Luka Cindrić, chorwacki środkowy rozgrywający, trafił do Kielc w 2018 roku z macedońskiego Vardaru Skopje. Mimo że podpisał trzyletni kontrakt, to w zespole mistrza Polski spędził tylko jeden sezon. Po przyjściu do kieleckiego zespołu więcej nie grał niż grał, notorycznie zgłaszał kontuzje, w końcu oświadczył, że chce rozwiązania umowy, bo ma propozycję z Barcelony.
Po wielomiesięcznych negocjacjach, podczas turnieju Final Four Ligi Mistrzów w 2019 roku w Kolonii (w którym Cindrić zagrał, mimo że miał umierającą matkę), oba kluby doszły do porozumienia w sprawie transferu Chorwata. Nieoficjalnie mówiło się, że Barça zapłaciła za Cindricia nieco ponad 800 tysięcy euro i zobowiązała się do zagrania z kieleckim klubem dwóch meczów towarzyskich (jeszcze ich nie rozegrano, mają się odbyć na Stadionie Narodowym w Warszawie i w hali Arena Gliwice). To zdecydowanie najwyższa kwota, za jaką został sprzedany zawodnik z polskiej ligi piłkarzy ręcznych.
16 września Cindrić bieżącego roku odniósł kontuzję barku w meczu pierwszej kolejki rozgrywek Ligi Mistrzów z SG Flensburg-Handewitt. Przeszedł operację więzadła obojczyka. Przeszedł rehabilitację, a w ostatnią sobotę wrócił do gry. Zagrał w meczu ligi hiszpańskiej z Cangas, który Barça wygrała 33:26. Chorwat rozpoczął spotkanie na ławce rezerwowych, potem pojawił się na boisku, nie wpisując się na listę strzelców.
Podobnie jak wygrana kielczan w sobotnim spotkaniu ze Stalą Mielec (35:28, ale do przerwy było 14:17), także zwycięstwo drużyny z Katalonii nie było bezproblemowe. W 17 minucie Cangas prowadziło 8:5, w 24 minucie był remis 10:10. Po dziesięciu kolejkach rozgrywek, Barça jest liderem z kompletem zwycięstw.
Dla trenera Barcy, Carlosa Ortegi, powrót 28-letniego Cindricia do składu to dobra wiadomość, ale złą jest ciężka kontuzja portugalskiego obrotowego Luisa Frade, który zerwał więzadła krzyżowe w prawym kolanie w w tym sezonie już prawdopodobnie nie zagra.
Cangas Frigoríficos del Morrazo - Barça 26:33 (12:15)
Barça: Perez de Vargas, Maciel - Janc 5, Mem 3, Makuc 1, Fabregas 6, N'Guessan 3, Fernandez 1, Petrus, Richardson 6 (2), Ariño 5, Cindrić, Langaro 1, Ali Zein (2), Parera, Urdargarin.
Wszystko wskazuje na to, że Cindrić zagra w czwartkowym meczu na szczycie grupy B Ligi Mistrzów, w którym wicelider, Barça, podejmie lidera, Łomża Vive, w zespole gospodarzy zagra jeszcze dwóch innych byłych zawodników mistrza Polski, słoweński prawoskrzydłowy Blaż Janc i hiszpański lewoskrzydłowy, Angel Fernandez.
Rewanżowy mecz z drużyna z Barcelony odbędzie się w Hali Legionów 24 listopada.
GDZIE SĄ CHŁOPCY Z TAMTYCH LAT, CZYLI CO DZIŚ ROBIĄ BYŁE GWIAZDY VIVE KIELCE [ZDJĘCIA]
POLECAMY RÓWNIEŻ:
POLUB NAS NA FACEBOOKU. NAJWIĘCEJ INFORMACJI O ŚWIĘTOKRZYSKIEJ PIŁCE RĘCZNEJ NA:
POLUB NAS NA FACEBOOKU. NAJWIĘCEJ INFORMACJI O ŚWIĘTOKRZYSKIM SPORCIE NA:
Autor jest również na Twitterze Follow@Pawel_Kotwica |
Obserwuj Handball Echo na Twitterze Follow@Handball_Echo |
Obserwuj Sport Echo Dnia na Twitterze Follow@Sport_Echo_Dnia |
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?