Erling Haaland, Jadon Sancho i Thorgan Hazard czy Kylian Mbappé, Neymar i Ángel Di María? Starcie ofensywnych tercetów w meczu Borussii Dortmund z PSG zapowiadało się fenomenalnie. Drużynę gospodarzy na boisko wyprowadził pełniący rolę kapitana Łukasz Piszczek. Polak wystąpił w barwach Borussii po raz 350., z czego 50. raz w Lidze Mistrzów (klubowy rekord).
Kibice na Signal Iduna Park po raz kolejny zaprezentowali efektowną choreografię.
BORUSSIA DORTMUND PSG LIGA MISTRZÓW OPRAWA KIBICÓW:
Wtorkowy mecz był wyjątkowy dla trenera PSG Thomasa Tuchela, który wcześniej przez prawie dwa lata (2015-17) pracował właśnie w Dortmundzie. - Doskonale wiem, jak trudno gra się na tym stadionie przed tysiącami rozemocjonowanych kibiców. Oni stoją za swoją drużyną jak ściana. Pamiętam swój pierwszy mecz na Signal Iduna Park w roli trenera Borussii. Atmosfera była taka, że przez pierwszy kwadrans nie mogłem skupić się na meczu! Przed nami wymagające zadanie, ale nie mogę się doczekać tego spotkania. Spodziewam się fantastycznego widowiska - podkreślał Niemiec.
Przewidywania Tuchela nie do końca się spełniły. Walki nie brakowało,w przeciwieństwie do bramek. Początkowo przewagę mieli goście, wśród których najbardziej aktywny był powracający po kontuzji Neymar. Z czasem inicjatywę przejęli piłkarze BVB, a gorąco pod bramką Keylora Navasa robiło się zwłaszcza po akcjach Haalanda i Sancho. Jedyny celny strzał w pierwszej odsłonie oddał ten drugi.
Po przerwie obraz meczu się nie zmienił. Gospodarze nie pozwalali rywalom na wiele - z rzadka obrońcom urywali się Neymar lub Mbappe, ale bez skutku. Sami z kolei konsekwentnie próbowali "ukłuć" na własnym terenie. W końcu im się to udało. W 69. minucie po szybkiej kontrze i kilku dokładnych podaniach strzał Raphaela Guerreiro z najbliższej odległości dobił nie kto inny jak Haaland. Dla 19-letniego Norwega była to 10. bramka w siódmym meczu dla Borussii! Ba, niespełna 10 minut później trafił po raz kolejny, tym razem po strzale zza pola karnego. Dogonił tym samym w klasyfikacji strzelców Ligi Mistrzów Roberta Lewandowskiego, obaj mają na koncie po 10 goli.
Pomiędzy bramkami Norwega nie było nudno, bo PSG też zdobyło bramkę. Jak w masło w pole karne Borussii wjechał Mbappe, Francuz wyłożył piłkę Neymarowi, a temu pozostało tylko dostawić nogę i cieszyć się z gola.
Było kilka okazji na kolejne trafienia. Najlepszą miał Neymar, który trafił w poprzeczkę. Skończyło się jednak na 2:1 dla Borussii. Rewanż 11 marca w Paryżu.
ZOBACZ TEŻ:
ZOBACZ TEŻ:>> LIGA MISTRZÓW 2019/20 STRZELCY. MESSI I RONALDO DALEKO W TYLE ZA LEWYM [KLASYFIKACJA] <<
ZOBACZ TEŻ:>> NIE TYLKO EL CLASICO. TOP 15 NAJGORĘTSZYCH PIŁKARSKICH DERBÓW ŚWIATA <<
ZOBACZ TEŻ:>> STARY CZŁOWIEK I MOŻE. GWIAZDY Z PRZESZŁOŚCI GRAJĄ NAWET PO CZTERDZIESTCE <<
Postawił na Rosję, teraz gra za darmo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?