Wraca sprawa Mariusza P. Grozi mu 5 lat więzienia
Mariusz P. były strongman oraz czynny zawodnik MMA już 15 lipca stanie przed wadowickim sądem. Chodzi o wydarzenia sprzed trzech lat, kiedy Mariusz P. miał wejść do hostelu w Andrychowie w towarzystwie swoich współpracowników, gdzie doszło do takich scen, jak:
- zajęcie części hostelowej przestrzeni,
- wykręcanie zamków,
- wynoszenia hostelowych sprzętów.
Sportowiec argumentuje, że hostel w połowie jest jego własnością. Jak informuje serwis money.pl P. odkupił połowę udziałów od żony Andrzeja Kowalczyka, z którą ten już się rozwodził. W momencie zakupu przez byłego strongmana części lokalu, trwała nadal sprawa o podział majątku.
Kupiłem 50 proc. udziałów, a co za tym idzie mam prawo czerpać korzyści finansowe z tego hotelu. - tłumaczył Mariusz P. w oświadczeniu w mediach społecznościowych.
Nie przeocz
Działanie sportowca miało być próbą wymuszenia sprzedaży pozostałych udziałów. Właściciel jednak złożył zawiadomienie do prokuratury. Postępowanie jednak dwukrotnie było umarzane.
Teraz sprawa wraca, gdyż Kowalczyk złożył subsydiarny akt oskarżenia. Mariuszowi P., który został oskarżony o przywłaszczenie mienia grozi nawet do pięciu lat więzienia.
Musisz to wiedzieć
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?