Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marek Papszun, trener Rakowa Częstochowa o rywalizacji o mistrzostwo Polski: Faworytem do tytułu musi być Lech Poznań

Dawid Dobrasz
Dawid Dobrasz
- Jeśli ktoś przed startem ligi powiedziałby, że będziemy na koniec wicemistrzami, to nie grałbym tych rozgrywek i przyjąłbym to w ciemno - uważa Marek Papszun.
- Jeśli ktoś przed startem ligi powiedziałby, że będziemy na koniec wicemistrzami, to nie grałbym tych rozgrywek i przyjąłbym to w ciemno - uważa Marek Papszun. Adam JastrzęBowski
Trwa zaciekła rywalizacja o mistrzostwo Polski pomiędzy Lechem Poznań, Rakowem Częstochowa i Pogonią Szczecin. Po 27. kolejce w tabeli nic się nie zmieniło, a o opinię, kto na siedem spotkań przed końcem sezonu jest faworytem rozgrywek i czy dla częstochowian porażką będzie drugie miejsce, zapytaliśmy trenera Rakowa - Marka Papszuna.

- Brzydki mecz za nami. Co tu dużo mówić... Jako kibic piłki nie chciałoby mi się takiego meczu oglądać. Tak to wyglądało. Natomiast trzeba zrozumieć, czemu tak się działo. Warunki gry nie były dobre – nazwę to delikatnie. Boisko jest jakie jest, a do tego wietrzna pogoda… Nie było łatwo złapać płynności i rytmu. Oba zespoły były agresywne względem siebie i wtedy trudno o tę płynność. Dla nas najważniejsze było wygrać. Wiedzieliśmy o tych warunkach gry i dlatego celowo uproszczaliśmy mecz. Z mojej perspektywy kontrolowaliśmy to spotkanie. Boisko trochę nam jednak pomogło przy drugim golu, więc narzekanie byłoby lekką hipokryzją (śmiech). Cel osiągnięty i myślimy o meczu z Legią. W kontekście analizy gry będzie się ciężko oglądało to spotkanie, ale trzeba to zrobić

– mówił po wygranym przez Raków Częstochowa meczu z Wartą Poznań (2:0) trener gości, Marek Papszun.

Raków nie grał pięknego meczu, ale znowu wygrał i zrównał się punktami z Lechem Poznań. Czy zatem takimi spotkaniami zdaniem trenera Papszuna wygrywa się mistrzostwo Polski?

- To jest takie wyświechtane powiedzenie, ale prawda jest taka, że wygrywa się tytuł, regularnie punktując. Wczoraj Lech też nie grał olśniewająco, ale wygrał, ale z mojej perspektywy zasłużenie. Podobnie jak my I idziemy łeb w łeb. O to chodzi, żeby wygrywać i dołożyć do tego styl i ładną grę. Nie chce się usprawiedliwiać, ale obu zespołom w takich warunkach ciężko było stworzyć dobre widowisko

- komentował dalej wygraną z Wartą, trener Papszun.

Trener ekipy z Częstochowy często mówi, że jego zespół nie jest faworytem do mistrzostwa, a tutaj często wskazuje, że na siedem meczów przed końcem sezonu jest nim Lech. Dlaczego i co takiego ma Kolejorz, czego nie ma Raków?

- Faworytem do tytułu musi być Lech, bo to większy klub od nas. Ma od nas wszystko obecnie na wyższym poziomie. Może poza drużyną, jako całość. Ma szerszy skład, trochę indywidualności, ale my nie odstajemy, jeśli chodzi o taką drużynowość. To nas utrzymuje walce o najwyższe cele. Jesteśmy zespołem, z którym nie gra się łatwo i każdy drużyna w lidze to potwierdzi. Lech jest klubem dużym i z tradycjami. My się odbudowujemy po latach niebytu w ekstraklasie. Kolejorz co roku potencjalnie walczy o mistrzostwo. Takiego celu nie możemy sobie postawić, bo nie mamy takich fundamentów. Nie zapominajmy też o Pogoni. To jest klub budowany systematycznie i ma kilka sezonów nad nami przewagi gry w ekstraklasie. My musimy do tego poziomu dojrzeć, ale nikt nam nie zabroni, żeby walczyć i to czynimy. Pokazujemy, że bardzo nam zależy. Nawet jak nie gramy, tak jak chcemy, to realizujemy cel

- komentował Marek Papszun.

Trenera zatem zapytaliśmy, czy drugie miejsce na koniec sezonu dla Rakowa - czyli powtórzenie sukcesu z zeszłego roku - będzie w tym sezonie porażką dla jego zespołu?

- Bądźmy poważni. Jeśli ktoś przed startem ligi powiedziałby, że będziemy na koniec wicemistrzami, to nie grałbym tych rozgrywek i przyjąłbym to w ciemno (śmiech). A Dzisiaj? Może być różnie i zobaczymy, jak to się potoczy. Idziemy równo. Wygrana Pogoni da im przewagę. Jedna porażka może dużo zmienić. Jest jeszcze siedem kolejek i dużo może się zmienić

- zakończył tę kwestię Marek Papszun.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24