O tym, że grający od 2017 roku w Koronie Kosakiewicz trafił do rezerw poinformował portal cksport. To zaskakująca informacja, tym bardziej, że Kosakiewicz to piłkarz, który grał dosyć regularnie, choć nie zawsze w podstawowym składzie. Można powiedzieć, że to żelazny rezerwowy ekipy trenera Gino Lettieriego, który grać może na obydwu bokach obrony i bokach pomocy. Z ławki rezerwowych Kosakiewicz wszedł też w minioną sobotę w Bełchatowie, gdzie Korona pokonała Raków Częstochowa 1:0 w pierwszym meczu tego sezonu w ekstraklasie.
Kosakiewicz w środę po południu po raz pierwszy trenował z rezerwami Korony na bocznym boisku Suzuki Areny.
Jaki jest powód takiej decyzji klubu? Jedna wersja głosi, że piłkarz skonfliktował się z trenerem Gino Lettierim, a druga, że chce odejść z Korony jeszcze w tym okienku transferowym, dlatego klub nie bierze go już pod uwagę przy ustalaniu składu na mecze w ekstraklasie. Sytuację wyjaśnił Gino Lettieri, który trafił do Korony w czerwcu 2017 roku, a więc w tym samym czasie co Łukasz Kosakiewicz z Chojniczanki Chojnice. U Lettieriego Kosakiewicz zadebiutował w najwyższej lidze.
- Ja potrzebuję zawodnika do dyspozycji na 100 procent a nie na 70 czy 80. Nieważne, czy gra, czy nie gra, od numeru 1 do 25. Tylko na 100. Kosakiewicz w Koronie zadebiutował w ekstraklasie i rozegrał 54 mecze w ciągu dwóch sezonów. Jest niezadowolony, bo nie gra w pierwszym składzie. To on poszedł do prezesa i przekazał swoje niezadowolenie. Pytajcie jego o co chodzi - mówił Lettieri.
Kontrakt Łukasza Kosakiewicza z Koroną wygasa 30 czerwca 2020 roku.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
NAJWIĘCEJ INFORMACJI O ŚWIĘTOKRZYSKIM SPORCIE NA:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
