Lukas Podolski: Nie można zarządzać takim klubem jak Górnik Zabrze na wariata
Funkcja ambasadora klubu i doradcy zarządu jest wstępem do założenia przez Lukasa Podolskiego garnituru i wejścia do zarządu Górnika?
Garnitur to nie jest mój styl. Zresztą nie jest ważne czy masz garnitur czy nie, ale jak pracujesz. Cieszę się bardzo na słowa prezesa Gabrysia, bo pierwszy raz odkąd tu jestem ktoś podziękował mi za sprowadzenie sponsora i za to, że pomogłem klubowi. Wcześniej takich podziękowań nie słyszałem.
A widzi się pan w przyszłości w roli jednego z szefów klubu?
Jeśli chodzi o moją rolę w Górniku to na razie ciągle jestem jeszcze piłkarzem. Planowałem, że to jest mój ostatni sezon grania w piłkę, ale jak pod koniec maja przyszłego roku stwierdzę, że dalej się czuję dobrze i dalej mam ochotę grać to usiądę sobie i spokojnie nad tym pomyślę, bo wtedy będzie na to czas. Klubowi pomagam odkąd jestem w Zabrzu i dalej chcę to robić. Wiadomo, że jak się już nie gra to jest więcej czasu, żeby polatać za różnymi sprawami i je pozałatwiać, ale na to przyjdzie czas za rok czy dwa. Każdy zna moje podejście do Górnika. Tu się urodziłem, mieszkałem koło stadionu, a na przyszłość tego klubu musimy wszyscy wspólnie pracować. Myślę, że teraz mamy fajną ekipę, która ma wiele pomysłów i chce zrobić dla Górnika coś dobrego. Stary zarząd takiego podejścia nie miał i patrzył tylko na swoje potrzeby. Teraz idzie to wszystko powoli do przodu, ale czy przyniesie to wynik sportowy to jest inna kwestia.
PRZECZYTAJCIE ROZMOWĘ Z DYREKTOREM SPORTOWYM GÓRNIKA ŁUKASZEM MILIKIEM
Jak pan namawia kogoś w Niemczech do sponsorowania Górnika to on wie o jaki klub chodzi, czy kojarzy tylko byłego mistrza świata Lukasa Podolskiego?
Jakieś 80-90 procent materiałów, które wrzucam na moje social media dotyczą Górnika, więc każdy kto mnie choć trochę zna wie co to jest za klub. Górnik to zresztą jest marka. Był nią przed moim przyjściem i jak z niego odejdę dalej będzie marką. Teraz jestem w Zabrzu i mam ochotę tę markę pociągnąć jeszcze do góry. Dzięki mnie Górnik staje się jeszcze bardziej znany za granicą. Mam dużo próśb o wywiady od zagranicznych dziennikarzy, którzy przyjeżdżają do Zabrza, oglądają mecze Górnika i przy okazji go reklamują. Mamy fajnych kibiców, którzy potrafią zrobić show na trybunach. Moje wyjazdy z nimi na mecze też odbiły się szerokim echem i poszło to w świat. Często goszczę również na meczach w mojej loży na stadionie przedstawicieli zachodnich firm odwiedzających Zabrze i Śląsk.
ZOBACZCIE ZDJĘCIA LUKASA PODOLSKIEGO W BARWACH GÓRNIKA ZABRZE
Latem do Górnika przyszło już 10 nowych piłkarzy. Czy dostrzega pan wśród nich taki potencjał jak w przypadku Yokoty czy Ennaliego?
Ismaheel ma taki potencjał. Dlatego do nas trafił, żeby się w Górniku pokazać. Na pewno dostanie u nas szansę, ale to od zawodnika zależy czy ją wykorzysta. Wszystko pokaże boisko. Takich piłkarzy z potencjałem szukamy cały czas, ale nie da się na takich trafić do sezon. W czasie gdy jestem w Górniku z klubu wytransferowani zostali Włodarczyk, Okunuki, Yokota, Ennali. Kubicę sprzedaliśmy za ponad milion euro. Jak to wszystko policzymy to wyjdą gigantyczne pieniądze jak na polską ligę, ale to nie znaczy, że takie transfery uda się przeprowadzić co roku.
Uważa pan, że po zmianie władz samorządowym w klubie zaczęło się lepiej dziać?
Mamy wyprzedane wszystkie loże VIP na stadionie i miejsca reklamowe na koszulkach. Już są nawet pytania o loże na nowej trybunie, więc myślę, że to idzie w dobrym kierunku. Przestrzegam jednak kibiców, żeby nie myśleli, że Górnik będzie teraz grał o mistrza. To wszystko trzeba robić spokojnie i z głową, a nie zarządzać takim klubem jak Górnik na wariata jak było przedtem i brać kolejne pożyczki. Klub ciągle ma długi i trzeba tych ludzi spłacić. Górnik musi stanąć mocno na nogach. Może gdy będziemy tak pracować przez 3-4 lata to uda się go wyprowadzić na prostą. Gdy dalej uda się przeprowadzać takie transfery, sprzedawać więcej karnetów i koszulek, ściągnąć jeszcze bogatszych sponsorów i wypełniać stadion oraz dobrze pracować na boisku i poza nim to może w końcu Górnik będzie czysty.
Coś jeszcze się zmieniło w ostatnim czasie w klubie?
Wcześniej pani Szulik chciała decydować o wszystkim co się u nas działo. Teraz to się zmieniło i współpraca z miastem jest super. Czuję się szanowany jako piłkarz i to mi się podoba, bo tak to powinno wyglądać. Rano z chęcią przyjeżdżasz na stadion, bo wiesz, że w klubie są ludzie z którymi można porozmawiać i którzy chcą, żeby Górnik się rozwijał. Wcześniej szedłeś do biura i byłeś okłamywany, bo obiecywano, że coś będzie w czwartek, ale tego nie było. Żartowaliśmy sobie w szatni, że chyba w czwartek, ale w 2027 roku. Wiadomo, że może się zdarzyć, że ktoś nie zapłacił klubowi i są opóźnienia. Dla mnie nie jest to problem, ale trzeba o tym powiedzieć szczerze. Wcześniej tej komunikacji nie było, a teraz ta komunikacja jest i tak to powinno zawsze wyglądać.
Nie przeocz
Musisz to wiedzieć
- Legia będzie mistrzem, Raków drugi, a GKS Katowice spadnie! Prognozy na sezon 2024/25
- Piast Gliwice znów wygrał w sparingu, tym razem z MFK Karvina ZDJĘCIA
- Co dalej ze stadionem dla Rakowa? W tym miesiącu powinniśmy poznać pierwsze decyzje
- Daria Wollenberg nową twarzą Górnika Zabrze. A czy wiecie kto jest jej partnerem?
Bądź na bieżąco i obserwuj
Polska wygrywa na inaugurację
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?