Marcin Listkowski od 2014 r. był związany z Pogonią Szczecin. W klubie grał w drużynach juniorskich, a szybko też zadebiutował w ekstraklasie. 31 maja 2015 zagrał od 77. minuty w meczu z Lechem Poznań. W kolejnych trzech sezonach dostawał więcej szans, ale po przyjściu Kosty Runjaica - stracił pozycję pierwszego wśród młodych.
Sezon 2018/19 spędził w pierwszoligowym Rakowie Częstochowa i zbierał tam dużo lepsze noty. Raków chciał go zatrzymać, ale nie dogadał się z Pogonią. Listkowski wrócił do Szczecina i w sezonie 2019/20 zagrał w 32 meczach i zdobył 2 bramki w elicie.
W Pogoni nie został na dłużej. Latem dostał propozycję z włoskiego Lecce i przeniósł się do tego drugoligowca. Pogoń zarobiła ok. 300 tys. euro.
Listkowski szybko wskoczył do pierwszego składu, ale równie szybko został rezerwowym. Wiosną nie grał z powodu kontuzji. Wrócił w kolejnym sezonie - zagrał w 23 meczach ligowych, zdobył 2 bramki i pomógł w awansie do elity. W Serie A zaliczył 5 epizodów. Uzbierał 72 minuty i od września już się nie pokazał na boisku. Było jasne, że nie ma szans na regularne występy.
W styczniu mówiło się sporo o możliwym odejściu i w czwartek sfinalizowano wypożyczenie do Bresci. Nowy klub zagwarantował sobie prawo pierwokupu.
Szansa na debiut w nowym zespole już w sobotnim meczu domowym z Como. Brescia zajmuje 13. miejsce w Serie B - jeśli chce jeszcze powalczyć o awans musi ten mecz wygrać. Jeśli przegra - może niebezpiecznie się zbliżyć do strefy spadkowej. Como jest 16. ekipą w lidze.
20240417_Dawid_Wygas_Wizualizacja_stadionu_Rakowa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?