We wtorek Chemik grał z czeskim VK UP Ołomuniec. Można było mieć obawy, bo w lidze polskiej policzanki nie zachwycały. Ale w Novarze pokazały klasę -godzinka gry i szybkie 3:0. To był dobry sygnał przed trudniejszymi spotkaniami.
W środę Chemik grał z Dynamem Kazań i znów skończyło się 3:0 dla mistrzyń Polski, ale rozmiary wygranej można śmiało nazwać niespodzianką.
Chemik dobrze wszedł w mecz. Szybko wypracowana przewaga (przy serwisach Natalii Mędrzyk i problemach z przyjęciem Rosjanek), a później spokojna kontrola. Dynamo nie potrafiło się zbliżyć do naszego zespołu. Drugi set rozpoczął się od przewagi zespołu z Kazania, ale nie na tyle dużej, by policzanki straciły swój rytm. Wprost przeciwnie - nasze zawodniczki były skuteczne w ataku, pomagała dobra gra blokiem i mecz się wyrównał. Zapowiadało się na nerwy w końcówce, ale wtedy atak skończyła Jovana Brakocević, po chwili Mędrzyk, a seta zakończyła Iga Wasilewska.
Trzecia partia w zasadzie bez historii. Dynamo jakby nie wierzyło w odwrócenie przebiegu gry, a Chemik grał skoncentrowany i punktował solidnie. Przewaga rosła stopniowo i szybko, więc skończyło się wygraną do 18 i całego spotkania 3:0.
W czwartek o 20.30 Chemik zakończy turniej w Novarze spotkaniem z gospodarzem - Igorem Gorgonzolą. Włoszki po dwóch meczach też mają bilans 2 zwycięstw bez straty seta. W małym bilansie IG jest lepszy o dwa punkciki.
Grupa Azoty Chemik Police – Dynamo Kazań 3:0
Sety: 25:21, 25:22, 25:18
Chemik: Kowalewska, Brakocević-Canzian, Wasilewska, Kąkolewska, Łukasik, Mędrzyk oraz Maj-Erwardt (libero) - Bałdyga.
Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?