, to nie było tego widać. Nie potrafili przyspieszyć i zdeklasować dużo słabszych rywali. Mało tego, w drugiej połowie nie stworzyli zagrożenia po ich bramką (pardon, dwa strzały w doliczonym czasie...). Wygrana 1:0 to zaliczka, która przed rewanżem nie napawa zatem optymizmem. Szczególnie, że spotkanie za tydzień odbędzie się na sztucznej murawie, na której - jak pokazał mecz w Gibraltarze - Wojskowi źle się czują.
Marko Vesović po meczu Legia - KuPS: W rewanżu nie możemy skupić się tylko na bronieniu wyniku z Warszawy
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
Polecane oferty
kup teraz

SONY Xperia 5 IV 5G 8/128GB Czarny
xperia 5 iv ma moc i wydajność, których potrzebuje…
kup teraz

HUAWEI nova Y90 6/128GB Czarny
smartfon huawei nova y90 to smartfon, w którym tec…
kup teraz

POCO C40 3/32GB Żółty
Jeśli jesteś miłośnikiem informatyki i elektroniki…
kup teraz

POCO F4 6/128GB Zielony
Xiaomi Poco F4 5G Dual Sim 6GB RAM 128GB - Zielony…
kup teraz

Samsung Galaxy A14 SM-A145 4/64GB Jasnozielony
Smartfony Samsung A14 został zaprojektowany z myśl…
kup teraz

Samsung Galaxy A54 5G SM-A546 8/128GB Czarny
Samsung Galaxy A54 5G przyciąga uwagę bezpretensjo…
MKOL dopuszcza Rosjan do startów, są jednak warunki