ŁKS. Pierwsze miejsce łodzian w tabeli po rundzie jesiennej w żadnym razie nie jest przypadkowe

Podopieczni trenera Kazimierza Moskala zgromadzili jak dotąd 37 punktów. To naprawdę dużo. Zwłaszcza, biorąc pod uwagę przewidywania jeszcze sprzed inauguracji rundy jesiennej.

Nad zajmującym trzecią pozycję Ruchem Chorzów ełkaesiacy mają pięć „oczek” przewagi (do ekstraklasy awansują dwa czołowe zespoły). To właśnie łodzianie odnieśli najwięcej zwycięstw w całej stawce, aż jedenaście. A walka o pełną pulę się po prostu opłaca

Tymczasem dwaj członkowie sztabu szkoleniowego ŁKS - Marcin Pogorzała (swego czasu opiekował się już pierwszym zespołem) i Paweł Drechsler - spędzili tydzień w hiszpańskiej Pampelunie. Nie byli tam jednak na urlopie, a przyglądali się pracy m.in. Jagoba Arrasate, trenera Osasuny, siódmej drużyny Primera Division.

Ważne jest to, w jaki sposób szkoleniowiec buduje drużynę, jaki jest jego pomysł na grę, jego osobowość i jaki wybiera styl zarządzania szatnią, a dopiero na końcu, za pomocą jakich środków stara się to wdrożyć. Przy takim nastawieniu mocno pomaga otwartość Hiszpanów, dzięki temu można dowiedzieć się wiele, natomiast wyjazd to tak naprawdę początek. Teraz ważne będzie, żeby z tych obserwacji wyciągnąć jedną, dwie rzeczy dla siebie i pomyśleć, jak przełożyć je na nasz grunt - mówi Pogorzała, cytowany przez klubowy portal

- Ze względu na tryb naszej codziennej pracy i niewielką liczbę wolnych dni, właśnie przerwę w rozgrywkach staramy się wykorzystywać na podnoszenie swoich kompetencji. Był to kolejny wyjazd, dzięki któremu dołożyliśmy kamyczek do naszego bagażu doświadczenia. Jak zwykle fajnie było obserwować w pracy najlepszych, bo tak należy mówić o sztabie, który pracuje na poziomie La Liga od wielu lat. Jagoba Arrasate, czy trener przygotowania fizycznego Sergi Perez to uznane marki na rynku hiszpańskim, a do tego bardzo mili i otwarci ludzie, którzy przez tydzień otworzyli przed nami drzwi do swojej pracy – dodaje z kolei Drechsler.