Początek spotkania należał do zawodników Interu, którzy dość szybko przejęli inicjatywę. W 14 min. mieli dobrą okazję, by udokumentować swoją przewagę golem, ale Icardi w dobrej sytuacji uderzył prosto w Donnarummę. Milan prezentował się dużo słabiej i po trzydziestu minutach mieli spore szczęście, że nie przegrywali. W 24 min. po wrzutce D'Ambrosio do strzału „szczupakiem” złożył się Perisić, jednak posłał piłkę ponad bramką. Po upływie kilkudziesięciu sekund bliski szczęścia po rzucie rożnym był Kondogbia – zabrakło dosłownie kilku centymetrów, by futbolówka po główce francuskiego pomocnika znalazła się w siatce. W 30 min. bardzo aktywny Candreva zdecydował się na strzał z dystansu i niewiele brakowało, a Inter wreszcie dopiąłby swego. Włoski skrzydłowy mógł w 38 min. zaliczyć przypadkową asystę, ale Icardi nie skorzystał z nieudanego uderzenia Candrevy, bo fatalnie skiksował. Niewykorzystane sytuacje zemściły się na „Nerrazurrich”. W 42 min. Suso popisał się fantastycznym uderzeniem z lewej nogi i nie dał szans Handanoviciowi, tym samym wyprowadzając swoją drużynę na prowadzenie.
Tak kibice Milanu pożegnali Silvio Berlusconiego (ostatni mecz w roli właściciela klubu):
W drugiej połowie pierwszą groźną sytuację stworzyli podopieczni Vincenzo Montelli, ale piłka po uderzeniu Bonaventury minimalnie minęła słupek. Inter odpowiedział w najlepszy z możliwych sposobów. Wprawdzie najpierw zatrzymał ich refleks Donnarummy, ale po chwili młody golkiper nie miał szans przy fenomenalnej bombie Candrevy z dystansu. Warto dodać, że nie obyło się bez kontrowersji, bowiem mogło dojść w tej akcji do faulu na Locatellim, a jeśli tak było, to bramka nie powinna zostać uznana. Zawodnicy prowadzeni przez Stefano Pioliego nie nacieszyli się długo remisem. W 58 min. po świetnej akcji Carlosa Bakki piłkę w polu karnym otrzymał Suso, oszukał jednego z rywali i pokonał Handanovicia. Spotkanie niebywale się rozkręciło. W 67 min. Donnarumma wykazał się sporymi umiejętnościami, broniąc mocne uderzenie Perisica. Dwie minuty później bramkarz Milanu mógłby mieć większe problemy, ale Icardi w fatalny sposób wykończył akcję sam na sam, niemal podając futbolówkę golkiperowi. Ostatnie kilkanaście minut Inter przysłowiowo bił głową w mur i wydawało się, że zejdą z boiska pokonani. Ich upór ostatecznie opłacił się już w doliczonym czasie gry. W 92 min. po dośrodkowaniu z rzutu rożnego najlepiej w polu karnym odnalazł się Perisić, który pokonał Donnarummę i zapewnił swojej drużynie upragniony punkt.
Pomimo niezbyt żwawego początku, derby Mediolanu na pewno nie zawiodły. Oglądaliśmy nietuzinkowe akcje, piękne bramki, a emocje towarzyszyły do samego końca, o czym najlepiej świadczy gol w samej końcówce. Inter grał w przekroju całego spotkania lepiej i na pewno zasłużył na wyszarpany w ostatniej chwili punkt.
LIGA WŁOSKA w GOL24
Najlepsze piłkarskie newsy - polub nas!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?