Mateusz Maćkowiak opuści Śląsk Wrocław? Nie pojechał na obóz i szuka nowego klubu

Piotr Janas
Piotr Janas
Mateusz Maćkowiak
Mateusz Maćkowiak FOT. twitter.com/AkademiaSlaska
Mateusz Maćkowiak opuści tego lata Śląsk Wrocław? Wiele na to wskazuje. 21-letni lewy obrońca nie znalazł się w kadrze na obóz w słoweńskiej miejscowości Zreče i nosi się z zamiarem zmiany pracodawcy. – O tym, że nie jadę na obóz, dowiedziałem się dwa dni przed wyjazdem. Wracając z wypożyczenia usłyszałem, że jadę na obóz i tam mam walczyć o miejsce w składzie. Jestem zaskoczony tą sytuacją – powiedział nam Maćkowiak.

Mateusz Maćkowiak opuści Śląsk Wrocław?

Mateusz Maćkowiak formalnie piłkarzem Śląska Wrocław jest od 20 lutego 2020 roku. Podpisał wówczas trzyletni kontrakt, przychodząc z młodzieżowych zespołów niemieckiego RB Lipsk. Grał głównie w trzecioligowych, a później drugoligowych rezerwach, ale na poziomie ekstraklasy nie zadebiutował.

W lipcu 2021 roku został wypożyczony do pierwszoligowej Odry Opole. Szybko wywalczył sobie miejsce w składzie, w rundzie jesiennej był podstawowym lewym obrońcą Odry i zbierał bardzo pochlebne recenzje. Problem w tym, że później doznał poważnej kontuzji, która wykluczyła go z gry niemal do końca sezonu. Wrócił na samą końcówkę fazy zasadniczej. Jego licznik w Opolu zatrzymał się na 18 występach, dwóch golach i jednej asyście.

Po zakończeniu sezonu (Odra przegrała w półfinale baraży o awans do PKO Ekstraklasy z Koroną Kielce) wrócił do Wrocławia, bo po odejściu Dino Štigleca — Chorwatowi skończył się kontrakt i nie został przedłużony — powstała perspektywa walki o skład w pierwszej drużynie. "Wojskowych" objął trener Ivan Djurdjević, który sezon wcześniej prowadził Chrobrego Głogów, więc widział Maćkowiaka w akcji, co także miało działać na jego korzyść. Tymczasem nie znalazł się w kadrze na obóz, czym sam był zaskoczony.

— Dwa tygodnie temu dostałem informacje, że jadę na obóz i mam walczyć o pierwszy skład. Wypożyczenie zostało skrócone, żebym mógł rozpocząć od początku przygotowania z zespołem, a dwa dni przed obozem dostaje informacje, że jednak nie jadę. Dziwna sytuacja, nie wiem, co mam powiedzieć — mówi nam piłkarz.

Z lewych obrońców do Zreče pojechali Hiszpan Víctor García oraz rówieśnik Maćkowiaka Olivier Wypart. Ten drugi to wychowanek Śląska, który dobrze się zapowiadał, ale rozwój jego kariery na pewnym etapie przystopowała kontuzja. Już kiedyś pojechał z pierwszą drużyną na obóz, ale nigdy w niej nie zadebiutował (ani w ekstraklasie, ani w Pucharze Polski). W ostatnim sezonie rozegrał 22 spotkania w rezerwach na poziomie eWinner 2 ligi i zaliczył dwie asysty. Jego atutem jest to, że może grać nie tylko jako klasyczny lewy obrońca czy wahadłowy, ale też jako pół-lewy stoper w ustawieniu z trzema środkowymi obrońcami. Z drugiej strony to Maćkowiak grał ostatnio na wyższym poziomie rozgrywkowym i jest etatowym młodzieżowym reprezentantem Polski (grał we wszystkich kadrach od U-15 po U-20).

— Sztab szkoleniowy uznał, że na tę chwilę sportowo lepiej wypadał Oliwier Wypart aniżeli Mateusz Maćkowiak i stąd taka decyzja. Nie ma tutaj żadnego drugiego dna. Olivier i Mateusz mają rywalizować z Víctorem Garcíą, ale na tę chwilę bliżej jest ten pierwszy. Maćkowiak będzie się przygotowywał z drugim zespołem i jeżeli pojawi się jakaś oferta, to może odejść na wypożyczenie — wyjaśnił dyrektor sportowy Śląska Dariusz Sztylka.

Sam zawodnik chce w tych okolicznościach poszukać szans gdzieś indziej i jego menadżerowie (Fabryka Futbolu) szukają mu nowego klubu. Sztylka nie wyklucza, że Maćkowiak zostanie puszczony na wypożyczenie, po którym będzie mógł jeszcze wrócić do Wrocławia i przedłużyć wygasający za rok kontrakt.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dni Lawinowo-Skiturowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24