- Same to sobie schrzaniłyśmy. Jestem w totalnym szoku. Zrobiłyśmy wszystko, żeby się znaleźć w tym miejscu, w którym jesteśmy i 60 minut, a w zasadzie 30, wszystko zepsuło. Dzisiaj to nie byłyśmy my i nie wiem dlaczego się tak stało - mówiła Marta Rosińska, piłkarka ręczna Suzuki Korony Handball Kielce, po przegranym 29:30 w sobotę w Markach barażowym meczu o awans do PGNiG Superligi z Karkonoszami Jelenia Góra. Rosińska była najskuteczniejszą zawodniczką naszego zespołu, zdobyła 11 bramek.