Kucharczyk strzelił gola na 2:0. Pewne wykorzystał rzut karny, podyktowany za zagranie ręką Daniego Suareza. 27-letni skrzydłowy powoli podchodził do piłki, by kopnięciem po ziemi pokonać Tomasza Loskę. W podobny sposób wykonał jedenastkę we wtorkowym starciu z Piastem Gliwice w Pucharze Polski.
- Jestem wyznaczony do strzelania z rzutów karnych jako pierwszy. Stale je trenuję z naszymi bramkarzami i na razie mi to jakość wychodzi. Choć muszę jeszcze potrenować, żeby podczas nich być bardziej spokojnym - stwierdził Kucharczyk, który odniósł się oprawy meczu z okazji zbliżającego się Święta Niepodległości.
- Jej pierwszej części nie widziałem, bo śpiewaliśmy hymn. Drugiej też nie, bo... zbiegaliśmy do szatni. Śmialiśmy się, że może mecz powinien zostać dokończonym na boisku treningowym. Jednak nie poszliśmy tam się rozgrzewać. Natomiast co do przekazu, bo o nim wiedziałem już wcześniej, to jest on bardzo ważny. Każdy z nas, Polaków, powinien wiedzieć, że śpiewamy "kiedy my żyjemy", a nie "póki my żyjemy". To są wartości, które przekazujemy z pokolenia na pokolenie. Chwała naszym kibicom - podkreślił.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?