Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Liga Europy 2019. Tylko trzech Polaków walczy o finał w Gdańsku

Tomasz Dębek
Tomasz Dębek
W poprzedniej edycji LE wygrała Chelsea
W poprzedniej edycji LE wygrała Chelsea ALEXANDER NEMENOV/AFP/East News
W tym tygodniu rozgrywki zainaugurowała Liga Mistrzów, czwartek będzie należał do Ligi Europy. Faworytami bukmacherów są Manchester United i Arsenal. W stawce znów zabrakło drużyny z Polski, piłkarzy z naszego kraju też jest jak na lekarstwo.

Azerbejdżan, Cypr, Kazachstan, Luksemburg, Słowacja, Węgry - to tylko niektóre kraje, którym Polacy mogą pozazdrościć przedstawiciela w fazie grupowej Ligi Europy. Na takie wyróżnienie czekamy już od sezonu 2015/16, kiedy to eliminacje udało się przebrnąć Legii Warszawa i Lechowi Poznań. Stołeczna drużyna rok później awansowała jeszcze do Ligi Mistrzów, od tamtej pory próżno czekamy na polską drużynę w fazie grupowej pucharów.

Niewielu będzie też Polaków do śledzenia w rozgrywkach. Szkoda, tym bardziej że finał odbędzie się na Stadionie Energa w Gdańsku (27 maja 2020). Szansę na udział w tym meczu ma zaledwie trzech: Tomasz Kędziora z Dynama Kijów oraz Jacek Góralski i Jakub Świerczok z Łudogorca Razgrad. Ciekawszą grupę ma drużyna z Bułgarii, która trafiła na CSKA Moskwa, Espanyol i Ferencvaros. Wicemistrzowie Ukrainy zagrają z Malmo, FC Kopenhaga i FC Lugano. Kibice mogą tylko żałować minimalnej porażki Legii w IV rundzie kwalifikacji LE. Ich pogromcy, Rangers, mierzą się z FC Porto, Feyenoordem i Young Boys.

Nie zabraknie za to zawodników, którzy grali w ekstraklasie (i nie zawsze opuszczali Polskę w roli gwiazd). Choćby Gergő Lovrencsics, Lasza Dwali (obaj Ferencvaros), Richárd Guzmics, Vernon De Marco, David Holman (wszyscy Slovan Bratysława), Roman Bezjak (APOEL Nikozja) czy Orlando Sá (Standard Liège).

Najwięcej, bo aż czterech przedstawicieli, ma w Lidze Europy Portugalia (FC Porto, Sporting, Braga, Vitoria Guimaraes). Po trzy kluby wystawią Hiszpania, Niemcy, Turcja, Szwajcaria, Holandia i Anglia. Właśnie w drużynach Premier League bukmacherzy (i to nie tylko brytyjscy) upatrują zdecydowanych faworytów nadchodzących rozgrywek.

Za złotówkę postawioną na końcowy triumf Manchesteru United można w maju otrzymać ok. 6-6,5. W przypadku Arsenalu 7-8,5, a za zdobycie trofeum przez Wolverhampton „buki” płacą nawet 20:1. Wśród pozostałych drużyn największe szanse dają Sevilli (kurs ok. 10-15) i Romie (ok. 17-20).

Przeciętnie wyglądają notowania drużyn Polaków. Triumf Dynama Kijów jest wyceniany na ok. 65-70:1. W przypadku bułgarskiego Łudogorca można zarobić jeszcze więcej: 150-200 za każdą postawioną złotówkę. Najniżej stoją z kolei akcje wspomnianego Ferencvarosu i pogromców Legii z poprzedniego sezonu, luksemburskiego F91 Dudelange. Na sensacyjnym wygraniu LE przez jedną z tych drużyn można zarobić nawet 1000-krotność postawionej obecnie kwoty.

W pierwszej kolejce najciekawiej zapowiada się spotkanie Eintrachtu Frankfurt z Arsenalem. Obie drużyny w poprzedniej edycji LE przegrały z Chelsea. Niemcy odpadli w półfinale (po rzutach karnych), Kanonierzy ulegli derbowym rywalom w finale (1:4). Latem w obu klubach doszło do ciekawych transferów. Niemcy na Luce Joviciu (Real Madryt) i Sebastienie Hallerze (West Ham) zarobili 100 mln euro, w ich miejsce przyszło kilku ciekawych zawodników - m.in. Andre Silva z Milanu, Bas Dost ze Sportingu i 20-letni Dejan Joveljić z Crvenej Zvezdy.

Arsenal sprowadził m.in. Nicolasa Pépé z Lille za 80 mln euro i Davida Luiza z Chelsea (8,7 mln). Ten ostatni spisuje się jednak na razie tak fatalnie, że Kanonierzy mogą rozważać pozwanie The Blues za podesłanie im do szatni konia trojańskiego. W niedzielę 32-letni Brazylijczyk sprokurował rzut karny, który kosztował drużynę zwycięstwo z Watfordem (2:2). Z drugiej strony, trener Unai Emery doskonale wie, jak wygrać Ligę Europy. W Sevilli zdobył to trofeum trzy razy z rzędu (2014-16).

transmisje meczów LE w kanałach Polsat Sport Premium

Tomasz Dębek
Obserwuj autora artykułu na Twitterze

Trwa głosowanie...

Kto wygra Ligę Europy 2019/20?

Liga Europy - 1. kolejka:
Grupa A: APOEL - Dudelange (18.55), Karabach - Sevilla (18.55);
Grupa B: Dynamo Kijów - Malmö (18.55, Polsat Sport Premium 4), FC Kopenhaga - FC Lugano (18.55);
Grupa C: FC Basel - Krasnodar (18.55, Polsat Sport Premium 3), Getafe - Trabzonspor (18.55);
Grupa D: PSV - Sporting (18.55, Polsat Sport Premium 2), LASK Linz - Rosenborg (18.55);
Grupa E: Rennes - Celtic (18.55, Polsat Sport Premium 6), Cluj - Lazio (18.55, Polsat Sport Premium 5);
Grupa F: Eintracht - Arsenal (18.55, Polsat Sport Premium 1), Liège - Vitoria Guimaraes (18.55);
Grupa G: FC Porto - Young Boys (21., Polsat Sport Premium 2), Rangers - Feyenoord (21., Polsat Sport Premium 1);
Grupa H: Łudogorec - CSKA Moskwa (21.), Espanyol - Ferencváros (21.);
Grupa I: Wolfsburg - FC Oleksandria (21.), Gent - Saint Étienne (21.);
Grupa J: Roma - Istambul BB (21., Polsat Sport Premium 3), Moenchengladbach - Wolfsberger AC (21., Polsat Sport Premium 6);
Grupa K: Wolverhampton - Braga (21., Polsat Sport Premium 5), Slovan - Besiktas (21.);
Grupa L: Man. United - Astana (21., Polsat Sport Premium 4), Partizan - Alkmaar (21.).

Robert Lewandowski: Mamy dużo do poprawy, musimy lepiej operować piłką

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24