FC Barcelona była zdecydowanym faworytem meczu z Young Boys Berno - goście zajmują obecnie przedostatnie miejsce w szwajcarskiej Super League. Przebieg spotkania potwierdził te przewidywania.
Lewandowski goni Cristiano Ronaldo i Messiego
36-letni Robert Lewandowski najpierw trafił do siatki w ósmej minucie - z okoła metra do pustej bramki, zamykając akcję. Kolejne gole dla gospodarzy strzelili Raphinha (34.) oraz Inigo Martinez (37.), a na początku drugiej połowy - w 51. minucie - Polak podwyższył na 4:0 uderzeniem głową z bliska.
To pierwsze trafienia Lewandowskiego w obecnym sezonie elitarnych rozgrywek, a łącznie ma ich 122 w karierze. W klasyfikacji wszech czasów LM ustępuje tylko Portugalczykowi Cristiano Ronaldo - 140 goli oraz Argentyńczykowi Lionelowi Messiemu - 129. Obaj w tym sezonie dorobku nie poprawią, bowiem kariery kontynuują poza Europą.
Polski napastnik został zmieniony w 74. minucie. Wkrótce potem wynik na 5:0 ustalił samobójczym uderzeniem obrońca gości Mohamed Ali Camara.
Występ Łakomego i czekanie na podpis Szczęsnego
Od 82. minuty w barwach Young Boys grał Łukasz Łakomy.
Natomiast w ekipie Barcelony na ostatni kwadrans wszedł Holender Frenkie de Jong, który od kwietnia leczył kontuzję i opuścił między innymi mistrzostwa Europy, co dla reprezentacji jego kraju było dużym ciosem.
Najpewniej dzisiaj, to jest w środę, 2 października, piłkarzem Barcelony zostanie Wojciech Szczęsny, którego piłkarska "emerytura" trwała niewiele ponad miesiąc. Były bramkarz Juventusu Turyn oglądał z trybun wtorkowy mecz swojego przyszłego klubu.
To pierwsze zwycięstwo Katalończyków w fazie ligowej - na inaugurację ulegli AS Monaco 1:2.
Cały mecz Zielińskiego i "połówka" Kiwiora
Całe spotkanie w barwach Interu rozegrał Piotr Zieliński, a mistrzowie Włoch bez kłopotu pokonali u siebie Crvenę Zvezdę Belgrad 4:0. Bramki dla mediolańczyków zdobyli kolejno Hakan Calhanoglu, Marko Arnautovic, Lautaro Martinez oraz Mehdi Taremi, który w 81. minucie ustalił wynik z rzutu karnego.
Od 46. minuty w szlagierze Arsenal Londyn - Paris Saint-Germain (2:0) wystąpił obrońca gospodarzy Jakub Kiwior, a wynik został ustalony już do przerwy. Gole dla "Kanonierów" strzelili Kai Havertz w 20. minucie oraz Bukayo Saka kwadrans później.
W innym ciekawie zapowiadającym się meczu mistrz Niemiec Bayer Leverkusen pokonał u siebie AC Milan 1:0, jedynie trafienie zaliczył w 51. minucie Nigeryjczyk Victor Boniface.
Druga porażka w Lidze Mistrzów zespołu Piątkowskiego
Piłkarze FC Salzburg, ponownie z Kamilem Piątkowskim w składzie, ponieśli drugą wysoką porażkę w fazie ligowej. Po wrześniowej 0:3 ze Spartą w Pradze, tym razem przegrali u siebie z francuskim Brest 0:4.
Dwie bramki zdobył Senegalczyk Abdallah Sima - w 24. i 70. minucie, a po jednej dołożyli Mahdi Camara (66.) i urodzony we Francji Portugalczyk Mathias Pereira Lage (75.).
Piątkowski rozegrał całe spotkanie i nie zebrał dobrych recenzji, zwłaszcza za niepewne zachowanie przy pierwszym straconym golu. Jego drużyna, choć terminarz Salzburga na początku fazy ligowej Champions League nie wydawał się szczególnie trudny, pozostaje więc bez żadnego gola i punktu.
Lotka i Nawrocki rezerwowymi w meczu BVB - Celtic
Najwyższe zwycięstwo we wtorek odniosła Borussia Dortmund, która pokonała u siebie Celtic Glasgow aż 7:1. Trzy bramki w pierwszej połowie zdobył Karim Adeyemi, ale tuż po przerwie musiał zostać zmieniony z powodu kontuzji. Dwa trafienia zaliczył Serhou Guirassy.
Rezerwowym w szkockiej ekipie był obrońca Maik Nawrocki, a na ławce BVB siedział bramkarz Marcel Lotka.
- To z pewnością bolesne. Zostaliśmy ukarani po każdym popełnionym błędzie. Zanim się zorientowaliśmy, przegrywaliśmy już 1:5. Otrzeźwiająca noc
- powiedział kapitan Celticu Callum McGregor.
Efektowną wygraną zaliczył również Manchester City. Mistrz Anglii pokonał na wyjeździe Slovana Bratysława 4:0.
Po dwa zwycięstwa na koncie mają Borussia, Brest i Bayer Leverkusen, które prowadzą w tabeli.
Dzisiaj dokończenie drugiej kolejki Ligi Mistrzów
Na środę również zaplanowano łącznie dziewięć spotkań.
Od tego sezonu rozgrywki LM odbywają się w nowym formacie, z fazą ligową zamiast grupowej. Uczestnicy są klasyfikowani w jednej, wspólnej tabeli. Prawie do końca stycznia każdy będzie rywalizować z ośmioma różnymi rywalami (czterema u siebie i czterema na wyjeździe). Drużyny, które zajmą miejsca 1-8, zakwalifikują się bezpośrednio do 1/8 finału, te z lokat 9-24 o awans do tej rundy powalczą w barażach. Pozostałe kluby zostaną wyeliminowane.(PAP)