Napisać, że Real grał z nożem na gardle to byłaby przesada. Po porażce w El Clasico i dzisiejszym 7:1 Barcelony musiał jednak się sprężyć i w dobrym stylu odpowiedzieć. Zinedine Zidane, zdając sobie sprawę z niezwykle napiętego terminarza, postanowił dać odpocząć dziś kilku podstawowym zawodnikom. W kadrze meczowej nie znalazł się Cristiano Ronaldo. Zabrakło też Toniego Kroosa. Z innych powodów nie zagrali Pepe, Sergio Ramos czy Gareth Bale.
Wyraźnie osłabiony Real nie dał tego w ogóle po sobie odczuć. Jak głębokie rezerwy w nim drzemią pokazały pierwsze minuty. Sekundy po rozpoczęciu, kiedy kibice jeszcze dobrze nie zasiedli na swoich miejscach, wynik otworzył Alvaro Morata (trzynasty gol w sezonie). Nie minął kwadrans, a było 2:0. Podwyższył bowiem James Rodriguez, który w lipcu być może odejdzie z klubu. Ten sam piłkarz w 67 minucie zdobył także bramkę na 4:1.
Nim to się jednak stało, Real pozwolił Deportivo wykorzystać jedną z niewielu akcji. Nerwowo było tylko przez moment, bo do szatni schodził z dwubramkowym prowadzeniem dzięki trafieniu Lucasa Vazqueza.
Real wygrał łatwo i przyjemnie – zdążył jeszcze wcisnąć gola na 5:1 (Isco) i 6:2 (Casemiro). Zgodnie z planem zrównał się punktami z Barceloną. W weekend ligowy mecz z Valencią, a w tygodniu pierwsze półfinałowe wyzwanie w Lidze Mistrzów z Atletico.
Atrakcyjność meczu: 7/10
Piłkarz meczu: Isco
LIGA HISZPAŃSKA w GOL24
Pod Ostrzałem GOL24
Najlepsze piłkarskie newsy - polub nas!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?