Dla Maksymiliana Pingota mecz z Dudelange był siódmym w pierwszej drużynie Lecha Poznań, jednak dopiero pierwszy raz wyszedł w podstawowym składzie w meczu europejskich pucharów. Dla 19-latka to także pierwsze spotkanie, w którym blok defensywny zachował czyste konto. - Musimy wymagać od siebie więcej - powiedział po meczu Pingot. Obrońca niebiesko-białych uważa, że w grze Kolejorza jest jeszcze dużo do poprawy, a kwestia awansu do fazy grupowej, pomimo dwubramkowej zaliczki, nie jest jeszcze przesądzona.