Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Liga Mistrzów. Angielskie kluby w opałach. PSG znowu odpadnie za wcześnie?

Filip Bares
Filip Bares
epa/pap
Wczoraj dobiegła końca pierwsza runda spotkań 1/8 finału Ligi Mistrzów. Największy zawód sprawili na razie reprezentanci Premier League - Chelsea, Tottenham i Liverpool przegrali swoje spotkania, a Manchester City zaledwie zremisował z RB Lipsk. Blisko odpadnięcia z rozgrywek jest również Paris Saint-Germain.

Premier League w dołku

W ostatnich pięciu latach Premier League miała aż sześcioro przedstawicieli w finale Ligi Mistrzów - trzykrotnie Liverpool i po razie Chelsea, Manchester City i Tottenham. W bieżącym sezonie jest bardzo możliwe, że nie zobaczymy żadnego zespołu z Anglii w ćwierćfinałach.

Najtrudniejsze zadanie czeka Liverpool, który wczoraj przegrał na Anfield Road z Realem 2:5, mimo że The Reds prowadzili już 2:0 po pierwszym kwadransie. Rewanż odbędzie się na Santiago Bernabeu i jeśli zespół Juergena Kloppa chce myśleć o awansie to będą potrzebowali cudu - podobnego do tego sprzed kilku lat, gdy ograli Barceloną 4:0 w drugim meczu.

- Myślę, że to co się wydarzyło dziś wieczorem jest całkiem oczywiste. Oddaliśmy rywalom wszystkie z pięciu bramek. Przy każdej sytuacji mogliśmy się lepiej zachować, choć pierwszy gol to przebłysk światowej klasy Viniciusa Jr. - powiedział po meczu Klopp.

W lepszej, choć nie dobrej, sytuacji znajdują się pozostali przedstawiciele Premier League. Zrówno Tottenham jak i Chelsea przegrały swoje wyjazdowe spotkania 0:1 - ci pierwsi z AC Milanem, a drudzy z Borussią Dortmund. Różni ich jednak styl gry w tych meczach. "The Blues" przeważali na Signal Iduna Park, kreaując więcej szans niż rywale, którzy łącznie oddali dwa strzały celne (Chelsea 8). "Koguty" natomiast nie wyglądały zbyt dobrze na San Siro, gdzie gospodarze narzucili im swoje warunki gry.

W środę zremisował jeszcze Manchester City. Podopieczni Pepa Guardioli objęli prowadzenie w Lipsku po strzale Riyada Mahreza, ale odpowiedź Josko Gvardiola przedłużyła nadzieję gospodarzy na awans.

Remis The Citizens nie wpłynął na ich notowania wśród bukmacherów i pozostają faworytem do wygrania tej edycji Ligi Mistrzów. Tottenham i Chelsea są małymi underdogami w swoich dwumeczach, ale wciąż mają duże szanse na awans. Natomiast na awans Liverpoolu bukmacherzy dają wysoki kurs 13 - podobny był kiedy Barcelona przegrała w Paryżu 0:4, zanim odrobiła straty na Camp Nou (6:1).

PSG - powtórka z rozrywki?

Pod ścianą znajduje się również PSG. Mistrzowie Francji znajdują się obecnie w prawdziwym kryzysie. W weekend wygrali nerwowe spotkanie 4:3 z Lille, ale poza tym są w słabej formie od rozpoczęcia roku. W 2023 roku paryski klub przegrał już pięć spotkań, w tym trzy z rzędu i jest bardzo bliski odpadnięcia z Ligi Mistrzów, gdzie w 1/8 finału przegrali w pierwszym meczu u siebie z Bayernem 0:1. Brak awansu do kolejnej fazy oznaczałby, że klub najpewniej pożegna obecnego trenera Christophera Galtiera.

Francuskiemu klubowi nie pomaga również fakt, że kontuzji kostki nabawił się Neymar. Rewanż z Bayernem jest przewidziany na 8 marca i nie wiadomo czy Brazylijczyk do tego czasu się wykuruje.

- Przeprowadzone badania potwierdziły skręconą kostkę Neymara, z uszkodzeniem więzadeł. Nowe wyniki zostaną przedstawione na początku przyszłego tygodnia – głosi komunikat PSG.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24