ŁKS kontra Znicz. Dziś pierwszy sparing łódzkich piłkarzy

Trudno spodziewać się finezji w grze obydwu drużyn, bowiem jest to czas, kiedy piłkarze ciężko pracują na treningach, by jak najlepiej przygotować się, także fizycznie, do wiosennej rywalizacji o punkty. Z tego powodu nogi mogą być ciężkie.

Potwierdza to Marcin Pogorzała, asystent Kazimierza Moskala, który mówi: - Pierwszy tydzień treningów miał charakter wprowadzający. W trakcie drugiego nasz zespół pracował ze znacznie wyższą intensywnością.

Zapewne sparing ze Zniczem będzie okazją do solidnego pobiegania za piłką, ale też ułatwi zawodnikom lepsze czucie futbolówki. Nie można wykluczyć, że w drużynie z al. Unii pojawi się Milan Spremo. Z wieści, jakie napływają z ŁKS, Bośniak przechodził w tym tygodniu testy medyczne, przed podpisaniem umowy z dwukrotnymi mistrzami Polski. 27-letni lewy obrońca rozwiązał niedawno swój kontrakt z bośniackim Borac Banja Luka i dzięki temu może trafić do ŁKS jako wolny zawodnik.

Pojawiła się też informacja, że łódzki pierwszoligowiec chce zatrudnić zagranicznego młodzieżowca. Mowa o Angelo Taveirze, 22-letnim skrzydłowym, który występuje na co dzień w młodzieżowym zespole portugalskiego drugoligowca Farense.
Mówi się też o zainteresowaniu ŁKS 22-letnim Jakubem Letniowskim, bratem Juliusza, który występującego w Widzewie, z drugoligowej Raduni Stężyca.

Dzisiejszy sparing z zespołem z Mazowsza rozpocznie się o godz. 13 na boisku ośrodka treningowego Akademii ŁKS przy ul. Krańcowej. Spotkanie będzie otwarte dla publiczności (wstęp wolny, wejście bramą od strony ulicy Minerskiej). Na pewno w składzie drużyny Znicza nie pojawi się Mateusz Możdżeń. 31-letni pomocnik, który grał m.in. w Lechu i Widzewie, rozwiązał umowę z klubem z Pruszkowa. Co ciekawe, ma wkrótce zostać piłkarzem Legii Warszawa, ale drugiej drużyny stołecznego klubu, rywalizującej w trzeciej lidze.

Przypomnijmy, że początkowo ŁKS miał grać w sobotę z trzecioligowym KSZO, ale przedstawiciele klubu z Ostrowca Świętokrzyskiego odwołali mecz, tłumacząc decyzję problemami zdrowotnymi wielu swoich piłkarzy.