Liga Mistrzyń. Trudna misja Developresu Bella Dolina Rzeszów w Stambule

Konrad Karaś
Konrad Karaś
Siatkarki Developresu zapowiadają, że w Turcji dadzą z siebie wszystko
Siatkarki Developresu zapowiadają, że w Turcji dadzą z siebie wszystko Krzysztof Kapica
Dziś „Rysice” zagrają w Turcji drugi mecz 1/4 finału Ligi Mistrzyń z Eczacibasi. By awansować do najlepszej czwórki Europy muszą najpierw wygrać 3:0 lub 3:1, a później złotego seta.

W pierwszym spotkaniu na Podpromiu siatkarki Developresu postawiły się faworyzowanym rywalkom. Niewiele im zabrakło, by doprowadzić do tie-breaka, jednak ostatecznie grę na przewagi w czwartym secie i tym samym cały mecz wygrały Turczynki (1:3).

- Była wtedy walka po jednej i po drugiej stronie. To nie był jednostronny mecz. Pokazałyśmy, co potrafimy i zagrałyśmy - oprócz jednego seta - naprawdę dobrą siatkówkę - mówi Weronika Centka, środkowa Developresu, która w tamtym spotkaniu zdobyła 15 punktów, najwięcej z rzeszowskiej drużyny.

- Jestem pełna optymizmu i wiem, że kolejne spotkanie na pewno będzie wyglądało lepiej - dodaje była zawodniczka Grot Budowlanych Łódź.

Z kolei atakująca Izabela Rapacz zauważa, że w pierwszym meczu jednym z głównych wyzwań Developresu było dostosowanie się do wysokiego bloku stambulanek.

- To sprawiało, że grało nam się bardzo ciężko w tym spotkaniu. Oczywiście, byłyśmy na to przygotowane i wiedziałyśmy, że trzeba będzie się sporo napracować, żeby zdobywać punkty. I tak było. Jesteśmy jednak gotowe na rewanż i mamy nadzieję, że doprowadzimy do złotego seta - podkreśla polsko-amerykańska siatkarka.

Pełna nadziei przed rewanżem jest również inna z atakujących Gabriela Orvosova. Czeszka zdaje sobie sprawę, że jej zespół musi rozpocząć mecz z odpowiednim nastawieniem. Zwłaszcza, że atmosfera na trybunach będzie gorąca.

- Będzie tam jeszcze więcej widzów niż Rzeszowie. Wiem, że tam kibice w stu procentach żyją siatkówką, szczególnie tą w wykonaniu kobiet. Cóż, nie możemy zwracać uwagi na kibiców z Turcji i ich głośny doping. Trzeba będzie zacisnąć zęby i grać swoje. Na pewno taka gorąca atmosfera może powodować więcej nerwowości, ale należy sobie z nią jakoś poradzić - powiedziała nam 22-letnia Orvosova, która po meczu na Podpromiu nie kryła zachwytu nad grą gwiazdy Eczacibasi, Tijany Bosković, najskuteczniejszej zawodniczki zeszłotygodniowego spotkania.

- To siatkarka z absolutnego topu. Najlepsza atakująca na świecie - recenzowała rywalkę Czeszka.

Eczasibasi - Developres. O której godzinie?

Przed meczem w Stambule trener Stephane Antiga zachowuje spokój. Wie jednak, że jego zespół czeka bardzo ciężkie zadanie. Jak trzeba będzie zagrać, by doprowadzić do złotego seta?

- Na pewno bardzo dobrze, z odpowiednią koncentracją, zmienniczki muszą dać zespołowi impuls - odpowiada francuski szkoleniowiec. - Zobaczymy jak to będzie. Kto wie, może przy naszej dobrej regularności przeciwniczki stracą pewność siebie? Miejmy taką nadzieję - dodaje Antiga.

Początek meczu Eczacibasi Stambuł - Developres o godzinie 17 czasu polskiego. Transmisja w Polsacie Sport.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Liga Mistrzyń. Trudna misja Developresu Bella Dolina Rzeszów w Stambule - Nowiny

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24