Świetna atmosfera, wysoka frekwencja na trybunach i mecz, na który Lublin musiał czekać 57 lat. W piątkowy wieczór w hali Globus doszło do siatkarskiego święta, które przejdzie do historii lubelskiego klubu. Po ośmiu latach istnienia żółto-czarni zagrali bowiem w krajowej elicie.
W pierwszym secie wyrównana rywalizacja skończyła się przy wyniku 6:6. Następnie zespół gości znacząco odskoczył punktowo lublinianom i triumfował różnicą 10 punktów, dając surową lekcję beniaminkowi. Jastrzębi Węgiel imponował spokojem, skutecznym wykończeniem, znakomicie grał blokiem oraz sprawiał żółto-czarnym sporo kłopotów za sprawą serwisów. Miejscowi wyraźnie czuli respekt przed rywalem, popełniali dużo błędów, mając problemy zarówno w obronie, jak i w ofensywie.
W drugiej odsłonie gospodarze zagrali dużo odważniej, wzmocnili zagrywkę oraz przyjęcie i potrafili zdobywać punkty dzięki różnym wariantom w ataku. I choć przyjezdni objęli prowadzenie 2:0 w meczu, to zawodnicy prowadzeni przez trenera Dariusza Daszkiewicza poczuli, że są w stanie nawiązać walkę z faworytem.
Od początku trzeciej partii lublinianie prezentowali się zdecydowanie lepiej niż do tej pory. Gospodarze poprawili się praktycznie w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła w porównaniu do poprzednich setów. Żółto-czarni złapali odpowiedni rytm, realizowali obraną taktykę i zaskakiwali przeciwników w wielu boiskowych sytuacjach, szybko osiągając przy tym wyraźną przewagę punktową. LUK prowadził już 17:9, ale mistrzowie Polski zdołali odrobić część strat, zbliżając się na dwa oczka. Miejscowy zespół wytrzymał jednak napór obrońców tytułu i mógł cieszyć się z pierwszego wygranego seta w PlusLidze.
Czwarta odsłona okazała się ostatnią. Podrażnieni poprzednią partią mistrzowie kraju wrzucili wyższe obroty i w pewnym stylu przypieczętowali zdobycie trzech punktów w Lublinie. A najlepszym zawodnikiem spotkania został wybrany znakomicie dysponowany Tomasz Fornal.
LUK Lublin - Jastrzębski Węgiel 1:3 (15:25, 21:25, 25:21, 16:25)
LUK: Wachnik 16, Filipiak 15, Katić 9, Sobala 8, Nowakowski 8, Pająk 1, Stajer 1, Watten (libero), Gregorowicz (libero), Romać, Peszko. Trener: Dariusz Daszkiewicz
Jastrzębski: Fornal 18, Clevenot 18, Boyer 15, Wiśniewski 12, Gladyr 7, Toniutti 1, Popiwczak (libero), Strzymszok, Hadrava. Trener: Andrea Gardini
Sędziowali: Paweł Burkiewicz i Maciej Kolendowski
Widzów: 3482
ZOBACZ TAKŻE:
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?