Motor Zaporoże - PGE VIVE Kielce 33:33 (16:16)
PGE VIVE: Cupara (1-31, 53-60 min i na jednego karnego, 10/28 - 36 %), Ivić (31-53 min i na dwa karne, 4/18 - 22 %) – Fernandez, Jachlewski 2 – Kulesz 4, Mamić – Cindrić 8, Jurkiewicz – A. Dujszebajew 8 – Janc 1, Moryto 4 (1) – Karaliok 4, Aginagalde 2. Trener: Talant Dujszebajew.
Motor: Kiriejew (1-30, 58-60 min, 5/23 - 22 %), Komok (31-58 min, 4/19 - 21 %) – Denisow 1, Soroka - Puchowski 5, Buinienko, Szynkiel - Malasinskas 5 - Paczkowski 4, Doncow - Kozakiewicz 9 (7), Kubatko 2, Babiczew 3, Kus 1, Doroszczuk 3, Peszewski. Trener: Mykoła Stiepanec.
Karne. Motor: 7/7. PGE VIVE: 1/1.
Kary. Motor: 0 minut. PGE VIVE: 4 minuty (A. Dujszebajew, Jurkiewicz po 2).
Sędziowali: Vladimir Canda, Peter Brunovsky (Słowacja).
Widzów: 3000.
Przebieg: 1:0, 1:1, 3:1, 3:3, 4:3, 4:4, 5:4, 5:6 (‘10), 6:6, 6:7, 7:7, 7:9 (‘19), 8:9, 8:10, 10:10, 10:11, 12:11 (‘24), 12:13, 13:13, 13:14, 14:14, 14:15, 15:15, 15:16, 16:16 – 16:17, 18:17, 18:18, 19:18, 19:19, 20:19, 20:20, 21:20, 21:21, 22:21, 22:22, 23:22, 23:23, 24:23, 24:24, 25:24, 25:25, 26:25, 26:26, 28:26 (‘51), 28:27, 29:27, 29:29, 30:29, 30:31 (‘57), 31:31, 31:32, 32:32, 32:33, 33:33.
Piłkarze ręczni wywieźli z Ukrainy remis, który daje im bardzo duże szanse na awans do ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Na zwycięzcę tej pary czeka już francuski Paris Saint Germain Handball. Świetny mecz rozegrał w Zaporożu Luka Cindrić, który do 8 bramek z 9 rzutów dołożył 8 asyst. Niewiele ustępował mu Alex Dujszebajew - 8 bramek na 11 rzutów, 5 asyst.
W kieleckim zespole nie zagrali kontuzjowani Daniel Dujszebajew, Michał Jurecki i Krzysztof Lijewski, natomiast pierwszy raz od 9 lutego w składzie na mecz Ligi Mistrzów pojawił się Alex Dujszebajew.
Pierwsza połowa była bardzo wyrównana, prowadzenie zmieniało się kilka razy, żaden z zespołów nie prowadził wyżej, niż dwiema bramkami. W naszym zespole bardzo dobrze spisywał się Władymir Cupara, który w pierwszej połowie bronił z 39-procentową skutecznością. W kieleckim ataku brylował Luka Cindrić, na którego solowe wejścia w obronę nie potrafili sobie poradzić zaporożanie. Chorwat do przerwy zdobył pięć bramek, nie myląc się ani raz i dołożył trzy asysty. Nieźle wyglądał również Alex Dujszebajew. Z przeciwnej strony boiska dobrze prezentowali się litewski środkowy rozgrywający Aidenas Malasinskas i prawoskrzydłowy Artiom Kozakiewicz.
Druga połowa miała bardzo podobny przebieg, przy czym o ile w pierwszej częściej na prowadzeniu byli goście, to po zmianie stron wynik częściej był korzystny dla gospodarzy. Ale tylko dwa razy przewaga Motoru osiągała dwie bramki – 28:26 w 51 minucie i 29:27 chwilę później. Jeśli chodzi o jakość gry naszego zespołu też niewiele się zmieniło – niezbyt dobrze spisywała się defensywa, choć nic złego nie można powiedzieć o postawie bramkarzy, a w ataku szaleli Cindrić z Dujszebajewem.
W końcówce mistrzowie Polski wracali na prowadzenie, wygrywali jeszcze na 30 sekund przed końcem, gdy Cindrić znakomitym podaniem wyprowadził na czystą pozycję Mateusza Jachlewskiego. Zespół z Zaporoża zdążył doprowadzić do końcowego remisu, bo słowaccy sędziowie dość łaskawie podyktowali karnego po rozpaczliwej akcji Malasinskasa. Z siódmego metra, już po czasie gry, nie pomylił się niezawodny w tym meczu i w tym elemencie Kozakiewicz.
Rewanżowy mecz odbędzie się w sobotę, 30 marca, o godzinie 16 w Hali Legionów.
TAK WYGLĄDA KIELECKO-WĘGIERSKA PRZYJAŹŃ [ZDJĘCIA KIBICÓW, VIDEO]
POLECAMY RÓWNIEŻ:
POLUB NAS NA FACEBOOKU. NAJWIĘCEJ INFORMACJI O ŚWIĘTOKRZYSKIEJ PIŁCE RĘCZNEJ NA:
POLUB NAS NA FACEBOOKU. NAJWIĘCEJ INFORMACJI O ŚWIĘTOKRZYSKIM SPORCIE NA:
Autor jest również na Twitterze Follow@Pawel_Kotwica |
Obserwuj Handball Echo na Twitterze Follow@Handball_Echo |
Obserwuj Sport Echo Dnia na Twitterze Follow@Sport_Echo_Dnia |
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?