Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mateusz Kus i "jewo kamanda" znów w Kielcach. PGE VIVE gra z Motorem Zaporoże [RELACJA LIVE]

Paweł Kotwica
Paweł Kotwica
Tylko pół roku trzeba było czekać na ponowną wizytę w Hali Legionów „Mateusza Kusa i jewo kamandy”, czyli ukraińskiego Motoru Zaporoże. W niedzielę o godzinie 20 PGE VIVE Kielce zagra z nim pierwszy w tym sezonie mecz Ligi Mistrzów przed własną widownią. Transmisja na Canal + Sport 2.

RELACJA LIVE Z MECZU PGE VIVE KIELCE - MOTOR ZAPOROŻE W NIEDZIELĘ OD GODZINY 20 TUTAJ

Obie ekipy spotkały się w Hali Legionów 30 marca bieżącego roku, w rewanżowym meczu 1/8 Ligi Mistrzów. W pierwszym spotkaniu padł remis 33:33, u siebie kielczanie wygrali 34:29 i weszli do ćwierćfinału, w którym nieoczekiwanie wyeliminowali Paris Saint-Germain i awansowali do turnieju Final Four.

Historia pojedynków kielczan z zaporożcami jest nieco dłuższa. Zaczęła się w sezonie 2014/2015, kiedy obie drużyny trafiły na siebie w grupie Ligi Mistrzów. Oba mecze wygrali mistrzowie Polski - w Kielcach 30:26, na wyjeździe 28:27. Tegoroczny remis jest jedynym niewygranym przez nasz zespół spotkaniem z tym rywalem, bilans to trzy wygrane Żółto-Biało-Niebieskich, jeden remis.

W Motorze został Mateusz Kus

Jeszcze w poprzednim sezonie klub z Zaporoża reprezentowało dwóch byłych zawodników PGE VIVE - Paweł Paczkowski i Mateusz Kus. Ten pierwszy najpierw odniósł na treningu ciężką kontuzję kolana, którą cały czas leczy, a od tego sezonu reprezentuje barwy węgierskiego Telekomu Veszprem, który jest rywalem PGE VIVE i Motoru w grupie B Ligi Mistrzów.

Trzeci sezon na Siczy Zaporoskiej spędza natomiast obrotowy Mateusz Kus, który z kieleckim zespołem w latach 2015-2018 zdobył trzy tytuły mistrza Polski, trzy krajowe puchary i złoty medal Ligi Mistrzów w 2016 roku.

Trenerem zespołu z Zaporoża jest Ukrainiec Mykoła Stiepaniec, który objął zespół w trakcie poprzedniego sezonu, zastępując obecnego selekcjonera reprezentacji Polski, Patryka Rombla.

Jeśli chodzi o zmiany, do których doszło w Motorze przed obecnymi rozgrywkami, to poza Paczkowskim z zespołu odeszli kończący karierę prawy rozgrywający Siergiej Szelmienko, bramkarz Anton Tieriechow (trafił do Sandry Spa Pogoń Szczecin), Aleksiej Szynkiel (węgierski Balatonfured) i Jewgienij Bujnienko.

Wmocnienia z Niemiec i Rumunii

Nowymi twarzami w zespole są miedzy innymi lewy rozgrywający Stanisław Żukow (przyszedł z niemieckiego VfL Gummersbach), obrotowy Pawlo Gurkowskij (rumuńska Dunarea Calarasi), estoński prawy rozgrywający Dener Jaanimaa (niemieckie TuS-N Luebbecke) oraz czarnogórski lewy rozgrywajacy Stevan Vujovic (rumuńska Dobrogea Constanta)

Mistrz prawie od tak dawna, jak PGE VIVE

Motor jest od kilku lat podobnym hegemonem ligi ukraińskiej, jakim w Polsce jest drużyna z grodu nad Silnicą (złota seria od 2012 roku). Mistrzowskie tytuły zbiera nieprzerwanie od 2013 roku.

W rozgrywkach ligi ukraińskiej sezonu 2019/2020 odbyła się dotąd tylko jedna kolejka (liga ukraińska liczy tylko osiem zespołów). Motor wygrał na wyjeździe z zespołem Matć Donbas 32:22 i zajmuje drugie miejsce w tabeli, za Portowikiem Jużnyj.

