Obrona tytułu w Canadian Open i największy suckes w tym roku
Prestiżowy turniej rangi WTA organizowany jest naprzemiennie. Raz panie grają w Toronto, a rok później w Montrealu. Tym razem tenisistki wystąpiły na kortach tej pierwszej lokalizacji. Najlepsza okazała się Jessica Pegula. Sezon wcześniej wygrała turniej w... Montrealu. W finale w trzech setach pokonała rodaczkę Amandę Anisimovą 6:3, 2:6, 6:1.
Tym samy sięgnęła po szósty tytuł w turnieju rangi WTA, a drugi w tym roku. Wcześniej okazała się najlepsza na krotach trawiastych Berlina. Tym razem zwyciężyła na kortach twardych prestiżowej imprezy (ranga 1000).
– Zawsze grało mi się tu dobrze i myślę, że moje wyniki to pokazują. Zwłaszcza Toronto jest miłe, jest tak blisko Buffalo, miałam wielu przyjaciół, rodzinę i dziadków, mój mąż mógł dziś przyjechać, to fajnie, tak naprawdę nie mam tego na wielu turniejach.
Wymagająca rywalka na rozpoczęcie zmagań
W Toronto grała m.in. Magda Linette, która zakończyła udział na 2. rundzie. Już dziś zaczyna kolejny kolejny turniej WTA 1000 . Tym razem Kanadę zamieniła na Stany Zjednoczone, a dokładnie na Cincinnati.
Już w nocy czasu polskiego zagra z trzydziestą pierwszą rakieta świata Brytyjką Katie Boulter. Obie panie zmierzą się po raz pierwszy.
W kolejnych dniach na korcie pojawią się liderka światowego rankingu WTA Iga Świątek jak i Magdalena Fręch. Brązowa medalistka olimpijska w pierwszej rundzie ma ''wolny los''.
Transmisja w Canal Plus Sport 2. Początek meczu Magda Linette - Katie Boulter o godz. 23.00.
Kolejny cios w PKOL
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?