Lotto Ekstraklasa. Powrót Tomasza Mokwy i sparingowa porażka Piasta Gliwice

Gliwiczanie jako ostatni zainaugurują sezon 2018/2018. Dopiero w poniedziałek o 18 zmierzą się na wyjeździe z grającym w roli beniaminka Zagłębiem Sosnowiec. Niebiesko-Czerwoni, którzy poprzednie rozgrywki zakończyli na 14. miejscu będą faworytem w tym spotkaniu i zrobią wszystko, aby rywale nie sprawili niespodzianki. Teraz czas na poprawienie ostatnich niedociągnięć, które wyszły także podczas piątkowego sparingu z Sigmą. Przegrany 0:3 mecz mógł dać Waldemarowi Fornalikowi sporo materiału do analizy.

Worek z bramkami otworzył doskonale znany przy Okrzei Martin Nespor. Czech spędził tutaj rok i zdobył wicemistrzostwo Polski za sezon 2015/2016. Później został zawodnikiem Zagłębia Lubin, a teraz zamienił ekipę Miedziowych właśnie na Sigmę. W nowej drużynie chyba czuje się dobrze, bowiem wraz z nowymi kolegami, szczególnie w drugiej połowie pokazywał się z dobrej strony. Po przerwie częściej toczyli ataki, ale nie zdołali zdobyć już gola z gry. Wynik na 3:0 Jakub Pisek ustalił z rzutu karnego.

Gliwiczanom tym razem nie udało się zdobyć gola, choć niewiele ku temu brakowało. W pierwszej części spotkania Joel Valencia uderzył minimalnie nad poprzeczką, natomiast Tomasz Jodłowiec trafił w słupek

- Lepiej ten mecz rozpoczęli piłkarze Sigmy Ołomuniec, którzy już w 14. minucie wyszli na prowadzenie. Niebiesko-Czerwoni próbowali odpowiedzieć, ale brakowało celności. Joel Valencia uderzył nad poprzeczką, a Tomasz Jodłowiec trafił w słupek. Czesi byli skuteczniejsi i jeszcze do przerwy podwyższyli na 2-0 za sprawą dobrego uderzenia Lukasa Kalvacha.
Po przerwie częściej atakowali zawodnicy Sigmy. Już w 52. minucie mogli strzelić trzeciego gola, ale Jakub Szmatuła popisał się świetną interwencją. Chwilę później dobrą akcję wyprowadzili gliwiczanie, ale Michal Papadopulos nie zdołał pokonać bramkarza. W 65. minucie rywale Niebiesko-Czerwonych zdobyli trzecią bramkę i przypieczętowali swoje zwycięstwo. Żadnego groźniejszego strzału nie oddał testowany Przemysław Banaszak, lecz trzeba pamiętać, że na boisku spędził zaledwie kwadrans. W końcówce 21-letni król strzelców III ligi grupy IV zastąpił Jodłowca.

Tylko troszkę więcej czasu dostał na boisku Tomasz Mokwa. Były zawodnik Piasta przebywa w Piaście na testach. Koncepcja niestandardowa biorąc pod uwagę, że z klubem rozstał się dokładnie rok temu. Po sezonie 2016/2017 nie przedłużono z nim trwającego do czerwca kontraktu. Przy Okrzei spędził trzy lata, rozegrał 59 spotkań z pierwszym zespołem kilka kolejnych w rezerwach, zdobył wicemistrzostwo Polski oraz zadebiutował w europejskich pucharach. Jako jeden z kilku zawodników wystąpił w obu meczach przeciwko IFK Goteborg.

Po rozstaniu z Piastem Mokwa przeniósł się go GKS-u Katowice. Nie okazało się to trafną decyzją. Większość sezonu spędził w IV-ligowych rezerwach, na zapleczu Lotto Ekstraklasy rozgrywając zaledwie sześć spotkań, przeciwko Chojniczance pojawiając się na boisku w samej końcówce. Pozostaje więc mieć nadzieję, że nowy dyrektor sportowy Piasta wie co robi. Bogdan Wilk Mokwę zna doskonale - był asystentem Radoslava Latala i przez kilkanaście miesięcy oglądał 25-latka na co dzień.

Piast Gliwice - Sigma Ołomuniec 0:3 (0:2)
0:1 Martin Nespor (15 min.)
0:2 Lukas Kalvach (40 min.)
0:3 Jakub Pisek, rzut karny (65 min.)

Piast Gliwice: Jakub Szmatuła (54. Frantisek Plach) - Marcin Pietrowski, Uros Korun (46. Aleksandar Sedlar), Jakub Czerwiński, Mikkel Kirkeskov (64. Tomasz Mokwa) - Mateusz Mak (60. Patryk Sokołowski), Tomasz Jodłowiec (75. Przemysław Banaszak), Patryk Dziczek, Gerard Badía (46. Jorge Felix), Joel Valencia (54. Aleksander Jagiełło) - Michal Papadopulos (60. Piotr Parzyszek).

Sigma Ołomuniec: Milos Buchta - Martin Sladky (30. Michal Surzyn), Jan Sterba, Vaclav Jemelka (74. Ondrej Zmrzly), Michal Veprek - Tomas Zahradnícek (53. Jiri Texl), David Houska, Lukas Kalvach (70. Roman Polom), Jakub Plssk, Simon Falta - Martin Nespor (53. Vaclav Pilar).

https://gol24.pl/arka-gdynia-wierzy-w-swoje-sily-niemozliwe-nie-istnieje/ar/c2-13334923