W Lidze SEHA wygrali z Vardarem Skopje

Motor bierze w tym sezonie również udział w rozgrywkach SEHA. Wygrał w nich na wyjeździe ze słowackim Tatranem Preszów 25:24 oraz pokonał u siebie 32:31 grający w pełnym składzie macedoński Vardar Skopje (to zwycięzca ostatniej Ligi Mistrzów) i jest liderem grupy A tych rozgrywek. Najlepszymi strzelcami Motoru w lidze SEHA są Borys Puchowski (8 bramek) oraz Stevan Vujović, Maksim Babiczew i Igor Soroka (po 6 trafień).

Wysoko przegrali w Veszprem

Po inauguracyjnej kolejce spotkań w Lidze Mistrzów obie drużyny są w odmiennych humorach. Kielczanie wydarli remis 30:30 w wyjazdowym meczu z niemieckim THW Kiel i choć trener Talant Dujszebajew mówił, że jego drużyna przyjechała do Sparkassen Areny po zwycięstwo, to trudno narzekać przy remisie, jeśli 30 sekund przed końcem spotkania przegrywało się dwiema bramkami.

Motor w pierwszej kolejce przegrał bardzo wysoko, 28:40, ale z nie byle kim i nie byle gdzie, bo na wyjeździe z węgierskim Telekomem Veszprem.

- Nie przegraliby tak wysoko, gdyby nie bramkarz Veszprem, Arpad Sterbik. Gdy-by w tym meczu zamienić bramkarzy obu zespołów, wynik byłby całkiem inny. Motor to drużyna, która co rok jest mocniejsza i ma coraz większe doświadczenie w Lidze Mistrzów. W tych rozgrywkach gospodarze są zwykle faworytami i my też nimi jesteśmy, ale musimy bardzo uważać na tego rywala - mówi trener kieleckiej drużyny, Talant Dujszebajew.

Nie popełnić błędu mentalnego

- Ale możemy zrobić błąd mentalny, jeśli będziemy myśleć, że Zaporoże ma słabą drużynę. Oni budują drużynę od czterech czy pięciu lat, drugi sezon grają w grupach A i B Ligi Mistrzów, Mają doświadczonych zawodników, jak Malasinskas, jak Puchowski czy Babiczew. Na pewno nie poddadzą się łatwo - dodaje Dujszebajew.

- W Kielu zagraliśmy pierwszy trudny mecz w tym sezonie. Remis na pewno dodał nam wiary w siebie, bo gra się tam ciężko, to świetny zespół. Ale jeśli nie wygramy z Motorem, to nasz remis z THW Kiel całkowicie straci wartość. Szanujemy Motor, ale jesteśmy faworytami tego meczu. Musimy to jednak pokazać na boisku. Żeby tak się stało, musimy dobrze zagrać w obronie, dzięki czemu możemy zdobywać łatwe bramki - mówi skrzydłowy kieleckiego zespołu, Blaż Janc.

Ukraińsko-rosyjski handball

- Musimy się dobrze przygotować i wygrać. Wysoka przegrana w Veszprem może być myląca. Motor ma bardzo mocną pierwszą siódemkę, trochę słabszych rezerwowych. Ta drużyna od prawie roku ma ukraińskiego trenera, więc gra ukraińsko-rosyjską piłkę ręczną, zawodnicy dużo próbują mijać „jeden na jednego”, dobrze grają z kołowym - charakteryzuje rywala białoruski rozgrywający PGE VIVE, Władysław Kulesz.

Poza kontuzjowanymi od dłuższego czasu Danielem Dujszebajewem, Tomaszem Gębalą, Mateuszem Jachlewskim i Branko Vujoviciem, kielecki szkoleniowiec będzie miał do dyspozycji wszystkich zawodników.

Po meczu z Motorem PGE VIVE nie zagra w środku tygodnia (mecz piątej kolejki PGNiG Superligi z Grupą Azoty Tarnów w Kielcach został przełożony na środę, 2 października), a w następną sobotę, 28 września, o godzinie 20 kielczanie zagrają na wyjeździe z portugalskim FC Porto Sofarma.

ZOBACZ RÓWNIEŻ

Talant Dujszebajew: Oby w niedzielę nie było zapasów [VIDEO]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24