Liga angielska. Aston Villa zgubiła punkty z Wolverhampton. Cały mecz Matty'ego Casha, Jan Bednarek oglądał spotkanie z ławki

Liga angielska. Aston Villa - Wolverhampton 1:1 (0:1)

Jeszcze przed pierwszym gwizdkiem kibice Aston Villi mieli okazję pogratulować świeżo upieczonemu mistrzowi świata, Emiliano Martinezowi. Bramkarz wyszedł na murawę ze złotym medalem na szyi, w ręku trzymając Złote Rękawice, nagrodę przyznaną za miano najlepszego bramkarza katarskiego mundialu. W piękny sposób przywitał się z kibicami po ponad miesięcznej przerwie - w dwóch poprzednich meczach zastąpił go Szwed Robin Olsen.

Oglądaliśmy tylko jednego z dwóch reprezentantów Polski w Aston Villi, Matty'ego Casha. Prawy obrońca grał cały mecz. Wybiegł wyjątkowo nie na swojej nominalnej pozycji, a ustawiony piętro wyżej. W roli prawoskrzydłowego radził sobie przyzwoicie - mógł wyeksponować swój naturalny ciąg na bramkę nie bacząc aż tak na defensywę, która nie jest jego mocną stroną.

Kilka razy oglądaliśmy Casha ciągnącego atak swojej drużyny. Po pół godzinie gry po jego rajdzie Aston mogła stworzyć dogodną sytuację, jednak Polak się zawahał i w miejsce dogrania w pole karne wybrał bezpieczne podanie do tyłu.

Wynik otworzyła drużyna gości. "Wilki" cieszyły się z trafienia na 0:1 po kapitalnym dryblingu w polu karnym i strzale Daniela Podence'a. Portugalczyk "zatańczył" w narożniku pola karnego i uderzył w stronę bocznej siatki. Nie do obrony dla Emiliano Martineza.

Matty Cash zagrał na dwóch pozycjach

W drugiej części meczu Cash został przez trenera cofnięty. Grał jako boczny defensor w miejsce Ashleya Younga, który na drugą połowę nie wybiegł. W miejsce doświadczonego Anglika oglądaliśmy Philippe Coutinho.

Jako ofensywnie grający prawy obrońca 12-krotny reprezentant Polski jednak wyglądał lepiej. Mógł wejść w drugie tempo i stworzyć przewagę oskrzydlając swoich kolegów. - Dużo lepiej wygląda w drugiej połowie Cash. Wie, co ma grać. W pierwszej był nieco zagubiony - podsumował komentujący mecz dla Viaplay Paweł Grabowski.

Gola kontaktowego Aston Villi dał zmiennik, Danny Ings. Akcję rozpoczął Tyrone Mings, który zagrał napastnikowi na nos. Ings sam na sam z bramkarzem zachował zimną krew; stojący między słupkami Jose Sa natomiast się poślizgnął co niewątpliwie ułatwiło zadanie napastnikowi, który technicznym strzałem ustalił wynik meczu.

Do końca mecz był otwarty. Bramkę na wagę trzech punktów mógł dać gościom Rayan Ait Nouri, którego strzał po imponującym dryblingu w iście mistrzowskim stylu wybronił Emiliano Martinez. Bramkarz reprezentacji Argentyny utrzymuje wysoką formę z mundialu.

W doliczonym czasie gry doskonałą okazję zmarnował Leon Bailey, który z sytuacji sam na sam trafił obok bramki. Jamajczyk po pudle nie mógł się pozbierać świadomy, że miał przed sobą "piłkę meczową".

Z wyniku żadna z drużyn nie może być ukontentowana. Aston Villa z 22 punktami plasuje się na 11. miejscu, a Wolves wciąż tkwią w strefie spadkowej z 14 punktami na koncie. Przy wygranej uciekliby spod topora, a tak wciąż muszą myśleć o jak najszybszej ucieczce z czerwonej strefy.

Aston Villa - Wolverhampton 1:1 (0:1)
Bramki: D. Podence 12' - D. Ings 79'.
Żółte kartki: P. Coutinho 82' - H.-C. Hwang 36', M. Kilman 45+1', D. Costa 52'.
Skład Aston Viili: E. Martinez - A. Young (46' P. Coutinho), E. Konsa, T. Mings, L. Digne (67' L. Dendoncker) - M. Cash, B. Kamara, Douglas Luiz (67' L. Augustinsson), E. Buendia - L. Bailey, O. Watkins (67' D. Ings).
Skład Wolverhampton: Jose Sa - N. Semedo, N. Collins, M. Kilman, H. Bueno (79' Toti) - R. Neves, M. Nunes, H.-C. Hwang (59' Ait Nouri), J. Moutinho (59' J. Hodge), D. Podence (46' A. Traore) - D. Costa (66' M. Cunha).

Więcej o LIDZE ANGIELSKIEJ - newsy, wyniki, terminarz, tabela