Legia Warszawa - Miedź Legnica 3:2. Miedź znów prowadzi i znów kończy z niczym (Skrót, bramki, gole, wideo, zdjęcia)

Piotr Janas
Piotr Janas
Legia Warszawa - Miedź Legnica
Legia Warszawa - Miedź Legnica FOT. PAP/Leszek Szymański
Miedź Legnica przegrała z Legią Warszawa 2:3 w meczu 10. kolejki PKO Ekstraklasy, choć po kwadransie gry prowadziła 2:0. Sytuacja beniaminka z Dolnego Śląska robi coraz gorsza.

Legia Warszawa - Miedź Legnica 3:2

Miedź Legnica do stolicy pojechała jako przedostatni zespół PKO Ekstraklasy. Legioniści zamykali podium, mimo że przed tygodniem dostali srogą lekcję futbolu od aktualnego wicemistrza Polski. Ekipa ze stolicy przegrała z Rakowem w Częstochowie aż 0:4 i trener Kosta Runjaić musiał zareagować. Z Miedzią mecz na ławce rozpoczęli Ernest Muçi i Makana Baku, a ich miejsca w składzie zajęli Bartosz Kapustka i Maciej Rosołek.

Trener Wojciech Łobodziński zapowiadał ofensywną grę na Legii. Niektórzy uważali, że to zasłona dymna, ale nic bardziej mylnego. Postawił na tę samą jedenastkę, która w poprzedniej kolejce zremisowała 2:2 z Koroną Kielce.

Miedź rozpoczęła to spotkanie z wysokiego C. Rzuciła się do agresywnego pressingu i szybko zebrała plon. Były piłkarz Miedzianki Rafał Augustyniak stracił futbolówkę, przejął ją Maxime Dominguez i wyłożył jak na tacy do nadbiegającego Ángelo Henríqueza, a powołany do reprezentacji Chile snajper dostawił nogę, dając gościom prowadzenie już w 3 min.

W 14 min było już 2:0 dla Miedzi - kolejny raz piłkę stracił Augustyniak, Olaf Kobacki uruchomił Domingueza, a Szwajcar w swoim stylu skupił na sobie uwagę dwóch rywali, po czym idealnie obsłużył Luciano Narsingha, a 19-krotny reprezentant Holandii pokonał Kacpra Tobiasza. Stadion przy Łazienkowskiej zamilkł, sensacja wisiała w powietrzu.

Niewiele brakowało, a trzy minuty później byłoby 3:0! Sam na sam z bramkarzem stanął Narsingh, ale Tobiasz nie dał się przelobować i na dwa razy złapał piłkę. To powinien być gol. Ta sytuacja bardzo szybko zemściła się na legniczanach. W 20 min Filip Mladenović posłał idealne dośrodkowanie, a Levent Gülen i Hubert Matynia zupełnie nie kontrolowali pozycji wchodzącego w szesnastkę Pawła Wszołka, który zdobył bramkę kontaktową.

Show przy Łazienkowskiej trwało. W 28 minucie Miedź strzeliła trzeciego gola po kontrze w wykonaniu duetu Henríquez - Kobacki, lecz sędziowie dopatrzyli się pozycji spalonej Chilijczyka i bramki nie uznano. Nie ma gola Miedzi? To jest gol Legii. Josue popisał się kapitalnym, ciętym podaniem z rzutu wolnego, a Filip Mladenović efektownym wolejem doprowadził do wyrównania.

Ten mecz musiał się podobać nawet największym krytykom polskiej ekstraklasy. Na drugą połowę oba zespoły wyszły bez zmian. Legia zaczęła od strzału Rosołka zza pola karnego, którego na raty obronił Paweł Lenarcik. W 53 min Carlitos założył siatkę Nemanji Mijuškoviciowi i stanął oko w oko z bramkarzem Miedzi, ale ten odważnym wyjściem skrócił kąt i odbił piłkę.

To był drugi i ostatni sygnał ostrzegawczy wysłany przez gospodarzy. W 56 min Wszołek zrewanżował się Mladenoviciowi asystą, a Serb zdobył drugiego w tym spotkaniu gola, drugiego strzałem z woleja. To był jego mecz.

W 70 min Chuca trafił na 3:3, ale ten gol nie mógł zostać uznany, ponieważ w początkowej fazie akcji jeden z piłkarzy Miedzi był na pozycji spalonej. Niemniej to trafienie dodało trochę wiary gościom, którzy bardzo nie chcieli wracać z Warszawy z pustymi rękoma. Zabrakło im jednak umiejętności, a potem chłodnych głów, bo w 78 min drugą żółtą kartką za niesportowe zachowanie ukarany został Henríquez.

Czy faktycznie Chilijczyk zasłużył tym zachowaniem na drugą żółtą kartkę? Dyskusyjna sprawa, ale w tamtym momencie Miedzianka straciła jakiekolwiek szanse na wyrównanie i zanotowała szóstą porażkę w tym sezonie. Po tej kolejce rywale mogą uciec na tyle daleko, że utrzymanie beniaminka w tym sezonie będzie nie lada wyczynem.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24