Szczególnie bolesna była dla piłkarzy Arki ostatnia porażka z Wisłą w Krakowie. Żółto-niebiescy przegrali spotkanie aż 1:5. Po takiej przegranej trudno podnieść się z kolan.
- Jak najszybciej trzeba zapomnieć ten mecz. Nikt nie chce przegrywać, a tym bardziej takim wynikiem. Mamy bardzo ważny mecz jutro i musimy być wszyscy razem, aby jutro odpędzić te czarne chmury, które są nad nami - mówi Marcus da Silva.
Dużo czasu na to, by się otrząsnąć, żółto-niebiescy jednak nie mają. Już we wtorek zagrają bowiem z Druteksem-Bytovią rewanżowy mecz w Pucharze Polski.
- Na pewno jest nam źle. Wydaje się, że to przede wszystkim nasze głowy. Gdy przegrywasz jeden mecz za drugim, to siedzi w głowie. Wygrywaliśmy 1:0 z Wisłą Kraków na przykład, a szybko zrobiło się 1:3. To wszystko jest w naszych głowach - nie owija w bawełnę da Silva.
Mimo wszystko, zawodnik gdyńskiego klubu uważa, że jest światełko w tunelu.
- Nie straciliśmy wiary. Jesteśmy drużyną i musimy w tym trudnym momencie być wszyscy razem, aby to odwrócić - dodał.
Początek meczu Arka Gdynia - Drutex-Bytovia we wtorek o godz. 20.30.
Artur "Kornik" Sowiński: Tego, który chce odebrać mi pas, traktuję jak złodzieja w domu
Agencja Informacyjna Polska Press
Opracował: ŁŻ
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?