Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Maciej Gajos, piłkarz Lechii Gdańsk: Wielu zawodników w moim wieku osiąga szczyt formy [rozmowa]

Paweł Stankiewicz
Paweł Stankiewicz
Na zdjęciu: Maciej Gajos
Na zdjęciu: Maciej Gajos Fot: Lechia Gdańsk
Maciej Gajos, nowy pomocnik Lechii Gdańsk, o piłkarskiej przeszłości i planach w zespole biało-zielonych

Podpisałeś z Lechią kontrakt trzyletni, czyli lubisz stabilizację?
Chciałem stabilizacji, bo to z pewnością pomaga. W każdym klubie byłem przynajmniej trzy lata.

Do Lecha Poznań szedłeś z wielkimi nadziejami. Myślisz, że mogło być lepiej?
Powinno być lepiej. Trzy razy byliśmy w finale Pucharu Polski, a rok temu było blisko zdobycia mistrzostwa Polski. Wszystkie te kluczowe momenty nie ułożyły się po naszej myśli. Teraz jestem w Gdańsku, a to co było, trzeba zostawić za sobą. Rok ostatni był dla mnie ciężki, bo grałem mniej i raczej wchodziłem z ławki, niż wychodziłem w pierwszym składzie. Częste zmiany trenerów w Poznaniu też nie pozwoliły mi osiągnąć optymalnej formy sportowej. Dobrze wspominam za to czas za trenera Nenada Bjelicy, bo wtedy więcej grałem.

Osoba trenera Piotra Stokowca była ważna w kontekście związania się z Lechią?
Współpracowaliśmy ze sobą bodajże sześć lat temu. Rozmawiałem z trenerem Stokowcem przed podpisaniem kontraktu i na pewno to był dla mnie dodatkowy plus, kiedy podejmowałem decyzję.

CZYTAJ TAKŻE: Lotto Ekstraklasa. Remis Lechii Gdańsk z Chojniczanką Chojnice w pierwszym sparingu

Wygląda na to, że w Lechii nie będziesz narzekać na brak rywalizacji w środku pola…
Rywalizacja jeszcze nikomu nie zaszkodziła, była jak przychodziłem do Lecha, a teraz do Lechii. To ma nam wszystkim pomóc, a sezon jest długi. Będę walczył o swoje, ale na koniec decyzja i tak należy do trenera. Myślę, że będę rywalizował na pozycjach ofensywnych, czyli numer 8 i 10. Nie było mnie tutaj, kiedy Lechia zagrała bardzo dobry sezon, więc wszystkiego powoli muszę się nauczyć. Rywalizacja napędza, bo każdy piłkarz chce grać o jak najwyższe cele.

Jak z zewnątrz widziałeś grę biało-zielonych w poprzednim sezonie?
Kluczem była defensywa i dzięki temu Lechia zdobyła bardzo dużo punktów. Trzeba jasno powiedzieć, że przed sezonem nikt nie zakładał, że drużyna będzie niemal do końca sezonu walczyć o mistrzostwo Polski i zdobędzie Puchar Polski. Taka była taktyka i zdała egzamin.

Apetyty kibiców rosną, więc teraz spodziewasz się jeszcze większych oczekiwań?
Jak jest sukces, to w kolejnym sezonie chce się go powtórzyć albo osiągnąć jeszcze więcej. To jest naturalne. Będzie większa presja, choć samemu nie ma sensu jej sobie nakładać. Trzeba regularnie punktować od meczu do meczu. Z presją miałem styczność w Lechu, bo klub w każdym sezonie deklarował grę o mistrzostwo Polski. Była bardzo duża, ale niestety nie udało nam się niczego wygrać.

Indywidualnie co mają dać Tobie przenosiny z Poznania do Gdańska?
Trudno cokolwiek mówić, bo w piłce nożnej najważniejszy jest zespół. Wiele będzie zależało od mojej pozycji na boisku, bo im bliżej bramki rywala, to zawodnik chce mieć więcej asyst i goli. Jednak na pozycjach 6 i 8 tych szans jest mniej, ale to jest się bardziej człowiekiem od czarnej roboty. Nie będę niczego deklarował, chcę się jak najlepiej przygotować, być zdrowy i wtedy sobie jakieś cele wyznaczę.

Jesteś zawodnikiem doświadczonym, ale jeszcze wciąż w miarę młodym…
Rozegrałem ponad 200 meczów, więc jakieś doświadczenie mam. Mam 28 lat, więc jestem w optymalnym wieku dla środkowego pomocnika. Wielu zawodników osiąga właśnie wtedy szczyt formy i mam nadzieję, że tak będzie też ze mną. W Lechu nie miałem łatwo, bo przychodziłem z Jagiellonii jako piłkarz ofensywny, a grałem na skrzydłach. Potem grałem na „8”, oczekiwano ode mnie goli, a sytuacji wcale nie miałem aż tak dużo. W Lechii będę chciał pomóc drużynie strzelonymi bramkami i asystami.

Przyjście Twoje, Żarko Udovicia, powrót Sławomira Peszki i po kontuzji Rafała Wolskiego mają sprawić, że Lechia będzie drużyną grającą bardziej ofensywnie?
Lechia w poprzednim sezonie mogła pozwolić sobie na oddanie inicjatywy przeciwnikowi, ale teraz zespoły będą inaczej nastawiać się na grę przeciwko nam. W niektórych spotkaniach może być tak, że więcej będziemy utrzymywać się przy piłce i szukać gry w ataku pozycyjnym.

W drugiej rundzie kwalifikacji Ligi Europy Lechia zagra z Interem Turku lub Broendby Kopenhaga. To dobre losowanie?
Zobaczymy z kim nam przyjdzie rywalizować, a trzeba będzie przygotować się jak najlepiej do tego dwumeczu. Warto pamiętać, że nie zawsze faworyci wygrywają.

Polscy kadrowicze udali się na wakacje. Zobaczcie jakie kierunki obrali

Agencja TVN / x-news

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Maciej Gajos, piłkarz Lechii Gdańsk: Wielu zawodników w moim wieku osiąga szczyt formy [rozmowa] - Dziennik Bałtycki

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24