Marcin Burkhardt: Mogłem lepiej pokierować swoją karierę

Mateusz Skrzyński
Mateusz Skrzyński
Marcin Burkhardt chce kontynuować karierę jako trener.
Marcin Burkhardt chce kontynuować karierę jako trener. Kaja Krasnodębska /polskapress
Na poziomie półfinału Legionovia Legionowo pożegnała się z Regionalnym Pucharem Polski. Od września największą gwiazdą zespołu jest 36-letni Marcin Burkhardt, który w przeszłości zdobywał mistrzostwo i Puchar Polski z Legią Warszawa.

Gdy w 2006 roku Legia Warszawa wykupiła Marcina Burkhardta za 650 tysięcy euro z Amiki Wronki ustanowiła transferowy rekord klubu. Niedługo potem 36-letni pomocnik wygrał mistrzostwo Polski oraz triumfował w rozgrywkach krajowego pucharu. - Udało mi się wygrać z Legią mistrzostwo i Puchar Polski. Spędziłem tam fajny okres. Szkoda, że teraz z Legionovią nie udało mi się wygrać Regionalnego Pucharu Polski. Może uda się w przyszłym roku, zobaczymy - wspomina Burkhardt.

Do sukcesów z Legią Burkhardt dołożył 10 występów w reprezentacji Polski. W koszulce z orzełkiem na piersi zadebiutował 14 lutego 2003 roku w spotkaniu z Macedonią. Strzelił także gola w meczu z Maltą. - Zawsze mogłem troszeczkę lepiej pokierować swoją karierę. Przy odrobinie szczęścia na pewno mogło być lepiej, ale nie ma się co załamywać. W Polsce wygrałem wszystko, co mogłem. Za granicą moja kariera potoczyła się trochę gorzej. Jestem tu gdzie jestem i w wieku 36 lat nie ma co liczyć, że coś się będzie zdobywało - podkreśla piłkarz.

We wrześniu 2018 roku "Bury" podpisał kontrakt z Legionovią Legionowo. Celem drużyny jest awans do drugiej ligi oraz triumf w Regionalnym Pucharze Polski. - Zobaczymy, czy Legionovia będzie moim ostatnim przystankiem. Na razie zdrowie dopisuje, są też entuzjazm, chęci i motywacja do treningów. Presję odczuwałem 10 lat temu i w reprezentacji Polski. Z wiekiem to wszystko się trochę zmienia. Oczywiście, że przed każdym meczem jest jakaś trema. Gdy jej nie ma, to uważam, że nie warto wychodzić na boisku i grać. Wtedy człowiek jest obojętny. Przed każdym meczem czuję adrenalinę i staram się dać z siebie wszystko - przyznaje.

Burkhardt bardzo dobrze zna się z obecnym trenerem Legionovii Marcinem Sasalem. - Pracowaliśmy razem w Motorze Lublin. Trener Sasal jest dobrym fachowcem, co widać po wynikach. Prezesi zdecydowali się na taki ruch, bo wierzą, że uda się awansować wyżej. W Motorze niestety nie udało się to z różnych względów. Jeśli chodzi o puchary, to jednym z powodów naszego odpadnięcia z Regionalnego Pucharu Polski może być fakt, że po paru zwycięstwach z rzędu ta koncentracja się osłabia, co było widać w meczu z Legią. Uśpiliśmy swoją czujność i zabrakło nam walki i zaangażowania, które zawsze powinny być na pierwszym miejscu - podkreśla 36-latek.

Kariera Marcina Burkharda powoli dobiega końca. Piłkarz podkreśla jednak, że nie zamierza rozstawać się z piłką. - Boisko i szatnia to moja naturalne środowisko, w którym spędziłem całe życie. W tym czuje się najlepiej i to chciałbym kontynuować. Ze strony trenera wygląda to inaczej niż ze strony zawodnika. Nie jestem jeszcze trenerem, ale powoli zaczynam dostrzegać, jak to wszystko się rozwija.Kończę kurs trenerów w Białej Podlaskiej i w tym kierunku idę dalej - zakończył.

REGIONALNY PUCHAR POLSKI w SPORTOWY24.PL

od 7 lat
Wideo

Tomasz Pawlak - Dolnośląska Kraina Rowerowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24