Liga i Puchar Polski. Intensywny czas piłkarzy ŁKS

Minimaraton ełkaesiaków rozpocznie się w sobotę w Chojnicach (spotkanie z Chojniczanką zaplanowano na godz. 20). Później (w środę, 31 sierpnia) łodzianie zagrają na swoim boisku z ekstraklasową Stalą Mielec w spotkaniu pierwszej rundy Pucharu Polski (godz.20.30), a następnie 5 września czeka ich pierwszoligowy mecz na stadionie przy al. Unii z Górnikiem Łęczna (godz. 20). To duża dawka futbolowych emocji dla kibiców i spory wysiłek dla zawodników.

Na szczęście ŁKS ma szeroką i, co pokazują ostatnie spotkania, dość wyrównaną kadrę, dlatego trener Kazimierz Moskal nie powinien mieć problemów z wystawieniem odpowiednio silnej drużyny.
Sobotni rywal ełkaesiaków rozpoczął sezon bez fajerwerków. Chojniczanka, która w poprzednim sezonie rywalizowała na drugoligowych boiskach i zakończyła rozgrywki awansem, wygrała tylko raz, pokonując w ostatniej kolejce 2:1 ligowego outsidera, spadkowicza z ekstraklasy, Górnika Łęczna (bramki: Tomasz Mikołajczak 29, Mateusz Cegiełka 88).

Podopieczni Tomasza Kafarskiego bardzo źle rozpoczęli sezon, bo po czterech kolejkach mieli na koncie zaledwie punkt. Po siedmiu seriach mistrzowskich mają na koncie sześć punktów i wszystko wskazuje na to, że w tym sezonie skupią się na walce o utrzymanie w pierwszoligowym towarzystwie. Warto zwrócić uwagę na bardzo doświadczonego Patryka Tuszyńskiego. Ma on bardzo bogate CV, a w nim sezony, w których strzelał nawet 15 bramek. Zaliczył ponad 100 występów na poziomie ekstraklasy i grał również w tureckim Rizesporze. W Polsce reprezentował barwy m.in.: Sandecji, Lechii Gdańsk, Jagiellonii, Zagłębia Lubin, Piasta Gliwice czy ostatnio- Wisły Płock. Na pewno, jak na warunki naszej ligi, pozyskanie przez Chojniczankę takiego zawodnika jest sukcesem na rynku transferowym.

Na przeciwnym biegunie jest ŁKS. Zespół prowadzony przez trenera Kazimierza Moskal to wicelider, dlatego wydaje się, że pokonanie takiego rywala, jakim jest Chojniczanka, to obowiązek dwukrotnych mistrzów Polski.