Postawienie w Płocku na Leszka Ojrzyńskiego okazało się bardzo dobrym ruchem działaczy Wisły. Znany m.in. w Gdyni trener z miejsca zaczął z Nafciarzami punktować. Zanotował serię aż czterech zwycięstw z rzędu (2:0 ze Śląskiem Wrocław, 3:1 w Sosnowcu z Zagłębiem, 3:2 w Krakowie z Wisłą i 2:1 z Koroną Kielce). Dopiero w minioną niedzielę Wisła została powstrzymana. A stało się to w Legnicy, gdzie przegrała 2:3 z tamtejszą Miedzią.
Ojrzyński to czwarty w tym sezonie trener, który prowadzi Wisłę Płock. Piąty, jeśli uwzględnimy wkład w przygotowania do rozgrywek Jerzego Brzęczka, aktualnie selekcjonera reprezentacji Polski. Już tylko to pokazuje, jak często nerwowo było u piątkowego rywala Arki.
W trzech kolejkach rundy finałowej ekstraklasy padły łącznie 72 bramki. Ani razu nie było jeszcze bezbramkowego remisu. To pozwala zakładać, że w meczu Wisły z Arką bramkarze będą mieli sporo pracy. Już w dwóch poprzednich starciach, w rundzie zasadniczej, na brak goli kibice nie mogli narzekać. To były mecze obfitujące w bramki, a wynik zmieniał się często w końcowych minutach. 18 sierpnia 2018 roku Arka wygrała w Płocku 3:1, a na listę strzelców wpisywali się Aleksandyr Kolew, Maciej Jankowski i Rafał Siemaszko. 21 grudnia w Gdyni było jeszcze ciekawiej, bo do przerwy arkowcy przegrywali 0:2, aby po 83 minutach prowadzić 3:2 (gole zaliczyli Adam Danch i Michał Janota - 2). Ostatecznie spotkanie zakończyło się remisem 3:3, bo w 89 minucie wyrównał Alan Uryga.
W spotkaniu otwierającym 34. serię trener Jacek Zieliński nie będzie mógł skorzystać z Adama Marciniaka i Christiana Maghomy. Kapitan i lewy obrońca oraz stoper pauzują za żółte kartki, którymi zostali ukarani w Kielcach. Przeciwko Koronie, z powodu drobnych urazów, nie mogli także zagrać Luka Zarandia oraz Adam Deja. Dodatkowo, w trakcie meczu z Koroną kontuzji nosa, po zderzeniu z rywalem, nabawił się Jankowski.
Mecz z Wisłą w Płocku to jedna z czterech ostatnich szans żółto-niebieskich na utrzymanie statusu ekstraligowca. Drużyna Jacka Zielińskiego ma w tabeli punkt straty do Nafciarzy, którzy też jeszcze nie mogą spokojnie myśleć o przyszłości. Można więc założyć, że obie drużyny interesować będzie wyłącznie zwycięstwo.
Arkowcy nabrali więcej wiary we własne możliwości po dwóch ostatnich wygranych - po 2:0 z Miedzią Legnica i Koroną Kielce. W defensywie muszą jednak uważać na takich piłkarzy jak Ricardinho, Dominik Furman, czy Oskar Zawada. Brazylijczyk, piłkarz Lechii w sezonie 2012/13, ma najwięcej trafień w Wiśle (10). Furman słynie z bardzo dobrze bitych rzutów wolnych (6 bramek i 7 asyst). Z kolei Zawada z pięciu bramek w tym sezonie aż cztery zdobył w kwietniu.
Z pewnością gdyńscy piłkarze będą chcieli wykorzystać fakt, że zagrożeni kartkami w kolejnym meczu Wisły z we Wrocławiu ze Śląskiem są: Ariel Borysiuk, Grzegorz Kuświk, Marcin Warcholak, Giorgi Merebashvili, Karol Angielski, Ricardinho oraz Dominik Furman. Tych siedmiu zawodników nie zawsze będzie więc chciało ryzykować faulem czy innego rodzaju przewinieniem.
Piątkowe spotkanie rozpocznie się na stadionie im. Kazimierza Górskiego przy ul. Łukasiewicza 34 w Płocku o godz. 18. Transmisja w Eurosporcie 2.
Gdyński klub już teraz zaprasza kibiców na dwa ostatnie spotkania na stadionie przy Olimpijskiej. 10 maja, piątek, o godz. 18 arkowcy podejmą Zagłębie Sosnowiec i na ten mecz ceny biletów ulgowych zaczynają się od 13 złotych, a normalnych od 18 (w dniu meczu droższe o 5 zł). 13 maja, poniedziałek, o godz. 18 Arka zagra natomiast z Wisłą Kraków. Najtańsze wejściówki kosztują od 18 (ulgowe) i 23 zł (normalne).
Ajax lepszy od Tottenhamu. Erik ten Hag: W pierwszej fazie spotkania kompletnie zdominowaliśmy grę i strzeliliśmy fantastycznego gola
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
