Liga Mistrzów CEV. Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Decospan Volley Team Menen 3:0

Paweł Sładek
GA ZAKSA Kędzierzyn-Koźle pewnie pokonała swojego rywala.
GA ZAKSA Kędzierzyn-Koźle pewnie pokonała swojego rywala. Wiktor Gumiński
Absolutnie żadnych problemów nie miała Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, żeby pokonać Decospan Volley Team Menen w 4. kolejce Ligi Mistrzów CEV. Mecz zakończył się w trzech szybkich setach.

Po niedawnej porażce z Itasem Trentino dwukrotny mistrz Europy powrócił na zwycięskie tory w najlepszy możliwy sposób, bo wygraną bez straty seta. Niemałe znaczenie w względem tych dwóch spotkań miała klasa rywala, natomiast należy docenić, że kiedy należało wygrać łatwo, ZAKSA to zrobiła. Najważniejszy w kontekście Ligi Mistrzów będzie jednak mecz zaplanowany na 25 stycznia. Właśnie tego dnia kędzierzynianie przystąpią do rewanżowego pojedynku z 6. zespołem włoskiej SuperLegi, który może mieć kluczowe znaczenie w kontekście awansu z grupy.

Szybko, łatwo i przyjemnie

Przed trudniejszymi spotkaniami dobrze jest się „wyładować”, a chyba nie ma na to lepszego sposobu niż zwycięstwa do 16, 17 i 21 punktów. W każdej z partii Belgowie podejmowali walkę, byli gotowi do rywalizacji, jednak nie był to pojedynek dwóch równorzędnych ekip.

W drużynie gości odpowiedzialność za zdobywanie kolejnych „oczek” starali się brać na siebie Jiri Hänninen czy Arno Van De Velde, natomiast ich pojedyncze akcje nie mogły równać się z równą grą mistrzów Polski.

Trudno było natomiast szukać znaczących mankamentów w drużynie prowadzonej przez Tuomasa Sammelvuo. Bardzo dobre spotkanie zaliczył Wojciech Żaliński, swoje dołożył również Aleksander Śliwka i Bartłomiej Kluth, a ofensywą zarządzał Marcin Janusz. Wobec dobrej dyspozycji ZAKSY i niedomagań Decospanu końcowy rezultat nie może zaskakiwać.

Zacięte początki

Mimo że różnica poziomów była zauważalna, nie było jednak tak, że kędzierzynianie prowadzili grę od pierwszej do ostatniej akcji. A w zasadzie można powiedzieć, że faworyt potrzebował nieco czasu, żeby się rozkręcić i wskazać swoim rywalom miejsce w szeregu.

Tak było zarówno w drugim, jak i trzecim secie. Kilkupunktowe przewagi zespołu gospodarzy byłby tłamszone przez ambitnych przeciwników, natomiast z biegiem czasu nie byli oni w stanie nadążyć za ZAKSĄ. Dla przykładu, w drugim secie bilans „oczek” wynosił: 3:3, 9:7, 11:8, 17:12. Tendencja była podobna również w ostatniej rozgrywce: 4:4, 8:5, 14:8.

Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Decospan Volley Team Menen 3:0 (25:16, 25:17, 25:21)
ZAKSA: Janusz, Kluth, Śliwka, Żaliński, Smith, Paszycki, Shoji (libero) oraz Kariagin, Kaczmarek, Wiltenburg
Decospan: Hanninen, Sinnesael, Dermaux, Capet, Van de Velde, Van Hoyweghen, Stuer (libero) oraz Vanneste, Ocket, Kindt

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Liga Mistrzów CEV. Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Decospan Volley Team Menen 3:0 - Nowa Trybuna Opolska

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24