Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Liga Europy. Wolverhampton i jego portugalskie DNA

Michał Skiba
Michał Skiba
W poprzedniej rundzie Wolverhampton wyeliminował Olympiacos Pireus
W poprzedniej rundzie Wolverhampton wyeliminował Olympiacos Pireus AP/Associated Press/East News
Wolverhampton zaatakuje we wtorek półfinał Ligi Europy. Na przeszkodzie Anglików stanie Sevilla. Klub z Molineux Stadium od kilku lat jest w rękach chińskiego miliardera, ale za sznurki pociąga Jorge Mendes, najbogatszy agent piłkarski na świecie.

Pod koniec lipca minęły cztery lata, gdy właścicielem Wolverhampton został Jeff Shi, chiński miliarder, który swoją fortunę zbił na przejmowaniu zagranicznych banków oraz firm farmaceutycznych. Na początku sprawowania władzy w klubie rzadko pojawiał się w Anglii. Wolał być w Pekinie, osiem tysięcy kilometrów od Molineux Stadium. Na miejscu bardzo często był (i jest) jego bardzo zaufany przyjaciel – Jorge Mendes. Piłkarski agent, który pilnuje interesów najlepszych piłkarzy świata (z Cristiano Ronaldo na czele).

To właśnie Portugalczyk sprowadził do Anglii menedżera Nuno Espirito Santo. Wcześniej Jeff Shi potrafił zwolnić w jednym roku aż trzech szkoleniowców. Mendes postawił na byłego szkoleniowca Porto, to on był jego pierwszym klientem. Santo był rezerwowym bramkarzem Porto, które pod wodzą Jose Mourinho wygrały Ligę Mistrzów w 2004 roku. Później już poszło lawinowo – połowa piłkarzy zespołu Wolves była klientami Mendesa. „Wilki”, naszpikowane Portugalczykami, stały się zespołem, który gra ładnie w piłkę.

Wcześniej Wolves wchodziło do Premier League, by zaraz z niej z hukiem spaść. Poprzedniemu właścicielowi – Steve’owi Morganowi – kibice zarzucali brak ambicji. W tym sezonie Wolwes bardzo długo liczyli się w walce o pierwszą czwórkę w Premier League, ostatecznie sezon skończyli na siódmym miejscu.

Ruben Neves, Joao Moutinho, Diogo Jota i Pedro Neto, to portugalskie gwiazdki Wolwerhampton, a świetnie uzupełnia je Raul Jimenez. O Hiszpana zabiega Manchester United. Dla nich sezon 2019/20 się jeszcze nie skończył. Dziś ekipa Wolves spotka się z Sevillą, a stawką spotkania będzie półfinał Ligi Europy. W poniedziałek we Frankfurcie rozpoczął się turniej finałowy tych rozgrywek. Będące jeszcze trzy lata temu na piętnastym miejscu zaplecza Premier League Wolwerhamtpon jest teraz dwa mecze od finału europejskich pucharów.

W drugim wtorkowym półfinale Szachtar Donieck zmierzy się z FC Basel. Początek obu spotkań o godz. 21. Transmisje na kanałach Polsat Sport Premium.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Liga Europy. Wolverhampton i jego portugalskie DNA - Portal i.pl

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24