W pierwszym spotkaniu na Podpromiu siatkarki Developresu postawiły się faworyzowanym rywalkom. Niewiele im zabrakło, by doprowadzić do tie-breaka, jednak ostatecznie grę na przewagi w czwartym secie i tym samym cały mecz wygrały Turczynki (1:3).
- Była wtedy walka po jednej i po drugiej stronie. To nie był jednostronny mecz. Pokazałyśmy, co potrafimy i zagrałyśmy - oprócz jednego seta - naprawdę dobrą siatkówkę - mówi Weronika Centka, środkowa Developresu, która w tamtym spotkaniu zdobyła 15 punktów, najwięcej z rzeszowskiej drużyny.
- Jestem pełna optymizmu i wiem, że kolejne spotkanie na pewno będzie wyglądało lepiej - dodaje była zawodniczka Grot Budowlanych Łódź.
Z kolei atakująca Izabela Rapacz zauważa, że w pierwszym meczu jednym z głównych wyzwań Developresu było dostosowanie się do wysokiego bloku stambulanek.
- To sprawiało, że grało nam się bardzo ciężko w tym spotkaniu. Oczywiście, byłyśmy na to przygotowane i wiedziałyśmy, że trzeba będzie się sporo napracować, żeby zdobywać punkty. I tak było. Jesteśmy jednak gotowe na rewanż i mamy nadzieję, że doprowadzimy do złotego seta - podkreśla polsko-amerykańska siatkarka.
Pełna nadziei przed rewanżem jest również inna z atakujących Gabriela Orvosova. Czeszka zdaje sobie sprawę, że jej zespół musi rozpocząć mecz z odpowiednim nastawieniem. Zwłaszcza, że atmosfera na trybunach będzie gorąca.
- Będzie tam jeszcze więcej widzów niż Rzeszowie. Wiem, że tam kibice w stu procentach żyją siatkówką, szczególnie tą w wykonaniu kobiet. Cóż, nie możemy zwracać uwagi na kibiców z Turcji i ich głośny doping. Trzeba będzie zacisnąć zęby i grać swoje. Na pewno taka gorąca atmosfera może powodować więcej nerwowości, ale należy sobie z nią jakoś poradzić - powiedziała nam 22-letnia Orvosova, która po meczu na Podpromiu nie kryła zachwytu nad grą gwiazdy Eczacibasi, Tijany Bosković, najskuteczniejszej zawodniczki zeszłotygodniowego spotkania.
- To siatkarka z absolutnego topu. Najlepsza atakująca na świecie - recenzowała rywalkę Czeszka.
Eczasibasi - Developres. O której godzinie?
Przed meczem w Stambule trener Stephane Antiga zachowuje spokój. Wie jednak, że jego zespół czeka bardzo ciężkie zadanie. Jak trzeba będzie zagrać, by doprowadzić do złotego seta?
- Na pewno bardzo dobrze, z odpowiednią koncentracją, zmienniczki muszą dać zespołowi impuls - odpowiada francuski szkoleniowiec. - Zobaczymy jak to będzie. Kto wie, może przy naszej dobrej regularności przeciwniczki stracą pewność siebie? Miejmy taką nadzieję - dodaje Antiga.
Początek meczu Eczacibasi Stambuł - Developres o godzinie 17 czasu polskiego. Transmisja w Polsacie Sport.
Piesiewicz nie będzie już prezesem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?