Mateusz Jachlewski: To nie był łatwy powrót do reprezentacji

Elżbieta Święcka z Gdańska
Mateusz Jachlewski z Vive Tauronu Kielce po prawie czterech latach wrócił do kadry Polski. Zagrał w turnieju kwalifikacyjnym do oigrzysk olimpijskich, który odbył się w Gdańsku. Biało-czerwoni z kompletem zwycięstw wygrali tę imprezę.

Jak się czujesz grając znów w koszulce z orłem na piersi?

Tęskniłem za grą w reprezentacji. Na pewno po tak długiej przerwie nie jest łatwo wejść do składu i grać na najwyższym poziomie. Bardzo denerwowałem się i przed pierwszym, i drugim meczem. To naprawdę trudne, żeby wejść, grać i swobodnie się poruszać po boisku. Natomiast staram się jak mogę realizować zadania, które trener mi powierza.
Ale chyba dzięki temu, że znasz trenera Dujszebajewa, ten **powrót jest łatwiejszy? **

Na pewno tak, ponieważ większość rzeczy, które są w klubie, w Kielcach, przeniesiona jest do reprezentacji. Jest mi łatwiej niż zawodnikom grającym w innych klubach.Wszyscy chcemy pokazać się z jak najlepszej strony. Cały czas, z treningu na trening, z meczu na mecz musimy poprawiać błędy i wdrażać nową myśl trenerską.
W meczu z Chile kolejny raz wystąpiłeś przez moment w roli **bramkarza… **

W kadrze tak, pierwszy raz. Ale w klubie nie. Zdarzyło się to już raz. Rok temu podczas Final Four w Kolonii, w meczu z THW Kiel o trzecie miejsce. Niestety, nie udało mi się obronić w żadnej z tych sytuacji. Do trzech razy sztuka? Oby nie, bo to bramkarz ma bronić.
Przed drużyną teraz dużo pracy. Nowy szkoleniowiec wprowadza **swoje zasady i, w porównaniu do styczniowych mistrzostw Europy, **różnicę w grze od razu można zauważyć.

W meczu z Macedonią mogliśmy wygrać większą liczbą bramek. Przeciwnicy zagrali na sto procent swoich możliwości. My zrealizowaliśmy swoje założenia przedmeczowe, byliśmy dobrze przygotowani taktycznie. Ale oczywiście, zdarzały się błędy w obronie i ataku. Wygrana z Chile dała nam awans na igrzyska do Rio, ale chcemy wygrywać w każdym meczu, bez względu na to, z kim gramy. Chile nie dysponuje wysokimi zawodnikami, ale szybko poruszają się po boisku. Trudniej się takich zawodników broni. Nasza drużyna, jeśli chodzi o wzrost, jest zdecydowanie wyższa i takim zawodnikom, jak Mateusz Kus czy Kamil Syprzak, trudniej się broni, bo przeciwnicy niżej schodzą na nogach. Mieliśmy więc problem w obronie. Musieliśmy wygrać ośmioma bramkami, żeby przy ewentualnym remisie z Tunezją być na pierwszym miejscu. Cały czas, z treningu na trening, z meczu na mecz musimy poprawiać błędy i wdrażać nową myśl trenerską.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Mateusz Jachlewski: To nie był łatwy powrót do reprezentacji - Echo Dnia Świętokrzyskie

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24