Lotto Ekstraklasa. Aż chciałoby się więcej! Idealne zakończenie kolejki w Kielcach

JCZ, Sławomir Stachura, Dorota Kułaga/Echo
Korona Kielce - Cracovia 4:2
Korona Kielce - Cracovia 4:2 Sławomir Stachura
Lotto Ekstraklasa. Nikt nie spodziewał się takiego meczu na zakończenie 3. kolejki! Chociaż żar lał się z nieba, to piłkarze utrzymywali wysokie tempo przez długi czas. Wynik zmieniał się jak w kalejdoskopie; do przerwy zobaczyliśmy aż pięć goli. Ostatecznie to Korona Kielce w 49 minucie zdobyła ostatnią bramkę i wygrała z Cracovią 4:2. To była doskonała reklama ligi. Na trybunach zasiadło 8278 widzów.

Na meczu nie zabrakło znanych osób. Był właściciel Korony Dieter Burdenski. Z rodziną przyjechał Marcin Kuś, były piłkarz Korony i reprezentacji Polski. Swoich byłych kolegów przyjechał zobaczyć Michal Pesković, były bramkarz Korony. Nie zabrakło Wojciecha Stawowego, byłego trenera Cracovii.

Z trybun spotkanie oglądał włoski napastnik Elia Soriano, który kilka godzin przed meczem przeszedł testy medyczne i podpisał kontrakt z Koroną. To ostatni nabytek kieleckiego klubu. A pozyskany w piątek reprezentant Słowenii Goran Cvijanović zaczął spotkanie na ławce rezerwowych, ale w drugiej połowie, w 70 minucie, dostał już szansę debiutu.

W meczu tym nie brakowało podtekstów. Cracovię prowadzi Michał Probierz, który kilka miesięcy temu był zainteresowany zainwestowaniem w Koronę, ale ostatecznie wybór padł na Niemców na czele z Dieterem Burdenskim.

Plan Korony był taki, żeby od początku z impetem zaatakować rywala i zepchnąć go do defensywy. Kielczanie nie uzyskali jednak takiej przewagi, jak w pierwszej połowie spotkania z Zagłębiem Lubin, nie dochodzili też do czystych pozycji strzeleckich. Cracovia była za to groźna przy stałych fragmentach gry. I jeden z nich – rzut różny w 25 minucie – przyniósł jej bramkę. Pozostawiony bez opieki Michal Siplak strzałem głową zaskoczył Zlatana Alomerovicia. W 28 minucie Cracovia miała wymarzoną okazję do podwyższenia wyniku. Jaroslav Michalik z łatwością minął dwóch obrońców, jego strzał obronił Alomerović, a dobitka Sergeia Zenjova poszybowała nad poprzeczką (a bramka była pusta).

Wreszcie w 31 minucie Korona zagroziła Cracovii i zdobyła wyrównującą bramkę. W polu karnym piłka trafiła do kapitana Bartosza Rymaniaka. „Huknął” prawą nogą i za chwilę przyjmował gratulacje od kolegów. W 35 minucie było już 2:1 dla Korony. W dogodnej sytuacji był Maciej Górski, ale nie oddał strzału. Piłka trafiła do Ivana Jukicia i ten posłał piłkę do bramki. To jego pierwszy gol w barwach kieleckiej drużyny.

W 41 minucie Cracovia wykonywała rzut karny po faulu Kena Kallaste na Krzysztofie Piątku. Poszkodowany pewnie wykorzystał jedenastkę, posyłając piłkę w prawy róg Alomerovicia.

W 44 minucie po strzale głową Rymaniaka piłka trafiła w rękę Michała Helika. Sędzia bez namysłu wskazał na jedenasty metr. Karnego na bramkę zamienił Nabil Aankour.

Drugą połowę Korona zaczęła od mocnego uderzenia. W 49 minucie mocnym strzałem z około dziesięciu metrów popisał się Marcin Cebula. Piłkarz pochodzący ze Staszowa zdobył wreszcie swoją pierwszą bramkę w ekstraklasie. Nic dziwnego, że wszyscy koledzy z drużyny serdecznie mu gratulowali.

Korona cały czas grała efektownie, stwarzała bramkowe okazje. Groźnie strzelali Mateusz Możdżeń i Adnan Kovacević, ale nie udało się trafić do siatki. Korona po dobrym meczu zasłużenie wygrała z Cracovią 4:2. To jej pierwsza wygrana w tym sezonie w Lotto Ekstraklasie.

Piłkarz meczu: Nabil Aankour
Atrakcyjność meczu: 9,5/10

EKSTRAKLASA w GOL24

Więcej o EKSTRAKLASIE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy

TOP 10 duetów komentatorskich. Który najlepszy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Lotto Ekstraklasa. Aż chciałoby się więcej! Idealne zakończenie kolejki w Kielcach - Gol24

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24