Napastnik Barcelony Robert Lewandowski ocenił, że w pierwszej połowie Chorwaci nie stworzyli groźniejszych akcji, ale po przerwie "rozkręcili się", zwłaszcza po bramce Luki Modricia w 52. minucie z rzutu wolnego.
- Bramka dodała im skrzydeł i później już parę sytuacji się pojawiło. My odpowiedzieliśmy dwoma akcjami - strzał Nicoli (Zalewskiego) i później moja poprzeczka. Za mało było prób zagrania do przodu. Próbowaliśmy, próbowaliśmy, ale zamiast coś zmienić, do końca graliśmy to, co nam nie wychodziło
- powiedział Lewandowski w rozmowie z TVP Sport.
Kapitan reprezentacji komplementował Modricia za wspaniały strzał z rzutu wolnego tuż sprzed linii pola karnego, zwieńczony zdobyciem bramki.
- To była bardzo bliska pozycja i czasami z tej najbliższej jest bardzo trudno strzelić. Może dużo siły w tym strzale nie było, ale trafił idealnie. Łukasz (Skorupski) był zasłonięty i pewnie się nie spodziewał takiego strzału. Naprawdę jest ciężko trafić z takiej odległości, ale tutaj wszystko zadziałało
- ocenił.
Po dwóch kolejkach Ligi Narodów Polska zajmuje w tabeli grupy A1 trzecie miejsce z dorobkiem trzech punktów, zdobytych w Glasgow w meczu ze Szkocją (3:2). Kolejne spotkania zostaną rozegrane 12 października. Wtedy Biało-Czerwoni podejmą prowadzącą z kompletem punktów Portugalię, a Chorwacja zmierzy się ze Szkocją. Trzy dni później dojdzie do rewanżów - Polski z Chorwacją i Szkocji z Portugalią.(PAP)