Maria Andrejczyk przygotowuje się do nowego sezonu. Wywiad z oszczepniczką Hańczy Suwałki (zdjęcia, wideo)

ma
Maria Andrejczyk prowadzi zajęcia z dziećmi podczas eventu w Białymstoku „SKS on Tour”, które promują Program Szkolny Klub Sportowy zainicjowany przez Ministra Sportu i Turystyki w 2017 roku.
Maria Andrejczyk prowadzi zajęcia z dziećmi podczas eventu w Białymstoku „SKS on Tour”, które promują Program Szkolny Klub Sportowy zainicjowany przez Ministra Sportu i Turystyki w 2017 roku. Adam Muśko
Maria Andrejczyk z Hańczy Suwałki przygotowuje się do drugiego sezonu po kontuzji. Jest już po pierwszym obozie.

Oszczepniczka Hańczy Suwałki latem 2018 roku wróciła do rywalizacji po dwuletniej przerwie spowodowanej kontuzją barku, której nabawiła się zaraz po udanych Igrzyskach Olimpijskich w 2016 roku w Rio de Janeiro. Najlepszy wynik z tego sezonu to 54,24 m. Biorąc pod uwagę jej rekord życiowy, a zarazem rekord Polski (67,11 m w 2016 roku) to osiągnięcie bardzo słabe.

Maria Andrejczyk wybrana najpiękniejszą polską sportsmenką

Maria Andrejczyk wybrana najpiękniejszą polską sportsmenką (zdjęcia)

Maria Andrejczyk przygotowuje się do nowego sezonu

– Rzucałam blisko, a nawet miałam dwa konkursy poniżej 50 metrów. Ale ja naprawdę bardzo się cieszyłam, że mogę wrócić do rywalizacji – mówi 22–letnia lekkoatletka. – Byłam tego świadoma, że bardzo ciężko będzie mi rzucić ponad 60 metrów. Zakończyłam sezon z wynikiem 54,24 m. I to jest ok. Ja to przyjęłam na klatę. Przed sezonem nawet poprawiłam swoje niektóre życiówki na siłowni, szybkościowo także było dobrze, ale byłam świadoma, że ten bark nie jest do końca w porządku. Tak naprawdę prawidłowy ruch w barku zaczęłam łapać w maju, w czerwcu. Więc zimy nie przepracowałam na tych prawidłowych ruchach i o dalekim rzucaniu nie mogło być mowy.

Zawodniczka wspomina także jak ciężko było jej się przygotować do startów.

– W tym roku w marcu, kwietniu miałam bardzo ciężki okres psychicznie – wspomina Andrejczyk. – Brakowało mi radości, endorfin, adrenaliny. To był ciężki moment. Ale kiedy zaczęłam rzucać to się zmieniło.

Przed sezonem 2019 roku w życiu rekordzistki Polski trochę się pozmieniało. Zawodniczka przeniosła się z Uniwersytetu Białystok do Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Suwałkach. Tam częściej może się spotykać ze swoim trenerem Karolem Sikorskim, który jest z Sejn.

– Rok trenowałam sama w Białymstoku i wiedziałam, że to mi nie przyniesie efektów. Tęsknię za Białymstokiem, ale w Suwałkach też mam fajną grupę, fantastycznych wykładowców – chwali zmianę oszczepniczka.

Zobacz popularne konta Podlasianek na Instagramie. Znajdziecie tu piosenkarki, malarki, modelki i blogerki. Kliknij dalej, aby obejrzeć znane podlaskie Internautki.

Popularne Podlasianki na Instagramie. Mają tysiące fanów. Zo...

Siłą rzeczy także przygotowania będą inne. Główna impreza w 2019 roku, czyli mistrzostwa świata w katarskim Doha, zaplanowane są dopiero na przełom września i października. Andrejczyk zakończyła 11 listopada pierwszy obóz przygotowawczy w Szczyrku, a 8 grudnia wyjedzie na zgrupowanie do Cetniewa.

– Wszystko jest przedłużone w czasie. Sezon zacznę później niż zwykle, bo najprawdopodobniej w czerwcu – planuje zawodniczka. –Mistrzostwa Polski są pod koniec sierpnia. Ale wszyscy będą mieli takie same warunki. Nie ma co narzekać tylko pracować. W marcu pierwszy raz w karierze wystartuję w Zimowym Pucharem Europy. Chciałabym do tego dobrze się przygotować. Na ten sezon przygotowawczy trener ma już inną wizję. Jeszcze nie wiem jak to będzie, ale będzie inaczej. Ale to dobrze, bo zmiany zawsze są potrzebne i każda zmiana jest dobra. Dopiero teraz po obozie w Szczyrku złapałam prawidłowy ruch w tym barku. Oczywiście wiem, że ten bark nie będzie już taki jak wcześniej, ale może być lepszy – uśmiecha się Andrejczyk.

W nowym sezonie miały także zmienić się zasady kwalifikacji do najważniejszych imprez. Władze światowej organizacji lekkoatletycznej chciały wprowadzić ranking na podstawie zdobywanych punktów na zawodach zamiast wyznaczonego minimum w poszczególnych konkurencjach.

– Jeżeli chodzi o punktacje to mi, zawodniczce wracającej po kontuzji, byłoby bardzo ciężko zakwalifikować się na mistrzostwa świata – wyjaśnia Andrejczyk. – I tak na pewno będzie ciężko, bo minimum będzie pewnie ustalone na 61 m, a może tak jak olimpijskie 62 m. Ale nie ma co o tym myśleć, trzeba się skupić na pracy, a o tym co będzie w przyszłym sezonie będę myślała na dwa, trzy dni przed rozpoczęciem. Patrząc przez pryzmat tego co przeszłam z tą operacją i po operacji nie nastawiam się na żaden wynik. Chcę rzucać dobrze technicznie i powtarzalnie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Maria Andrejczyk przygotowuje się do nowego sezonu. Wywiad z oszczepniczką Hańczy Suwałki (zdjęcia, wideo) - Gazeta Współczesna

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24