Rozgrywki Ligi Mistrzów, w których 1/8 PGE VIVE Kielce ma się zmierzyć ze słoweńskim Celje Pivovarną Lasko, zostały 13 marca zawieszone. W ostatnią środę EHF postanowiła, ze mecze 1/8 Ligi Mistrzów mają się odbyć 3 lub 4 czerwca oraz 6 lub 7 czerwca. Spotkania 1/4 zaplanowano na 24 lub 25 czerwca oraz 27 lub 28 czerwca. Potwierdzono również planowany wcześniej termin turnieju Final Four w Kolonii - 22 i 23 sierpnia (F4 planowano początkowo na 30 i 31 maja). Finałowy turniej zaplanowano więc już w nowym sezonie rozgrywkowym.
Taki rozkład meczów stwarza dwa problemy - zawodnicy muszą przeprowadzić praktycznie dwa okresy przygotowawcze - jeden na czerwiec, drugi na koniec sierpnia. Drugi jest większy - 30 czerwca wielu wielu zawodnikom kończą się kontrakty. Może dojść do tak absurdalnej sytuacji, że niektórzy mogliby w meczach 1/8 i 1/4 grać w innym klubie, a w Final Four - w innym. Dotyczy to na przykład Blaża Janca, któremu 30 czerwca wygasa kontrakt z PGE VIVE Kielce, a 1 lipca zaczyna się umowa z FC Barcelona. Oba kluby mają szansę zagrać w Final Four. Do tego terminu wielu zawodników opuści swoje dotychczasowe zespoły (z PGE VIVE na tę chwilę na pewno odejdą Romaric Guillo, Blaż Janc, Mariusz Jurkiewicz, Mateusz Jachlewski i Julen Aginagalde), pojawią się też nowi zawodnicy (w kieleckim zespole francuski obrotowy Nicolas Tournat, islandzki prawoskrzydłowy Sighvaldi Gudjonsson, islandzki środkowy rozgrywający Haukur Thrastarson, młody polski obrotowy Sebastian Kaczor).
Decyzja o sierpniowym terminie Final 4 wywołuje krytykę lub co najmniej duże wątpliwości u samych zawodników. - Myślę, że jeśli będzie tak a sytuacja, że VIVE i Barcelona awansują do Final Four, to zagram w nim w zespole z Kielc. Ale nie mam pewności - mówi Blaż Janc.
Inny Słoweniec, Dragan Gajić, który latem przeniesie się z węgierskiego Telekomu Veszprem do francuskiego Limoges, pyta na Twitterze: - Jeśli dobrze zrozumiałem, to do końca czerwca mam grać o awans do Final 4, a jeśli go wywalczę, to finały mam obejrzeć w TV?
Zawodnicy zwracają również uwagę na to, że przy tak "rozstrzelonych" terminach meczów 1/8 i 1/4 od Final Four, znacznie wzrasta ryzyko kontuzji.
We wtorkowym wywiadzie dla niemieckiego Handball Woche przewodniczący EHF, Michal Wiederer zasugerował, że zawodnicy mogący się znaleźć w takiej sytuacji jak Janc, powinni grać w Final Four w barwach nowych klubów. - Zasady naszych rozgrywek wyraźnie stwierdzają, że zawodnik jest uprawniony do gry w klubie, jeśli w dniu meczu ma z nim ważny kontrakt - powiedział Wiederer, mimo że ... istniejące przepisy zabraniają zawodnikowi grać w dwóch klubach w jednym cyklu Ligi Mistrzów.
W wywiadzie dla portalu EHF, Wiederer mówi więcej o tej sytuacji. - Po pierwsze, żaden z klubów nie awansował jeszcze do Final Four, więc na razie to rozważania teoretyczne. Na pytania dotyczące szczegółów technicznych odpowiemy w odpowiednim czasie. Kolejnym zadaniem, przed którym stoimy, jest analiza warunków organizacyjnych. Jesteśmy na dobrej drodze do przygotowania wszystkich trzech turniejów (chodzi jeszcze o Final Four Ligi Mistrzów i Pucharu EHF mężczyzn - przyp. red.) i mamy rozwiązania, jak je przeprowadzić w oparciu o wyniki sportowe - mówi przewodniczący EHF.
ZOBACZ>>>Ukazała się biografia Urosa Zormana
- Staramy się zrobić wszystko, aby przeprowadzić te zawody, o ile oczywiście sytuacja na to pozwoli. Dołożymy wszelkich starań, aby je zorganizować, bo są wizytówką handballu. Brak rozgrywek powoduje koszty bez przychodu - dla klubów, federacji i wszystkich naszych partnerów i miast-organizatorów: Kolonii, Berlina i Budapesztu. To podstawowy powód, dla tego, że ustaliliśmy nowe terminy dokończenia rozgrywek. Wypracowaliśmy dwa rozwiązania, które nawiązują do znanego zdania "być albo nie być". W sytuacji kryzysowej władze EHF są zobowiązane, aby przedstawić te rozwiązania. W tej chwili reakcje są pozytywne - mówi Wiederer.
Dla zawodników granie w turnieju finałowym dosłownie tuż przed rozpoczęciem następnego sezonu, w czasie przeznaczonym zwykle na przygotowania, nie wydaje się idealne…
- A co w obecnej sytuacji jest idealne? Wszyscy pracujący dla naszego sportu dokładają wszelkich starań, aby zachować jakość i strukturę zawodów - odpowiada Wiederer.
Cały wywiad z Michaelem Wiedererem TUTAJ.
Ostateczna decyzja, czy europejskie rozgrywki klubowe zostaną dokończone, zapadną do 15 maja.
PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
Rozgrywki PGNiG Superligi oficjalnie zakończone. PGE VIVE Kielce z 17. tytułem mistrza Polski
Zawodnik PGE VIVE Kielce trzeci raz z rzędu królem strzelców PGNiG Superligi
POZNAJ KIELECKIE WAGS – PIĘKNE ŻONY I PARTNERKI PIŁKARZY RĘCZNYCH [ZDJĘCIA]
POLECAMY RÓWNIEŻ:
POLUB NAS NA FACEBOOKU. NAJWIĘCEJ INFORMACJI O ŚWIĘTOKRZYSKIEJ PIŁCE RĘCZNEJ NA:
POLUB NAS NA FACEBOOKU. NAJWIĘCEJ INFORMACJI O ŚWIĘTOKRZYSKIM sporcie NA:
Autor jest również na Twitterze Follow@Pawel_Kotwica |
Obserwuj Handball Echo na Twitterze Follow@Handball_Echo |
Obserwuj Sport Echo Dnia na Twitterze Follow@Sport_Echo_Dnia |
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?