
Gdy w 2006 roku Legia Warszawa wykupiła Marcina Burkhardta za 650 tysięcy euro z Amiki Wronki ustanowiła transferowy rekord klubu. Niedługo potem 36-letni pomocnik wygrał mistrzostwo Polski oraz triumfował w rozgrywkach krajowego pucharu. - Udało mi się wygrać z Legią mistrzostwo i Puchar Polski. Spędziłem tam fajny okres. Szkoda, że teraz z Legionovią nie udało mi się wygrać Regionalnego Pucharu Polski. Może uda się w przyszłym roku, zobaczymy - wspomina Burkhardt.
Do sukcesów z Legią Burkhardt dołożył 10 występów w reprezentacji Polski. W koszulce z orzełkiem na piersi zadebiutował 14 lutego 2003 roku w spotkaniu z Macedonią. Strzelił także gola w meczu z Maltą. - Zawsze mogłem troszeczkę lepiej pokierować swoją karierę. Przy odrobinie szczęścia na pewno mogło być lepiej, ale nie ma się co załamywać. W Polsce wygrałem wszystko, co mogłem. Za granicą moja kariera potoczyła się trochę gorzej. Jestem tu gdzie jestem i w wieku 36 lat nie ma co liczyć, że coś się będzie zdobywało - podkreśla piłkarz.
We wrześniu 2018 roku "Bury" podpisał kontrakt z Legionovią Legionowo. Celem drużyny jest awans do drugiej ligi oraz triumf w Regionalnym Pucharze Polski. - Zobaczymy, czy Legionovia będzie moim ostatnim przystankiem. Na razie zdrowie dopisuje, są też entuzjazm, chęci i motywacja do treningów. Presję odczuwałem 10 lat temu i w reprezentacji Polski. Z wiekiem to wszystko się trochę zmienia. Oczywiście, że przed każdym meczem jest jakaś trema. Gdy jej nie ma, to uważam, że nie warto wychodzić na boisku i grać. Wtedy człowiek jest obojętny. Przed każdym meczem czuję adrenalinę i staram się dać z siebie wszystko - przyznaje.
Burkhardt bardzo dobrze zna się z obecnym trenerem Legionovii Marcinem Sasalem. - Pracowaliśmy razem w Motorze Lublin. Trener Sasal jest dobrym fachowcem, co widać po wynikach. Prezesi zdecydowali się na taki ruch, bo wierzą, że uda się awansować wyżej. W Motorze niestety nie udało się to z różnych względów. Jeśli chodzi o puchary, to jednym z powodów naszego odpadnięcia z Regionalnego Pucharu Polski może być fakt, że po paru zwycięstwach z rzędu ta koncentracja się osłabia, co było widać w meczu z Legią. Uśpiliśmy swoją czujność i zabrakło nam walki i zaangażowania, które zawsze powinny być na pierwszym miejscu - podkreśla 36-latek.
Kariera Marcina Burkharda powoli dobiega końca. Piłkarz podkreśla jednak, że nie zamierza rozstawać się z piłką. - Boisko i szatnia to moja naturalne środowisko, w którym spędziłem całe życie. W tym czuje się najlepiej i to chciałbym kontynuować. Ze strony trenera wygląda to inaczej niż ze strony zawodnika. Nie jestem jeszcze trenerem, ale powoli zaczynam dostrzegać, jak to wszystko się rozwija.Kończę kurs trenerów w Białej Podlaskiej i w tym kierunku idę dalej - zakończył.
REGIONALNY PUCHAR POLSKI w SPORTOWY24.PL

Tomasz Pawlak - Dolnośląska Kraina Rowerowa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?