Lewandowski i Zieliński zatopili Szwecję. Polacy jadą na mistrzostwa świata, a Ibrahimović obejrzy je w telewizji

Jacek Kmiecik
Jacek Kmiecik
Robert Lewandowski wykorzystując rzut karny w znacznej mierze przyczynił się do awansu reprezentacji Polski na mundial w Katarze
Robert Lewandowski wykorzystując rzut karny w znacznej mierze przyczynił się do awansu reprezentacji Polski na mundial w Katarze Marzena Bugala-Astaszow Polska Press
Światowe media odnotowały awans reprezentacji Polski do mistrzostw świata w Katarze. W artykułach podkreślano wielki wkład, jaki wniósł w pokonanie Szwedów kapitan naszej reprezentacji i nasz najlepszy strzelec Robert Lewandowski.

„Polska zakwalifikowała się do mistrzostw świata po tym, jak Lewandowski i Zieliński zatopili Szwecję” – zatytułował sprawozdanie angielski „The Guardian”. „Polska zapewniła sobie miejsce na finałach mistrzostw świata w Katarze, wygrywając 2:0 ze Szwecją w elektryzującym meczu play-off” – wybił w meczowej relacji. Zwrócił też uwagę, że „Szwedzi sprowadzili swojego rekordowego strzelca Zlatana Ibrahimovicia z ławki na ostatnie 10 minut, ale polska obrona trzymała się mocno przed tłumem widzów, by zarezerwować sobie miejsce w finałach mistrzostw świata”.

„Lewandowski wysyła Polskę na mundial, Szwecja przegrywa, Polska zmierza na mistrzostwa świata – i oczywiście Robert Lewandowski pomógł tam wysłać swoją drużynę. Płodny napastnik Bayernu Monachium w 50. minucie wykorzystał rzut karny, dzięki czemu Polska znalazła się na dobrej drodze do wygrania 2:0 ze Szwecją we wtorek w jednym z europejskich finałów play-off o miejsce w tegorocznym turnieju w Katarze. Piotr Zieliński dodał drugiego gola w Chorzowie dla Polaków, którzy po raz drugi z rzędu zmierzą się w największej piłkarskiej imprezie” – poinformowała Associated Press.

A „USA Today” zauważył: „Polska zmierza na mistrzostwa Świata – i oczywiście Robert Lewandowski pomógł tam wysłać swoją drużynę. To może być ostatnia szansa dla 33-letniego Lewandowskiego, który w 129 występach osiągnął imponujący wynik 75 goli dla swojego kraju. Jeśli chodzi o szwedzkiego weterana napastnika, Zlatana Ibrahimovicia, z pewnością nie zagra on na kolejnym mundialu”.

Niemiecki tabloid „Bild” obwieścił w swoim stylu: „Bilety na mistrzostwa świata rozdane! Lewandowski i Ronaldo wysyłają się na pustynię. Zlatan zostaje w domu”. Bardziej powściągliwa w swojej wypowiedzi była inna niemiecka gazeta „Süddeutsche Zeitung”. Nie omieszkała jednak podkreślić roli napastnika Bayernu Monachium w sukcesie biało-czerwonych: „Lewandowski prowadzi Polskę na mistrzostwa świata. Robert Lewandowski i jego zespół prawdopodobnie zakończą międzynarodową karierę Zlatana Ibrahimovicia. Napastnik Bayernu zdobywa rzut karny przeciwko Szwecji”. „Polska długo walczyła w Chorzowie, zanim napastnik Bayernu Lewandowski strzelił z rzutu karnego swojego 75. gola w reprezentacji z rzutu karnego (49. minuta). Piotr Zieliński (72.) podążył za nim. Drużyna trenera Czesława Michniewicza po raz drugi z rzędu, a w sumie po raz dziewiąty bierze udział w Pucharze Świata (...) „Polacy, którzy po wykluczeniu Rosji doszli do finału bez walki, byli nieszkodliwi, zwłaszcza przed przerwą. Lewandowski po wyleczeniu się z problemów z kolanem był największym atutem i miał też największą szansę strzałem głową (10.). Po przerwie faul Jespera Karlströma z Lecha Poznań na Grzegorzu Krychowiaku dał Polsce prowadzenie: Lewandowski bezpiecznie wykorzystał rzut karny, a teraz może liczyć na pierwszego gola w karierze w Katarze” – podsumowała „Süddeutsche Zeitung”.

