Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Michał Grunt - piłkarz Staru Starachowice, mówi o przedłużeniu umowy z klubem i finałowym meczu Okręgowego Pucharu Polski z KSZO

Bartosz Wartałowicz
Bartosz Wartałowicz
Michał Grunt - piłkarz Staru Starachowice i były zawodnik m.in. KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski, Zagłębia Sosnowiec czy Motoru Lublin, mówił finale Okręgowego Pucharu Polski, pobycie w rezerwach Bragi i piłkarskich wyzwaniach.

Michał Grunt - piłkarz Staru Starachowice mówi o dominacji Staru Starachowice w Hummel 4 Lidze, o pobycie w Bradze i piłkarskich wyzwaniach

Ostatnio jest pan w dobrej formie strzeleckiej - 3 gole z GKS Zio-Max Nowiny i tytuł "Piłkarza Kolejki", a wcześniej bramka w meczu z AKS Busko-Zdrój.
- W tym sezonie świadomie gram w mniejszym wymiarze czasowym. Rok temu musiałem przejść zabieg kolana, więc teraz muszę się trochę oszczędzać, ale jak wchodzę na boisko to jestem skoncentrowany w stu procentach. Czasami jest tak, że masz jedną sytuację i musisz ją wykorzystać. Strzelanie goli to jednak nie jedyny sposób, żeby pomagać drużynie, ale umiejętności na pozycji napastnika nabywa się wraz z doświadczeniem. Trzeba czasem przewidzieć, gdzie może znaleźć się piłka i podejmować dobre wybory.

Do 3 ligi wraca nie tylko Star Starachowice, ale również pan po ponad stu występach na tym poziomie rozgrywkowym.
- Mogę powiedzieć, że zjadłem zęby na trzeciej lidze, spędziłem tam 6 sezonów w trzech różnych klubach. Z Motorem Lublin udało się wywalczyć awans, to było w sezonie pandemicznym. 3 sezony w KSZO Ostrowiec, pamiętam że w jednym sezonie mieliśmy nawet pozycję lidera przez jakiś czas. To było za trenera Tadeusza Krawca. Jest to specyficzna liga, o dużo wyższym poziomie niż czwarta liga. Myślę, że jesteśmy przygotowani, chociaż pewne elementy trzeba i tak poprawić, ale to już rola trenera Krawca.

Czyli pana zdaniem Star jest gotowy na 3 ligę? Patrząc choćby na siłę napadu - jest pan, Michał Smolarczyk i Przemysław Śliwiński.
- Zgadzam się, ale moim zdaniem drużynę buduje się od obrony. Musimy zabezpieczyć formację defensywną. Pokazaliśmy w tym sezonie, że zdominowaliśmy czwartą ligę, więc jestem spokojny o zespół. Dużo też zależy od celów zarządu - czy to będzie gra o awans do drugiej ligi, o środek tabeli, albo o utrzymanie. Dużo chłopaków zrobiło wielki postęp, doszli też zawodnicy o dużej jakości, więc uważam że nie odstajemy od zespołów z 3 ligi.

Zostaje pan w Starze na kolejny sezon?
- Zastanawiam się nad tym, jeszcze nie podjąłem decyzji. Umowę mam do końca czerwca, więc jeszcze jest trochę czasu. Skupiam się na razie na finale Okręgowego Pucharu Polski, a moja decyzja w sprawie przedłużenia umowy jest uwarunkowana kilkoma czynnikami.

Z celów na ten sezon zostało wam jeszcze wygranie ligi bez porażki i puchar na szczeblu wojewódzkim. Mecz finału Okręgowego Pucharu Polski z KSZO będzie dla pana szczególny?
- Myślę, że wygranie ligi bez żadnej porażki sprawi, że zapiszemy się w historii czwartej ligi świętokrzyskiej, chociaż nie wiem czy ktoś tego już dokonał. Jeżeli chodzi o finał z KSZO, to nie boimy się zespołu z Ostrowca i chcemy sięgnąć po to trofeum. Na pewno jest jakiś sentyment, bo dobrze czułem się w Ostrowcu, była tam miła atmosfera i dobra drużyna, ale to już za mną i chcę myśleć o tym, co jest teraz.

Michał Grunt - piłkarz Staru Starachowice, mówi o przedłużeniu umowy z klubem i finałowym meczu Okręgowego Pucharu Polski z KSZO
Star Starachowice/KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski

Ma pan za sobą krótki epizod w rezerwach Bragi. Jak pan wspomina ten pobyt i jak tam pan w ogóle trafił?
- Zdobyłem tytuł króla strzelców w Młodej Ekstraklasie w barwach Polonii Warszawa, to był chyba 2012 rok. Byłem obserwowany przez portugalskich skautów i podpisałem czteroletni kontrakt. Niestety, jeszcze jak byłem w Zagłębiu Sosnowiec, to zerwałem więzadła i ponad rok czasu zeszło mi na rehabilitacji. Nie wszystko potoczyło się tak, jak chciałem, ale trzeba cieszyć się z tego co jest. Pobyt w Bradze to super doświadczenie i nikt mi tego nie zabierze.

Ma pan jeszcze jakieś duże wyzwanie do zrealizowania?
- Staram się bardziej wyznaczać krótkoterminowe wyzwania. Na pewno jednym z nich było przejście do Staru Starachowice, gdzie oprócz trenera Krawca, nikogo nie znałem. Byłem wtedy jednym z pierwszych wzmocnień, ale później klub pozyskał kilku zawodników, których znałem z boisk 3 ligi. Pierwszy sezon nie był prosty, chociaż na jesieni mieliśmy pozycję lidera. Potrzebowaliśmy jednak czasu i kilku kolejnych transferów i w tych rozgrywkach pokazaliśmy siłę. Chciałbym jeszcze mieć radość z piłki i skupiam się na tym, żeby tą grą się cieszyć.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24