- Gratulacje dla gospodarzy, bo wygrali spotkanie. Szacunek za to, jak się zachowali po zdobytej bramce, bo my wtedy odpuściliśmy, wybiliśmy piłkę z premedytacją na aut, bo jeden z zawodników leżał, chociaż mogliśmy tego też nie robić, ale jak to się stało, to po długich naradach gospodarze zdecydowali się iść z duchem fair play i tę bramkę oddali - przyznał Ojrzyński
- Pierwszą połowę rozegraliśmy najlepiej z dotychczasowych spotkań, mówię o aspektach piłkarskich, choć bramkę zdobyliśmy po oddaniu pola przez gospodarzy. Jeśli chodzi o pierwszą jedenastkę, to ja bym takiego karnego nie gwizdnął, ale ja nie jestem arbitrem. To trzeci już rzut karny przeciwko nam po zagraniu rękę. I potem zaraz czwarty po zagraniu ręką. Trzeba było gonić wynik, był taki moment że cisnęliśmy, ale narażaliśmy się na kontry. Poszła taka kontra i skończyło się 1:4. Taka jest piłka nożna, czasami dla ciebie jest szczęśliwa, gdy pewne rzeczy ci się udają. Gdy weźmiemy statystyki pod uwagę, to nie zagraliśmy w ekstraklasie lepszego spotkania od tego, ale przegraliśmy trzema bramkami - powiedział trener Korony.
EKSTRAKLASA w GOL24
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?