Francuski dziennik „L’Equipe” dał tytuł: „Lewandowski i Polska zobaczą Katar. Polska wyrzuca Szwecję i pojedzie na mundial”. „L’Equipe” zawodnikiem meczu uznał Grzegorza Krychowiaka. „Wchodząc po przerwie Grzegorz Krychowiak przechylił mecz na korzyść Polski. Były rémois i parisian wprowadził konsekwencję do nieco lekkiej polskiej pomocy, ale przede wszystkim pozwolił swojej drużynie objąć prowadzenie w meczu, po rzucie karnym na nim” – uzasadnił wybór sportowy dziennik. Liczbą meczu według „L’Equipe” była 31. „Wygrywając we wtorek, Polska zakończyła 31-letnią suszę ze Szwecją, której nie pokonała od 21 sierpnia 1991 roku (2:0). Od tego czasu jej bilans utrzymywał się na 7 porażkach i 1 remisie”.

Kataloński „El Mundo Deportivo” zakomunikował: „Szwecja daje Polsce bilet na mundial w Katarze. Lewandowski na początku drugiej połowy wyprowadził podopiecznych Czesława Michniewicza na prowadzenie dzięki absurdalnemu karnemu Karlströma, polskiego piłkarza Lecha Poznań, a Zieliński przesądził o wyniku w końcówce, wykorzystując poważny błąd środkowego obrońcy Danielsona”.

„Portugalia i Polska na mundialu, Macedonia i Szwecja u siebie” – obwieściła włoskim kibicom „La Gazzette dello Sport” i... zacytowała „Ibrę”: „Wszyscy jesteśmy rozczarowani, jak to normalne dzieje się, gdy przegrywasz. Chcieliśmy zagrać w mistrzostwach świata. Przyszłość? Mam nadzieję, że będę kontynuował karierę, dopóki będę zdrowy i będę mógł wnosić swój wkład”. „LGdS” nie omieszkała również obwieścić, że „reprezentacja Polski mówi… po włosku, wystawiając Szczęsnego między słupkami, Glika i Bereszyńskiego w obronie, Zielińskiego za Lewandowskim”. Nic dziwnego, w Katarze na mistrzostwach świata Serie A będzie miała swoją najliczniejszą reprezentację właśnie w polskiej kadrze po sensacyjnym odpadnięciu Włochów w barażach o mundial z Macedonią Północną.

Rosyjska „Gazeta” natomiast pożaliła się: „Zamiast Rosji: Polska jedzie na mundial 2022. Przypomnijmy, że początkowo polska drużyna miała zagrać w półfinale baraży z reprezentacją Rosji. Jednak decyzją FIFA i UEFA rosyjscy piłkarze zostali zawieszeni w udziale w międzynarodowych rozgrywkach. Tym samym polska drużyna trafiła bezpośrednio do finału baraży”. Moskiewski „Sport Express” wyliczył: „Piąty Puchar Świata dla Ronaldo, drugi dla Lewandowskiego. Portugalia i Polska wybierają się do Kataru”. A Zlatan Ibrahimović obejrzy turniej w telewizji”. Dziennik zauważył, że „trener reprezentacji Rosji Walerij Karpin powiedział, iż od play-offów interesował się grą Polski, podobno był ciekawy, jak ona się zachowa i czy on i jego asystenci rozmontowali rywalkę we właściwym kierunku”. Dla Karpina „to była naprawdę zagadka, ponieważ Czesław Michniewicz prowadził drużynę dopiero od stycznia. Trener używał formacji 3-4-2-1 z Piotrem Zielińskim i Sebą Szymańskim jako ofensywnymi pomocnikami. Trudno powiedzieć coś więcej o polskiej piłce, bo jej nie było” – ocenił „Sport Express”.

„Nie znaczy to, że gospodarze nie walczyli i walczyli, ale ich kreatywność była bliska zeru. Szwecja zdecydowanie lepiej wyglądała w pierwszej połowie. Skandynawowie atakowali, mieli więcej posiadania piłki i strzelali na bramkę, stwarzając pewne szanse, ale Wojciech Szczęsny okazał się najpewniejszy. Na pewno nie był to scenariusz Włoch z Macedonią, różnica klas pomiędzy rywalami nie jest duża, jeśli w ogóle występuje. Ale patrząc na mecz w Chorzowie (gdzie w pierwszej połowie zgasły światła na stadionie), stało się jasne, dlaczego Szwecja dotarła do ćwierćfinału mistrzostw świata 2018 i 1/8 finału Euro 2020, a Polska nie wyszła z grupy w obu turniejach” – popastwili się nad Polakami moskiewscy żurnaliści. Być może w ten sposób chcieli dać upust swojej złości, iż to w głównej mierze przez biało-czerwonych Rosjanie zostali wykluczeni z międzynarodowych rozgrywek.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24