Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marcin Gortat odbudowuje formę w Los Angeles Clippers

Marta Wrońska
NBA.com
Nasz jedynak w NBA coraz częściej pojawia się w pierwszej piątce drużyny z LA. Polak po katastrofalnym początku sezonu, zaczyna łapać wiatr w żagle.

34-latek rozgrywa już 12 sezon na parkietach NBA. Na początku sezonu Gortat wypadł z kadry meczowej drużyny z Kalifornii. Trzy mecze z rzędu przesiedział tylko na ławce rezerwowych.

- Niestety początek sezonu miałem katastrofalny. Na parkiecie grałem bez oczu i bez głowy. Byłem zupełnie zagubiony w akcji. Na szczęście to się zmieniło - tłumaczył w rozmowie z “Przeglądem Sportowym”.

10 listopada Polak wrócił do składu ekipy z Los Angeles. Nie zmarnował tej szansy i w każdym meczu pokazuje się ze swojej najlepszej strony. W ostatnim spotkaniu powrócił do stolicy Stanów Zjednoczonych i jednocześnie swojego byłego klubu, w którym spędził ostatnie pięć sezonów czyli do Washington Wizards. Gortat przypomniał o sobie stołecznym kibicom, w 15 minut, które spędził na parkiecie, trafił 4 na 7 rzutów z pola, miał siedem zbiórek, asystę i blok. Nasz jedynak w NBA zakończył mecz z dziewięcioma punktami, popisał się efektownym wsadem po podaniu od Shai Gilgeous-Alexandra. Gortat jednak szybko popełnił też pięć fauli. Clippersi mimo świetnej pierwszej połowy, w drugiej kwarcie prowadzili nawet 24 punktami (58:34), przegrali ostatecznie mecz 125:118. Czwarta odsłona należała do zmotywowanych Czarodzieji. To pierwsza porażka Los Angeles Clippers od pięciu spotkań. Polak mimo przegranej bardzo się cieszy, że trener Doc Rivers zaczął na niego stawiać.

- Moja rola w zespole się wykrystalizowała. W tym momencie nie są już potrzebne jakieś szczególnie długie rozmowy. Jako 35-latek wiem, co mam robić i czego zespół ode mnie potrzebuje. Mam stawiać mnóstwo zasłon, bo to robię najlepiej w NBA - tłumaczy środkowy.

Gortat stał się podstawowym centrem zespołu z Kalifornii. Polak w ostatnich meczach spędza na parkiecie średnio 15 minut. W spotkaniu rozgrywanym we wtorek z Atlantom Hawks, jego drużyna wygrała 127:119 z przeciwnikami. Koszykarz wyszedł na mecz w pierwszym składzie. W trakcie spotkania oddał pięć rzutów z gry, trafiając dwa z nich. Środkowy wykorzystał też jeden rzut wolny. Łodzianin zdobył pięć punktów, miał także siedem zbiórek, trzy asysty i blok.

Drużyna Los Angeles Clippers jest jedną z perełek nowego sezonu. Z bilansem 11 zwycięstw i 6 porażek zajmują czwarte miejsce w konferencji zachodniej. Kolejny mecz podopieczni Doca Riversa zagrają w piątek o godz. 21.30 z Memphis Grizzliesers, a więc drugim zespołem tabeli. Szykuje się wielki hit z Marcinem Gortatem na parkiecie w najlepszej koszykarskiej lidze świata.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Marcin Gortat odbudowuje formę w Los Angeles Clippers - Gazeta Wrocławska

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24